MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
hamulce https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=16448 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | BamBam [ śr sty 18, 2006 1:15 pm ] |
Tytuł: | hamulce |
witam problem nie dotyczy mercedesa, wiec pakuje go tutaj. mam nadzieje ze ktos mi podpowie co to moze byc. zaczne wiec od poczatku. chodzi o problem z hamulcami w moim rekinie (bmw e34 520i touring, rok 1994). niedawno zaczalem odczuwac dziewne zachowanie przy hamowaniu. w warsztacie przeczyscili mi szczęki i zalozyli nowe tarcze na obu osiach wraz z klockami. stare byly juz nieciekawe. problem jednak nie zginal. a objaw jest taki: jadac dluzsza chwile bez hamowania (10-15minut) w pierwszej chwili przy pierwszym wcisnieciu hamulca mam wrazenie jakby auto nie hamowalo. po chwili hamuje jak powinno. przy nastepnych razach znowu jest ok, hamuje super, od razu, bez zadnych klopotow. jednak po kolejnych minutach bez hamowania, objaw sie powtarza. dzis zrobilem sobie malusi tescik i wyszlo mi tak, ze lekko nacisnalem hamulec, nie do konca, tylko tak aby hamowac na dojezdzie. pierwszy moment mialem wrazenie twardego pedala hamulca. po chwili auto zaczelo normalnie hamowac... poniewaz nigdy nie mialem podobnej historii, stad moje pytanie, czy ktos mial cos podobnego? ktos zna to z doswiadczenia?? wydaje mi sie ze wspomaganie hamulca moze nie dawac cisnienia, moze cos sie zapowietrza? dzieki za podpowiedz. |
Autor: | Sikor [ śr sty 18, 2006 1:20 pm ] |
Tytuł: | |
Na moje oko to masz powietrze w układzie. |
Autor: | tyberiusz [ śr sty 18, 2006 5:10 pm ] |
Tytuł: | |
Sikor pisze: Na moje oko to masz powietrze w układzie.
chyba nie ![]() wg mnie to coś ze wspomaganiem hamulców. |
Autor: | Sikor [ śr sty 18, 2006 5:34 pm ] |
Tytuł: | |
tyberiusz pisze: chyba nie , bo po pierwszym hamowaniu jest ok, Czyżby? BamBam pisze: w pierwszej chwili przy pierwszym wcisnieciu hamulca mam wrazenie jakby auto nie hamowalo
W pierwszej chwili nie hamuje. Dopiero po ponowynym naciśnięciu pedału. Serwo pomaga przez jakiś czas powietrze w ukłądzie utrzymać sprężone więc przy uzywaniu hamulców zjawisko się nie powtarza. Po dłuższej jeździ, powietrze rozpręża sie i zbiera w jednym miejscu i znów hamulce nie biorą... Gdyby w układzie była para, to po dłuższym okresie nieużwyania hamulce by działały poprawnie. Często używane rozgrzewałyby hydrol i woda w nim zawarta parowałaby osłabiając hamowanie. Jest jeszcze jedna możliwość aczkolwiek mniej prawdopodobna. Coś nie tak z tarczami i klockami. Zwróć uwagę czy Ci nie biją. Wyglądałoby to tak, ze po dłuższej jeździe tarcze odsunęły klocki od siebie, a po takim czasi podczas hamowania jedno naciśnięcie pedału jest marnowane na dociśnięcie klocków do tarcz. Napisz jeszcze, czy w tym aucie jarzma są pływające czy stałe i ilu tłoczkowe. EDIT: Wpadłem jeszcze na jedną rzecz. Kiedy te hamulce gorzej działąją to pedał jest miękki, czy twardy tak jak na postoju przy wyłączonym silniku? |
Autor: | tyberiusz [ śr sty 18, 2006 6:01 pm ] |
Tytuł: | |
Sikor pisze: tyberiusz napisał:
chyba nie , bo po pierwszym hamowaniu jest ok, Czyżby? BamBam napisał: w pierwszej chwili przy pierwszym wcisnieciu hamulca mam wrazenie jakby auto nie hamowalo chodziło mi właśnie o to, że po pierwszym hamowaniu jest ok. a nie w trakcie pierwszego. my dwaj się tu rozpisujemy, a może ktoś inny ma "innego pomysła" |
Autor: | zebda [ czw sty 19, 2006 1:09 am ] |
Tytuł: | |
Ja w Matizku mialem cos jakby to. Wracajac ze Szczecina do Lodzi pol trasy bylo ok, gdny nagle w Pniewach na swiatlach na na zjazd na Swiecko wciskam hamulec i nic, wpada w podloge, drugi raz i zaczyna hamowac ale jakby mniej skutecznie...w drodze do Poznania hamulec jakby byl nie bardzo, ale w miescie jest ok, tylko jakby troszke bardziej miekki niz zwykle...jade znow zjezdzam z autostrady jest ok...w Tuliszkowie musze hamowac znow pedal wpada w podloge...od tuliszkowa jade tak nie przekraczajac 80tki i ciagle zostawiam sobie duzy zapas przedemna zemy moc hamowac jakos...potem jazada po miescie znow ok, ale z takim miekkim hamulcem...tydzien jazdy po miescie hamulec ciagle jakby miekki i nic mi w podloge nie wpada...jade do mechanika on mowi ze moze servo padac, ale na 100% nie ma pewnosci bo miec nie moze, decyduje sie na wimiane płynu wyjezdzam od mechanika jakby lepiej, a nawet jak nie to tak sobie wmawiam...no i znow jazda po miescie 2 czy 3 tygodnie i wszystko ok...Jade do Szczecina wyjezdzam z Lodzi, za Poddebicami patrze w lusterko nic sie nie jedzie zrobie test hamulca, wciskam bach pedal w podlodze...ja caly sie boje, ale mowie nie zawracam bo musze dojechac do Szczecina no i jade dalej i wszystko ok, za Gorzowem jak jest takie minizoo z barem po prawej jakis idiota w Skodzie 105 wyjezdza mi w poprzek drogi awaryjne hamowanie, wszystko działa...I tak przez kolejne 4 czy 5 miesiace az do sprzedazy, choc ja ciagle mialem wrazenie ze ten pedal jest troszke za miekki...Choc nie tak jak podczas trasy powrotnej do Lodzi. Sprawdz płyn moze jest wyrobil, jest malo scisliwy i trzeba mu duze cisnienie noga zrobic zeby elegancko hamowal! |
Autor: | BamBam [ czw sty 19, 2006 9:40 am ] |
Tytuł: | |
Sikor pisze: Coś nie tak z tarczami i klockami. jest nowy caly komplet. nowe tarcze i klocki. przeczyszczone zaciski. Sikor pisze: Kiedy te hamulce gorzej działąją to pedał jest miękki, czy twardy tak jak na postoju przy wyłączonym silniku? z tego co mi sie wydaje - mam takie wrazenie, jakby (przy pierwszym wcisnieciu) przez chwile byl twardy, jakbym musial uzyc wiecej sily aby go wcisnac. po sekundzie wszystko wraca do normy i auto hamuje bez zarzutu. Sikor pisze: w tym aucie jarzma są pływające czy stałe i ilu tłoczkowe
wiem tylko ze mam tarcze na obu osiach, co do reszty, musze sie spytac ![]() |
Autor: | BamBam [ wt sty 24, 2006 11:19 am ] |
Tytuł: | |
spiesze doniesc co to bylo - bo juz nie ma, przynajmniej dzis nie zauwazylem. powodem klopotow byl zbyt niski poziom plynu hamulcowego oraz zapowietrzony uklad hamulcowy. po dolewce oraz odpowietrzeniu dziala ok. a znakiem ze cos jest nie tak, bylo niedzialajace sprzeglo. Rano przy minus 22stopniach sprzeglo sie pozegnalo. Teraz musze sprawdzic czemu sie ten plyn ulotnil, czy to jednorazowy temat czy jakas dziureczka dba oto, ze plynu ubywa... |
Autor: | Sikor [ wt sty 24, 2006 4:06 pm ] |
Tytuł: | |
Sikor pisze: Na moje oko to masz powietrze w układzie.
Nie to żebym się chwalił ![]() |
Autor: | BamBam [ wt sty 24, 2006 4:48 pm ] |
Tytuł: | |
BamBam pisze: moze cos sie zapowietrza
nie to zebym zle rozpoznal objawy ![]() najwazniejsze, ze to nie wspomaganie. pozatym dzieki wszystkim za pomoc! |
Autor: | zebda [ śr sty 25, 2006 4:04 pm ] |
Tytuł: | |
zebda pisze: Sprawdz płyn
Moze mniej celnie, ale jednak wiedzialem, gdzie bija dzwony ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |