MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Pastik Power of Usterka
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=17736
Strona 1 z 2

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ czw mar 16, 2006 10:27 pm ]
Tytuł:  Pastik Power of Usterka

Normalnie ma facet pecha-jak czytałem liste usterek to tylko podpalic złoma i powiedziec ze to zamieszki z francji go dopadły :lol: http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=728405

Autor:  Radunio [ czw mar 16, 2006 10:35 pm ]
Tytuł: 

Nie bez powodu na auta tej marki mówi się per "PECHOT"...Mój kolega miał 3- drzwiową 307mkę, kupioną w salonie. Psuło się bardzo często, a co najciekawsze, choć auto było "nowe" RDZEWIAŁO i to W ŚRODKU - bagażnik, mocowanie tylniej kanapy itp. Podobnie działo się z silnikiem...

Kiedyś mój ojciec nabył 309 GTI, baardzo dawno temu, kiedy był to aktualny model. Autem jezdziliśmy ok 13 lat i nic nigdy w nim się nie popsuło, a to quasi wyczynowy egzemplarz był, więc ryzyko wystąpienia usterek było znacznie większe. Mimo tego perełka co się zowie [ok]
Co się porobiło z tą marką ? :(

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ czw mar 16, 2006 10:41 pm ]
Tytuł: 

ja z wszystki sie porobiło-auto robia ksiegowi i spece od marketingu-koszty -wyscig szczurow,i jeszcze raz ciecie kosztow-szkoda gadac.a jak czytałem co mu sie zwaliło w tym aucie to myslałem ze konca tej listy nie bedzie :lol:

Autor:  Boulik [ czw mar 16, 2006 10:43 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Co się porobiło z tą marką ?


Nie wiem czy coś sie stało. Moja mama od trzech lat jeździ 307 HDI - bez żadnego problemu. Znajomy również ma 307 z tym że 2,0 benzyna, także nie nażeka. Wiadomo że to nie to samo co MB W115 czy W123. Ale nie sądze żeby marka Peugeot jakoś strasznie się popsuła.
W końcu nowe Mercedesy (np.ML) też do najbardziej niezawodnych nie nalezą.

Autor:  Radunio [ czw mar 16, 2006 10:57 pm ]
Tytuł: 

To było pytanie retoryczne... ;) Następnym razem napiszę to w nawiasie
[zlosnik]
Żarty na bok- generalizowanie jak zwykle psuje obraz całości- faktem jednak jest to, że 307 jest bardzo awaryjnym modelem. Celowo przywołałem 309 jako auto z innej epoki- jakość materiałów, montażu no i niezawodność- obecnie można o tym w Peugotach jedynie pomarzyć( może tak było tylko w GTI i Mi16...).
Boulik pisze:
W końcu Mercedesy ML też do najbardziej niezawodnych nie nalezą.

Obok Vito to najgorszy( w sensie awaryjności i jakości ) produkt w historii tej slachetnej marki ( nie będę się rozpisywał nad przyczynami i prosiłbym potencjalnych obrońców/ właścicieli obu modeli o powściągliwość przy replikach- to w końcu fakty 8) ) Wniosek- nawet takie marki mają wpadki.
Boulik pisze:
Moja mama od trzech lat jeździ 307 HDI - bez żadnego problemu

Cieszy mnie to, naprawdę. Mam nadzieję, że to się nie zmieni, trzymam kciuki [ok]

Przerażający artykuł...Nie dość, że auto g******e to i obsługa adekwatna się trafiła. Koszmar.

Autor:  zebda [ czw mar 16, 2006 11:31 pm ]
Tytuł: 

Radunio pisze:
Obok Vito to najgorszy( w sensie awaryjności i jakości ) produkt w historii tej slachetnej marki ( nie będę się rozpisywał nad przyczynami i prosiłbym potencjalnych obrońców/ właścicieli obu modeli o powściągliwość przy replikach- to w końcu fakty 8) ) Wniosek- nawet takie marki mają wpadki.


Mi sie zdaje ze Vito nie bylo takie złe, porażką było VANEO, a mojemu ojcu sie podobalo :( , naszczecie wybilem mu to z glowy i zdecydowal sie na Vectre GTS [zlosnikz]

Autor:  Radunio [ czw mar 16, 2006 11:36 pm ]
Tytuł: 

zebda pisze:
Mi sie zdaje ze Vito nie bylo takie złe

Przyznam, że mi się Vito podoba (exterior) ale czytałem, że to najczęściej psujący się Benz jakiego kiedykolwiek wyprodukowano...Vaneo to faktycznie zło wcielone i estetyczny koszmar [zlosnik]
Dobra, koniec OT bo kolega MERCEDES 4 EVER się zeźli :)

Autor:  Kubitus [ pt mar 17, 2006 6:30 am ]
Tytuł: 

zebda pisze:
zdecydowal sie na Vectre GTS


hmm, a powiedz czy już ją kupił ? jesli tak? jak długo ją ma?

moze niech z niej zrezygnuje póki nie jest za późno,
tak sie sklada ze znam jedną taką Vectre GTS, po 30 tys trzeba było wymienic zawieszenie,po 40 amortyzatory, i łożyska przednie, 5 tys pozniej tylnie, pomijam fakt wariowania komputera i alarmu,który np. bez powodu zamyka cię w środku i zaczyna wyć,przy 70 tyś trzeba było ponownie wymienic duzo częsci w zawieszeniu, w tej chwili ma 85 tys. dochodzą dziwne stuki i przy skręcaniu kierownicą, koszmar.....
oczywiscie z alarmem nikt nic nie zrobił ,nadal czasem zamyka kierowce w środku...

to jak?...kupił? nie kupił? [szalone]

Autor:  SoYeR [ pt mar 17, 2006 6:59 am ]
Tytuł: 

Radunio pisze:
Przyznam, że mi się Vito podoba (exterior)

[ok]

Problem z plastikami i współczesnymi markami moim zdaniem polega na sposobie produkcji. Te marki które od wielu lat nie zmieniły sposoby (więcej robi człowiek niż komp. czy robot) wytwarzania swoich samochodów nadal cieszą się dobrą opinią (ale kosztują też odpowiednio dużo)...
To przyczynia się do tego, że kupując dziś nowy samochód tak dużo zależy od "egzemplarza" na który się trafi... (można mnożyć przykłady dużej awaryjności jakiegoś modelu, ale znajdą się tacy którzy mieli "fart" i oni powiedzą że dany model/marka jest bezawaryjna...)

Kiedyś człowiek decydując się na daną markę mógł wiedzieć mniej więcej czego może się spodziewać (bezawaryjność)... Dziś już nie. :-?

Autor:  Jarzyn [ pt mar 17, 2006 7:14 am ]
Tytuł: 

Kubitus pisze:
dochodzą dziwne stuki i przy skręcaniu kierownicą, koszmar.....


To wada wszystkich Vectr C. Koło ociera o sprężyne czy coś takiego. Po prostu nikt o tym nie pomyślał projektując samochód. Jak o tym usłyszałem to spadłem z krzesła ze śmiechu [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

<b>Do Zebda</b>:
Jeżeli nie jest jeszcze za późno to nie kupujcie tej Vectry! To totalny chłam i do tego jeździ się jak wozem drabiniastym. Nie róbcie tego!

Autor:  erio [ pt mar 17, 2006 8:02 am ]
Tytuł: 

tak to jest kupić sobei nowy samochód na gwarancji za 100% ceny ... w razie problemów żryj się z ASO że mają ci naprawić za darmo ... stracisz kuuuuupę czasu, będziesz zostawiał samochod do weryfikacji itd.

Już wolałbym takiego peugeota kupić 3letnieg za 50% ceny ... co sie mialo zepsyuc jest naprawione na gwarancji, co jest zepsute - obniża cene zakupu, co chce naprawiac, naprawiam za swoje pieniądze a ASO traktuje mnie jak klienta a nie jak natręta, czego nie chce naprawiac zostawiam i mam w dupie.

A najbardziej wole kupić za 2% ceny nowego 25 letni topowy model W123 ;), który za pomocą swojej determinacji i swoich pieniędzy doprowadzę do stanu tip top, i nawet właściciel nowego 307 się za nim obejrzy ;)

Autor:  BamBam [ pt mar 17, 2006 9:15 am ]
Tytuł: 

wiele takich listow juz widzialem. mam jedno pytanie - czy ktos moze powiedziec ile do tej pory zrobil kilometrow? gosc pisze o milionie - tak zastanawialem sie na swoim przykladzie, mam prawko 12 lat, od 4 lat robie ponad 50tys rocznie, wczesniejsze 8 lat max. 15tys rocznie. liczac, zrobilem 320 tys. czy normalny czlowiek, jezdzac 15-20 tys rocznie, moze pochwalic sie takim przebiegiem - milion km?

Autor:  Radunio [ pt mar 17, 2006 9:37 am ]
Tytuł: 

erio pisze:
doprowadzę do stanu tip top, i nawet właściciel nowego 307 się za nim obejrzy

Nie tylko właściciel takiego truchła, powiem więcej- za "miętówą" Benza, czy to w 123 czy innego Merca, obejży się i właściciel nowej 7mki czy S klasy, a najprawdopodobniej każdy, kto ma oczy :) :) Na 307 mało kto zwraca uwagę gdy auto jest "nowe", a za 25 lat nikt tego nie zrobi bo "Pechot" do tego czasu sam się rozpadnie ( zgnije ) [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

erio pisze:
A najbardziej wole kupić za 2% ceny nowego 25 letni topowy model W123

Topowy? Za 2%? Gdzie tak tanio dają? [zlosnik]

Autor:  WeebShut [ pt mar 17, 2006 9:45 am ]
Tytuł: 

BamBam pisze:
czy ktos moze powiedziec ile do tej pory zrobil kilometrow?


Ja już zrobiłem ponad 300 000, prawo jazdy od 7 lat.

BamBam pisze:
czy normalny czlowiek, jezdzac 15-20 tys rocznie, moze pochwalic sie takim przebiegiem - milion km?


Biorąc za przykład mojego ojca ( który jest całkiem normalnym człowiekiem ), robi dziennie około 300 km ( własna firma ). Przeliczając to na miesiące to wychodzi,że miesięcznie robi około 6000 km.

Prawo jazdy posiada od 30 lat, 20 lat pracuje na swoim więc przebieg można spokojnie sacować na ponad 1 500 000 km. Więc jeżeli gośc będzie w wieku mojego ojca i robi podobną ilośc kilometrów, to jak najbardziej mówi prawdę [oczko]

Autor:  BamBam [ pt mar 17, 2006 10:37 am ]
Tytuł: 

ale ja wcale nie twierdze, ze ci co
WeebShut pisze:
miesięcznie robi około 6000 km


nie sa normalnymi ludzmi. sam robie pomiedzy 4500 a 5500 i tez uwazam sie za normalnego :)

mimo to do miliona brakuje mi jeszcze troche. :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/