MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

To jak to z tym pieklem jest...
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=14373
Strona 1 z 2

Autor:  BamBam [ śr wrz 28, 2005 10:42 am ]
Tytuł:  To jak to z tym pieklem jest...

Dr. Schlambaugh, wykladowca na wydziale chemicznym uniwersytetu
kalifornijskiego znany jest z zadawania pytan na egzaminach w rodzaju:
"Czemu samoloty lataja?".
W maju kilka lat temu, egzamin z termodynamiki zawieral takie oto pytanie:

Czy pieklo jest egzotermiczne, czy endotermiczne? Potwierdz swoj wywod
dowodem"
Wiekszosc studentow oparla dowody na poparcie swych tez na prawach
przemian gazowych Boyle'a - Mariotatte'a lub innych. Jeden student natomiast
napisal, co ponizej:
"Po pierwsze musimy zalozyc, ze jezeli dusze istnieja, musza posiadac
pewna mase. Jesli maja mase, to jeden mol dusz takze posiada mase. W takim razie, w jakim tempie dusze trafiaja do piekla i w jakim je opuszczaja? Mysle, ze mozemy spokojnie zalozyc, ze jesli dusza trafia do piekla, to juz go nie opuszcza. Dlatego tez, wymiana dusz z pieklem zachodzi tylko w jednym kierunku. Jesli chodzi o dusze trafiajace do piekla, przyjrzyjmy sie roznym religiom, istniejacym w dzisiejszym swiecie. Niektore religie mowia, ze jesli nie jestes ich wyznawca, trafisz do piekla. Skoro jest wiecej niz jedna taka religia, a ludzie nie naleza do wiecej niz jednej, mozemy wnioskowac, ze wszyscy ludzie i wszystkie dusze trafiaja do piekla. Na podstawie danych o smiertelnosci i przyroscie populacji, mozemy spodziewac sie wykladniczego wzrostu liczby dusz w piekle. Przyjrzyjmy sie wiec zmianie objetosci piekla. Z prawa Boyle'a wynika, ze by w piekle temperatura i cisnienie utrzymaly sie na stalym poziomie, stosunek masy dusz do ich objetosci musi byc staly.

Odp 1:
Wiec, jesli pieklo rozszerza sie wolniej niz dusze przybywaja do
piekla, wtedy temperatura bedzie rosnac, az wszystko rozerwie sie w diably.

Odp 2:
Oczywiscie, jesli pieklo rozszerza sie szybciej niz przyrasta liczba
dusz, wtedy temperatura i cisnienie spadna tak drastycznie, ze cale pieklo
zamarznie.

Wiec jak to jest? Jesli zaakceptujemy postulat (podany mi przez Terese
Banyan na pierwszym roku), ze "Predzej pieklo zamarznie niz sie z toba
przespie", i biorac pod uwage, ze wciaz nie udalo mi sie nawiazac z nia
bardziej intymnych kontaktow, wtedy Odp 2 nie moze byc poprawna;...
- pieklo jest egzotermiczne."
Ten student jako jedyny dostal piatke.

Autor:  harrier [ śr wrz 28, 2005 11:01 am ]
Tytuł: 

Mi też się ta teoria podoba, tak jak profesorowi. Jest troche dziurawa, przydałoby się jeszcze jakieś dodatkowe założenie, ale generalnie śmieszna i stosowna do pytania. :-))

Pozdrawiam,

Autor:  Irek [ śr wrz 28, 2005 12:02 pm ]
Tytuł: 

harrier pisze:
Mi też się ta teoria podoba, tak jak profesorowi. Jest troche dziurawa, przydałoby się jeszcze jakieś dodatkowe założenie, ale generalnie śmieszna i stosowna do pytania. :-))

Pozdrawiam,

Głównym założeniem powinno być to ze SZEF stworzył świat i już nic nie zmienił zatem Objętośc jest stała(bo po co podnosić skazanym komfort zwiększajac powierzchnię) wracając zatem do punktu wyjścia czyli wzmiankowanego wczesniej prawa ...... raczej wyciagnięto fałszywe wnioski .To student jest paskudny a nie temperatura w piekle spada.

Autor:  BamBam [ śr wrz 28, 2005 12:05 pm ]
Tytuł: 

Irek pisze:
raczej wyciagnięto fałszywe wnioski .To student jest paskudny a nie temperatura w piekle spada.


No wlasnie nie spada, ale to nie zmienia faktu ze twoja teoria moze byc prawdziwa...

Autor:  harrier [ śr wrz 28, 2005 12:37 pm ]
Tytuł: 

Mi raczej chodziło o to, że stosując tok rozumowania studenta wcale nie jest tak, że wszystkie dusze idą do piekła tylko z tego powodu, że ...
BamBam pisze:
Niektore religie mowia, ze jesli nie jestes ich wyznawca, trafisz do piekla. Skoro jest wiecej niz jedna taka religia, a ludzie nie naleza do wiecej niz jednej...

Te same religie mówią, że zbawieni będą ci co są wyznawcami "tej" religii, zatem peciwstawiają się twierdzeniom wyznawców innych religii... można przyjąć, zakładając jednorodność wagi słów wyznawców poszczególnych religii w całej przestrzeni, że wzajemne skierowania do piekła pochodzące od wyznawców różnych religii się znoszą. Oczywiście tu pojawia się jeszcze problem układu odniesienia, bo istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że waga słowa wyznawców religii A w układzie odniesienia związanym z religią B ma dużo mniejszą wartość niż to samo słowo rozpatrywane w układzie odniesienia związanym z religią A. Ja bym się pokusił o określenie tej wagi jako proporcjonalnej do ~exp(-k), gdzie k jest bezwzględnym współczynnikiem ortodoksyjności danej religii. I tu możnaby teorię rozwinąć do niewyobrażalnych rozmiarów opierając się o bezwzględny współczynnik ortodoksyjności i szum religijny/ideologiczny.
Temat jest bardzo rozległy.

Wracając do najprostszego przypadku, gdzie k=const możemy powiedzieć, że teoria tego studenta załamuję się jeżeli zdarzy się, że istnieją tylko dwie takie religie, które się znoszą i wtedy dusze nie idą nigdzie ani do nieba ani do piekła. Zatem dla omawianego przypadku założeniem powinno być, że są więcej niż dwie takie religie, że każdemu twierdzeniu, że się będzie zbawionym bo jest się wyznawcą religii A przeciwstawiały się twierdzenia wyznawców religii B i C... i tak iterując po wszystkich religiach rzeczywiście można skierować wszystkie dusze do piekła.

Narazie tyle abstrakcyjnych przemyśleń. :-)

Pozdrawiam,

Autor:  Irek [ śr wrz 28, 2005 1:28 pm ]
Tytuł: 

BamBam pisze:
Irek pisze:
raczej wyciagnięto fałszywe wnioski .To student jest paskudny a nie temperatura w piekle spada.


No wlasnie nie spada, ale to nie zmienia faktu ze twoja teoria moze byc prawdziwa...

kurcze jedno słówko "że " atyle nabroiło :)
To student jest paskudny a nie ,że temperatura w piekle spada.

Autor:  Irek [ śr wrz 28, 2005 1:41 pm ]
Tytuł: 

harrier pisze:
Ja bym się pokusił o określenie tej wagi jako proporcjonalnej do ~exp(-k), gdzie k jest bezwzględnym współczynnikiem ortodoksyjności danej religii.

Niezłe ...ale w prostocie jest piekno.Proporcjonalność mozna powiązać z liczbami rzeczywistymi wyznawców i tak dochodzić słuszności na bazie większości .Troszkę to uprości choć przedstawicielom wschodnich kultur się nie spodoba (za bardzo przypomnina demokrację ) da nam to prostszy model a co za tym idzie ułatwi dowód.
Pozdrawiam

Autor:  harrier [ śr wrz 28, 2005 1:54 pm ]
Tytuł: 

Irek pisze:
da nam to prostszy model a co za tym idzie ułatwi dowód

Ale potem i tak, będzie trzeba układ skomplikować. Zresztą model ma tyle założeń początkowych, że gdyby rozpatrywać go w funkcji wartości tych założeń a nie parametrów dostalibyśmy wielowymiarową przestrzeń fazową i dobrze by było rozpatrywać układ w oparciu o teorię chaosu. Oczywiście zgadzam się z tym, że najpierw trzeba przeprowadzić dowód dla możliwie uproszczonego modelu, jednak należy się liczyć z tym, że jest on nierzeczywisty. Uważać także trzeba bo zdarza się tak, że trudniej jest przeprowadzić dowód dla mniej skomplikowanego modelu niż dla bardziej skomplikowanego. Przykładem może być próba samobójstwa i choroba psychiczna pana Isinga, któremu teoria zawaliła się na jednowymiarowym modelu a bardzo ładnie model zachowywał się w 2D i 3D. Oczywiście dwie różne metody zastosowane dla modelu 1D dawały dwa różne wyniki.

Zastanawiam się czy dałoby się zasymulować rozpatrywany w tym wątku model numerycznie... jak całą sprawe widzą informatycy? :-)

Pozdrawiam,

Autor:  Irek [ śr wrz 28, 2005 2:00 pm ]
Tytuł: 

harrier pisze:
Irek pisze:

Zastanawiam się czy dałoby się zasymulować rozpatrywany w tym wątku model numerycznie... jak całą sprawe widzą informatycy? :-)

Pozdrawiam,

Polecam kolokację ortogonalną ale pod warunkiem kilku zmiennych.Metoda całkowa hmmmmmm w zasadzie też ale wolę pierwszą :)

Autor:  BamBam [ śr wrz 28, 2005 2:18 pm ]
Tytuł: 

harrier pisze:
wzajemne skierowania do piekła pochodzące od wyznawców różnych religii się znoszą


jezeli to twierdzenie byloby prawdziwe, to mozna by sie pokusic o rozpatrzenie tezy czy pieklo rzeczywiscie istnieje. Bo jezelip potraktowac ateizm jako jako wlasna religie niewyznawcow, to w sumie skierowan do piekla nie bedzie wogole...

Wiec albo pieklo jest miejscem opustoszalym gdzie w sumie anioly zawracaja, albo jest to rodzaj kurortu, swego rodzaju cieple zrodla, dla wyznawcow innej religii jak ta co akurat w niebie jest u steru. Ale i ta teoria ma jedna dziure, bo skad wiadomo, ze w niebie istnieje demokracja, dajaca mozliwosc roznym religia dostanie sie do steru! Jezeli nie ma demokracji, to istnieja tam rzady autorytarne, a do piekla, wysylani sa wyznawcy innych religii nie na wakacje, lecz na zeslanie. lecz i tu mozna by pokusic sie o jedna teorie, ze jednak pieklo nie bedzie miejscem o temperaturze const=100stopni, tylko jak kazde miejsce bedzie mialo temp zmienna, zalezna od pory dnia i roku. Lecz to znowu zalezy od tego, czy przyjmiemy, ze w piekle jak i niebie sa pory dni i roku.

... najgorsze jak sie czlek rozkreci... 8)

Autor:  Irek [ śr wrz 28, 2005 2:27 pm ]
Tytuł: 

BamBam pisze:
Ale i ta teoria ma jedna dziure, bo skad wiadomo, ze w niebie istnieje demokracja, dajaca mozliwosc roznym religia dostanie sie do steru! )

Tam jest raczej tylko SZEF u steru
BamBam pisze:

lecz i tu mozna by pokusic sie o jedna teorie, ze jednak pieklo nie bedzie miejscem o temperaturze const=100stopni, tylko jak kazde miejsce bedzie mialo temp zmienna, zalezna od pory dnia i roku. Lecz to znowu zalezy od tego, czy przyjmiemy, ze w piekle jak i niebie sa pory dni i roku.

Zamiast upraszczać komplikujemy :) pory roku to miliony zmiennych

Autor:  BamBam [ śr wrz 28, 2005 2:29 pm ]
Tytuł: 

Irek pisze:
Zamiast upraszczać komplikujemy


bo i temat jest dosc rozlegly i znany ludkosci min. 2000lat.

Autor:  Irek [ śr wrz 28, 2005 2:31 pm ]
Tytuł: 

BamBam pisze:
bo i temat jest dosc rozlegly i znany ludkosci min. 2000lat.

Wiele wskazuje na to że od znacznie dłuższego czasu :)

Autor:  BamBam [ śr wrz 28, 2005 2:35 pm ]
Tytuł: 

Irek pisze:
Wiele wskazuje na to że od znacznie dłuższego czasu


a rozwin mysl... :)

Autor:  harrier [ śr wrz 28, 2005 3:07 pm ]
Tytuł: 

Irek pisze:
Polecam kolokację ortogonalną ale pod warunkiem kilku zmiennych

Bede musiał coś pogooglać... ta metoda da się zastosować do układu kanonicznego?
BamBam pisze:
to w sumie skierowan do piekla nie bedzie wogole...

Tak samo nie będzie skierowań do nieba.
BamBam pisze:
skad wiadomo, ze w niebie istnieje demokracja

Jakby prześledzić historię nieba to można powiedzieć, to wniosek raczej jest taki, że rządy są autorytarne. Zatem idąc dalej tym tokiem rozumowania i jak piszesz zakładając, że piekło jest miejscem zesłania niepokornych politycznie... można przypuścić, że w piekle panuje demokracja... Tu niestety muszę się powstrzymać od dalszego wywodu, poniważ wchodzimy na temat polityki - a to temat, który może się skończyć jak te dotyczące montowania LPG w MB.
BamBam pisze:
pieklo nie bedzie miejscem o temperaturze const=100stopni

Zatem, jeżeli nie zmienia się temperatura piekła to można przyjąć, że piekło się powiększa wraz z napływem nowych dusz, albo oddaje energię cieplną w innej postaci - tu przychodzą mi do głowy moce piekielne, co oznaczałoby, że piekło jest swego rodzaju silnikiem zasilanym duszami, albo dusze nie tylko idą do piekła ale je także opuszczają... temat do rozwinięcia.
Irek pisze:
pory roku to miliony zmiennych

Poza tym zależą od otoczenia w jakim rozpatrujemy model. Zbadanie, czy pory roku istnieją wydaje mi się dałoby pare informacji makroskopowych odnośnie piekła... np kształt czy objętość - oczywiście w przybliżeniu i przy określonych parametrach - byłaby to objętość chwilowa.

Pozdrawiam,

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/