Obejrzałem - , w pierwszym momencie myślałem, że mi wiatrak w kompie się zatarł, ale po chwili zorientowałem się, że jest to dźwięk z filmu.
Jednak wolę jak w głównej roli w filmie występuje jakiś człowiek i to mający w swej kolekcji choć jednego Oskara, lub jakaś fajna babeczka (może nie być nawet nominowana) niż automat do - przepraszam za wyrażenie – otwierana konserw.
Ale bardzo dobrze, że takie filmy mają swoją publiczność.
Tylko zawsze się zastanawiam czy twórca takiego dzieła zrobił sobie jaja i leje ze śmiechu gdzieś w kącie jak ludzie z poważną miną zachwycają się jego dziełem, czy powstało Ono z całą powagą w szczycie natchnienia twórczego i ma coś wyrazić – tylko ja prosty zjadacz chleba nie potrafię tego dostrzec.

_________________
Pozdrawiam Irek
W123 300D, automat, biały, a jego imię "Helmut" ex.
VW T4 Multivan - ale na kołach MB :)
http://www.beczkolandia.pl
http://www.kali-tramp.pl