MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

81 pkt
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=16560
Strona 1 z 1

Autor:  art [ wt sty 24, 2006 12:00 am ]
Tytuł:  81 pkt

Wiem że to temat ni w 5 ni w 9 nie związany z mercedesami ale w końcu to hyde park [zlosnik] . Jak gnojka nie lubię to za 81 pkt należy się wieki szacunek- mowa o dzisiejszym wyczynie Kobe Brayanta- w meczu z raptors i to przy całkiem niezłej skutecznośći. Ciekawe czy jest ktoś na forum kto pogrywa w basket. Pozdrawiam.

Autor:  TrickyKid [ wt sty 24, 2006 12:37 am ]
Tytuł: 

Mój ojciec kiedyś gral w Śląsku, ja sam jako szkrab w głębokich latach 80-tych trochę trenowałem, ale latanie z pomarańczoą piłką to zdecydowanie nie był mój szczyt marzeń. Co do dzisiejszego wyniku Kobe'go - basket to sport zespołowy, gra się tak jak pozwalają przeciwnik, koledzy z zespołu i trener. Rekord tego rodzaju wymaga oczywiście gracza z odpowiednim potencjałem, ale stuknięcie tylu punktów nie jest wyznacznikiem czegokolwiek związanego ze sportem mistrzostwem, jest to bardziej marketingowy przypał który rozgłos przetworzy na kontrakty reklamowe. Zdarzyły się dogodne warunki po obu stronach parkietu, pozwolił trener, rekord pękł. Nie mylmy koszykówki ze strelaniem z pistoletu sportowego, gdzie taka np Renata Mauer mierzy się sama z tarczą, i to ile ona zdobędzie punktów jest celem rywalizacji i jej osobistą zasługą.

Autor:  Sebian [ wt sty 24, 2006 7:30 am ]
Tytuł:  Re: 81 pkt

art pisze:
Ciekawe czy jest ktoś na forum kto pogrywa w basket.


Wszyscy piloci załóg rok temu w Pułtuski grali... [zlosnik]

Autor:  art [ wt sty 24, 2006 9:43 am ]
Tytuł: 

TrickyKid pisze:
ale stuknięcie tylu punktów nie jest wyznacznikiem czegokolwiek związanego ze sportem mistrzostwem

Tutaj się z Tobą nie zgodzę bo tak jak pisałem wcześniej nie lubię Braynta to jenak za ten wyczyn przy takiej skutecznośći szacunek mu się należy i to tym bardziej we współczesnej koszykówce bo nie liczę tutaj rekordu chamberlaina który miał jednak niesmowitą przewagę fizyczną jak na tamte czasy no i koszykówka była zupełnie różna.
TrickyKid pisze:
jest to bardziej marketingowy przypał który rozgłos przetworzy na kontrakty reklamowe

Tutaj zgadzam się w 100%. Fakt że te 81 pkt może być bardziej zapamiętane niż n.p mistrzostwo detroit(jeżeli zdobędą oczywiście) w tym roku i to byłoby niesprawiedliwe tym bardziej że ten mecz był w rundzie zasadniczej i nie miał jakiegoś super znaczenia.
TrickyKid pisze:
basket to sport zespołowy

Dokładnie mam takie samo odczucie [zlosnik] . Dlatego myślę że Bulls i MJ nie zdobyli by mistrzostwa bez Pippena, Rodmana, Kukoca nawet Longley i Weenigtonn wnosili coś do gry nie wspominając już Kerr'a czy Harper'a (ale się zrymowało) chociaż tak naprwade wszyscy pamietają z tamtych czasów MJ.
Tak w ogóle to to co dzieje się teraz w NBA odzwierciedla to co dziej się ogólnie z całym społeczeństwem Kolesie typu Lebron James czy Carmelo Anthony może i mają jakies umiejętnośći ale co z tego jak nie mają żadnej osobowości i najważniejsza dla nich jest kasa, szpanowanie i obwieszanie się złotymi łańcuchami. To nie jest to co za czasów moich ulobionych zawodników Barkleya, Jordana, Kempa. Ewinga,Millera, czy nawet Malone i Stocktona dla których pieniędze też pewnie były ważne ale po pierwsze tego tak nie pokazywali a po drugie dla nich najważniejsza była sama chęć zwyciętswa co u wspólczesnych gwiazd nie jest już takie oczywiste. Z przykrością musze stwierdzić że ogląda sie to NBA od czasu do czasu ale robi się siakieś takie PLASTIKOWE.
Sebian pisze:
Wszyscy piloci załóg rok temu w Pułtuski grali.

Nie wątpię [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [hihi] [alkoholik] [hehehe] [zlosnik] Pozdrawiam.

Autor:  kubol [ wt sty 24, 2006 10:44 am ]
Tytuł:  Re: 81 pkt

Sebian pisze:
art pisze:
Ciekawe czy jest ktoś na forum kto pogrywa w basket.


Wszyscy piloci załóg rok temu w Pułtuski grali... [zlosnik]


czy ja coś przegapiłem?? [zlosnikz]

Autor:  tyberiusz [ wt sty 24, 2006 4:17 pm ]
Tytuł: 

art pisze:
To nie jest to co za czasów moich ulobionych zawodników Barkleya, Jordana, Kempa. Ewinga,Millera, czy nawet Malone i Stocktona

zgadzam się, chociaż Utah i Indiana nigdy nie należały do moich ulubionych zespołów. A teraz praktycznie teraz nawet niewiem kto gdzie gra, bo od ponad 6 lat nie gram w koszykówkę(kontuzja kolana :cry: )

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/