MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

2 z życia wzięte historie ...
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=15863
Strona 1 z 1

Autor:  WeebShut [ czw gru 15, 2005 9:33 am ]
Tytuł:  2 z życia wzięte historie ...

Zaczynam wierzyć, że są ludzie w Polsce, którzy potrafią coś zrobić bezinteresownie, wyciągnąłem z tego wnioski :

Historia 1:

Historia skończyła się właśnie przed chwilą, jej początek jest z piątku 01.12.2005.
Przyjechałem odwiedzić w piątek 01.12 wieczorem rodziców. Postawiłem samochód tam gdzie zwykle - czyli pod samym oknem. Posiedziałem, pogadałem umówiłem się z ojcem, że odbiore go od mechanika następnego dnia, po czym wyszedłem i pojechalem do domu. Następnego dnia podjeżdżam po ojca. Stoi na wprost samochodu patrzy i patrzy, po czym zadaje mi pytanie, gdzie przyrżnałem, że mam wykrzywiony zderzak. Wyszedłem z samochodu i szlag mnie trafił. Oczom mym ukazał sie widok wykrzywionego kła górnego, lekko wygiętego pasa pod zderzakiem, pęknietej w dwóch miejscach atrapy plastikowej oraz wgniecionego chromu na tej atrapie [szalone]. Myśląc, że zrobili to na osiedlu, na którym ja mieszkam, zacząłem poszukiwania VW Golfa II, ponieważ pamiętałem, że to on stał przedemną tego wieczoru. Niestety posukiwania zakończyły się fiskiem, o sprawie zacząłem powoli zapominać aż do wczoraj. Niespodzianka, przyszedł sąsiad, powiezdiał, że nie mógł wcześniej, ale widział jak w feralny czwartek 01.12 Skoda Felicia błękitna o numerach rejestracyjnych O** 7*** tak przyłożyła w mojego MB, że ten hakiem z tylu uderzył jego samochód. Na szczęscie u niego nic się ine stało, a kierowca Skody, mimo że był moim sąsiadem od 20 lat, uciekł [szalone]. Zacząłem wczoraj poszukiwania Skody, ponieważ zprzestała parkowania na tym parkingu i okazało się, że szczęście się do mnie uśmiechnęło. Stała pod sklepem 200 metrów dalej. Na tylnym zderzaku ślady białej farby oraz wgniecenia dokłądnie na wyskości mojego zderzaka. Chciałem być uprzejmy i zostawiłem kartkę, że w sprawie uderzenia białego MB z konkretnego dnia proszę o kontakt z numerem ( tu mój numer ) w celu załatwienia sprawy polubownie.
15 minut temu zadzwoniła do mnie Pani i z pretensjami, że jak ja śmiem ją oskarżać o to, że uderzyła mój samochód. Po krótkim ugaszeniu zapału tej Pani, że mam świadka i jeżeli nie chce załatwić tej sprawy polubownie, sprawa zostanie zgłoszona na Policję, umówiła się na dziś w celu weryfikacji uszkodzeń.
Jeżeli Pani nie będzie chciała się dogadać i wypłacić kwoty ustalonej przeze mnie, której wysokośc bęzdie zależała od tego jakim tonem bęzie ze mną rozmawiała, jutro sprawa trafia na policję.

Hisotria 2:

Historia 2 jest historią chwalącą Polską Policję, zostałem mile zaskoczony.
Historia zdarzyła się w niedzielę 03.12.2005. Jechałem do "teściów" na niezdielny obiad. Mieszkają 15 km za Opolem, droga jest miła, spokojna, ślązacy są bardzo uprzejmi. Więc nie spiesząc się przejeżdżałem przez wioskę 60 km/h, ruch dość duży, ponieważ pora była taka, że wiele osób jechało na mszę do Opola i na niedzielny obiad. Zjeżdzam sobie z wiaduktu w miejscowości Borki, a tu w bocznej lewej szybie widzę smarka w wieku około 19 lat w Oplu Astrze, który zaczyna mnie spychać na pobocze, ponieważ próbował mnie wyprzedzić na dwóch ciągłych, przejściu i na ograniczonej widoczności i w połowie mojego samochodu, pojawiły mu się pojazdy z naprzeciwka. Ja po hamulcach, w ostatnim momencie się władował. Wściekłem się zacząłem trąbić, nie byłoby sprawy gdyby smark przeprosił i mignał awaryjnymi, ale w zamian za to, że go wpuściłem zobaczyłem środkowy palec [szalone]. No więc ponieważ teraz mam czym przycisnąć poleciałem za nim do najbliższej wioski w celu ( przepraszam za słowa ) obicia mu ryja. Zrezygnowałemjednak, kiedy w kolejnej wiosce znowu nie zwolnił i przy 120km/h zaczął wyprzedzać znowu na trzeciego. Pomyślałem, że nie daruję, tym bardziej że zapewne samochód ojca, jeszcze czarne blachy, a smark nie wyglądał, żeby mógł go sobie kupić 4 lata temu. Wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem na 112, podając namiary gdzie leci, co robi, numer rejestracyjny, markę i kolor. Miła Pani najpierw mnie załamała mówiąc, że mam podjechać do najbliższego komisariatu i złożyc zeznania o wykroczeniu. Wątpiąc w działania policji, pojechałem na obiad. Nie minęło 20 minut dzwoni nieznany numer, w słuchawce usłyszałem, że samochód został namierzony, czy chcę zeznawać przeciwko temu Panu. oczywiście byłem chętny, podjechałem złożyłem zeznania, dogadałem się z Panem Policjantem, że jeżeli ojciec będzie miał coś do powiedzenia, i będzie przynajniej stwarzał wrażenie, że spuści synkowi łomot, to sprawa nie musi trafić do sądu, jeżeli będzie inaczej, to z miła chęcią pójdę zeznawać. Podczas pisania protkołu okazało się, że ojciec Policjanta, jest też zapaleńcem MB i w swojej kolekcji ma 2xW115. Zostawiłem numer telefonu, czekamna odzew, może uda się zaciągnąć kolejnego na forum.

Wnioski tylko takie, że sami też możemy poprawić kulturę i bezpieczeństwo w naszym kraju. Nie wszystkie wybryki muszą pozostać bezkarne [zlosnik]

Autor:  BamBam [ czw gru 15, 2005 9:49 am ]
Tytuł: 

WeebShut pisze:
Wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem na 112


zaczyna sie :). u niemcow to jest bardzo popularne. uwazam ze to jest dobre, moze nawet uratuje komus zycie. tylko zeby sie paranoja nie zrobila i zeby za kazde drobne nawet wykroczenie nie dzwoniono...

Autor:  WeebShut [ czw gru 15, 2005 9:51 am ]
Tytuł: 

BamBam pisze:
u niemcow to jest bardzo popularne


I bardzo dobrze, tylko że jak na razie trochę lepiej funkcjonuje, ale myślę, ze z czasem upowszechni się i usprawni i u nas [oczko]

BamBam pisze:
moze nawet uratuje komus zycie


Całkiem możliwe

BamBam pisze:
zeby za kazde drobne nawet wykroczenie nie
dzwoniono


To nie było drobne, ale nawet jakby przeprosił ( każdemu się może zdarzyć, mógł się zagapić ) to dałbym sobie na luz.

Autor:  padfor [ czw gru 15, 2005 10:12 am ]
Tytuł: 

Co do wypłaty to pani raczej odesle Cię do swego ubezpieczyciela, a nie wyciągnie portmonetkę.

Autor:  BamBam [ czw gru 15, 2005 10:13 am ]
Tytuł: 

WeebShut pisze:
To nie było drobne


a ja mowilem ogolnie :) za to to rzeczywiscie, zrobiles dobrze!!

Autor:  erio [ czw gru 15, 2005 11:13 am ]
Tytuł: 

padfor pisze:
Co do wypłaty to pani raczej odesle Cię do swego ubezpieczyciela, a nie wyciągnie portmonetkę.


osobiscie nie rozumiem ludzi ktorzy placa okolo 500 zł za OC i za stłuczke ubezpieczyciel zabiera im 10% zniżki czyli okolo 50 zł, a oni wolą płącic np. 200 lub 400 zł, zamiast korzystać z ubezpieczyciela.

Są wyjątki typu ubezpiecznie pakierowe z AC za 5000 zł za nowa tojke Avensis, lub strata znizki na flotę sluzbowych pojazdów ... ale w 99% przypadkach korzystanie z OC kosztukje do 100 zł zniżki.

A i właściciel starego mercedesa nawet, byle zadbanego wyciągnie więcej za prostą stłuczke od ubezpieczyciela niz od "miłej pani"

Bez policji i bez mandatu od razu jechac do ubezpieczyciela gdzie sprawca sie podpisze zeby pozniej sie nie wypiol i tyle.

Jak nie chce sie zgodizć to postraszyc ze wzywamy policję, on pare stówek mandatu zamiast 100 zł znizki OC ... i "zmondrzeje".


No chyba ze pokrzywdzonemu sie spieszy ... a sprawca wyjmuje plik banknowtów przewyzszający koszt naprawy.

Autor:  WeebShut [ czw gru 15, 2005 11:23 am ]
Tytuł: 

padfor pisze:
Co do wypłaty to pani raczej odesle Cię do swego ubezpieczyciela, a nie wyciągnie portmonetkę


Nie ma znaczenia dla mnie, to jedynie będzie jej sprawa, jeżeli ni ebędzie chciała zapłacić mi do ręki tak jak sie dogadałemz drzwiami, to tak czy inaczej zapłaci mandat, straci zniżki, a ja kupię sobie nowy zderzak [zlosnik]

Autor:  WeebShut [ czw gru 15, 2005 11:27 am ]
Tytuł: 

erio pisze:
Bez policji i bez mandatu od razu jechac do ubezpieczyciela gdzie sprawca sie podpisze zeby pozniej sie nie wypiol i tyle.


Jeżeli się podpisze u ubezpieczyciela to ni ema problemu, jeżeli będzie się próbowała wypiąć, to wzywam policję i sprawa trafia do sądu ...

erio pisze:
No chyba ze pokrzywdzonemu sie spieszy ... a sprawca wyjmuje plik banknowtów przewyzszający koszt naprawy.


Tak było dokładnie wtedy, kiedy gościu przywalił mi w drzwi kierowcy, suma jaką podałem odpowiadała mu, zapłacił i bez zbędnych kłótni rozjechaliśmy się zadowoleni [oczko]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/