MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

przygod ciag dalszy a raczej ich zakonczenie smutne...:)
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=13053
Strona 1 z 2

Autor:  kruszyn [ śr cze 29, 2005 7:22 pm ]
Tytuł:  przygod ciag dalszy a raczej ich zakonczenie smutne...:)

wiecie co ........ myslalem ze juz nic mnie nie zaskoczy w moim aucie ..... po problemach z elektryka ....gazem...swiatlami wstecznymi... ubezpieczeniem ....,,niezbyt,, sprawnym silnikiem a nawet calkowicie przeszczepionym od diselka wydechem doszla bardzo mila sprawa po wizycie na przegladzie...auto przeglad przeszlo a jak ... prawie bo :roll: ......hmm powiem tak.... gdybym mial dokladna kontrole na drodze to mialbym juz auto na parkingu policyjnym :evil: i w ten oto sposob decyzja o wymianie serduszka tylko sie utwierdzila a poki co Kijek idzie do garazu...... znowu .....chyba tego lata nie bede juz zagladal do klimy i nie bede probowal jej uruchomic bo jeszcze zawalu dostane :D:D i
chyba zaczne nosic koszulke z nadrukiem ,,łoś,, i drukowac etykiety ze zdjeciem swojego auta ku przestrodze dla wszystkich ktorzy napalaja sie na samochod tak bardzo ze nie sprawdzaja go dokladnie :D:D Nie mam tu do nikogo pretensji bo to tylko moja wina :) teraz ide sie jebnac w sciane :D huehuehue zamienil stryjek siekierke na kijek ( mimo wszystko i tak mi sie podoba :) nawet wstawilem biale kierunki i wyglada bomba hihihihihihhihi ALOHA

Autor:  Witek [ śr cze 29, 2005 8:00 pm ]
Tytuł:  Re: przygod ciag dalszy a raczej ich zakonczenie smutne...:)

kruszyn pisze:
chyba zaczne nosic koszulke z nadrukiem ,,łoś,, i drukowac etykiety ze zdjeciem swojego auta ku przestrodze dla wszystkich ktorzy napalaja sie na samochod tak bardzo ze nie sprawdzaja go dokladnie

Też kiedyś wpadlem na taką minę, więcej nigdy nie pojechałem sam kupować auto.

Autor:  sebi [ śr cze 29, 2005 9:40 pm ]
Tytuł: 

Hej

Ja poprostu pojechałbym do gościa z którym sie zamieniłem i odmieniłbym się natychmiast nawet jakby się opierał :evil: . Fakt wtopiłeś strasznie szkoda tylko że zostałeś oszukany a najgorsze jest to że zamieniłeś 115 na byle jakie 126 do tego szczepione.

Ps. nie płacz nad swoim losem sam sobie go zgotowałeś

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ śr cze 29, 2005 10:20 pm ]
Tytuł: 

znaczy szczepanek? o szit! to juz jest przesada.....nieładnie nieładnie....

Autor:  matrix [ śr cze 29, 2005 11:32 pm ]
Tytuł: 

sebi pisze:
Hej

. Fakt wtopiłeś strasznie szkoda tylko że zostałeś oszukany a najgorsze jest to że zamieniłeś 115 na byle jakie 126 do tego szczepione.


Wiem że to nie moja sprawa ale padły tu ostre słowa, (nie zaadresowane wprost ale wszyscy wiemy z kim Kruszyn dokonal transakcji) ponieważ Bader jest moim przyjacielem i znam go bardzo dobrze, musze stanąc w jego obronie. Jego wiedza o tym samochodzie była taka sama jak Kruszyna do dzisiaj i możecie mi wierzyć lub nie, ale nigdy świadomie nie władowałby kogoś w minę, znam go zbyt dobrze!!!. W minę to władował Badera gość od którego on ten samochód wziął. Piotrek był tym autem zachwycony i też sam go dobrze nie sprawdził nigdy. Więc proszę bez takich krzywdzących komentarzy pod adresem Piotrka.
Pozdrawiam Mateusz.

Autor:  _me: how_ [ śr cze 29, 2005 11:42 pm ]
Tytuł:  Re: przygod ciag dalszy a raczej ich zakonczenie smutne...:)

Z tego co rozumiem Kruszon pisze o numerze silnika... I to bez szczegółów:

kruszyn pisze:
i w ten oto sposob decyzja o wymianie serduszka tylko sie utwierdzila (...)


Kto to powiedział? Diagnosta? To jeszcze nie wyrok Trybunału Konstytucyjnego.

kruszyn pisze:
teraz ide sie jebnac w sciane


Guza se nabijesz i tylko tak sie skończy.

Autor:  Bodzio [ czw cze 30, 2005 2:48 am ]
Tytuł: 

Zawsze może zostać dawcą tak jak nasz bordo niedawno.
A sprawdź jeszcze czy lakieru miękkiego nie masz ...

Autor:  Bader [ czw cze 30, 2005 2:50 am ]
Tytuł: 

sebi pisze:
Hej

Ja poprostu pojechałbym do gościa z którym sie zamieniłem i odmieniłbym się natychmiast nawet jakby się opierał :evil: . Fakt wtopiłeś strasznie szkoda tylko że zostałeś oszukany a najgorsze jest to że zamieniłeś 115 na byle jakie 126 do tego szczepione.

Ps. nie płacz nad swoim losem sam sobie go zgotowałeś


Człowieku - zastanów się zanim coś napiszesz. :evil:

Jest mi głupio że autko okazało się potrzebować większego nakładu pracy niż się wydawało, ale nikogo nie okłamałem i nie czuję się winny. Przed zamianą powiedziałem o samochodzie wszystko co wiedziałem i co wyszło podczas kilku miesięcy posiadania, a Kruszyn obejrzał autko, przejechał się i dopiero się zgodził.
Co do numerów jak go kupowałem dzwoniłem do kolegi Matrixa, żeby mi przedyktował co wychodzi z VIN'u i wszystko się zgadzało - łącznie z numerami silnika (przegląd przeszedł bez problemu) - nie zauważyłem żeby było coś nie tak z tymi numerami, ani pan diagnosta też nie zauważył . Jestem równie zdziwiony co właściciel.
Jestem ostatnią osobą, która świadomie wetknęła by komuś minę - Ci co mnie znają mogą poświadczyć.

A i jeszcze do Sebiego - dzięki za podsumowanie.

P.S. Moderator chyba powinien prezentować swoimi wypowiedziami choć minimum kultury ... [szalone]

Autor:  kruszyn [ czw cze 30, 2005 8:34 am ]
Tytuł: 

matrix pisze:
sebi pisze:
Hej

. Fakt wtopiłeś strasznie szkoda tylko że zostałeś oszukany a najgorsze jest to że zamieniłeś 115 na byle jakie 126 do tego szczepione.


Wiem że to nie moja sprawa ale padły tu ostre słowa, (nie zaadresowane wprost ale wszyscy wiemy z kim Kruszyn dokonal transakcji) ponieważ Bader jest moim przyjacielem i znam go bardzo dobrze, musze stanąc w jego obronie. Jego wiedza o tym samochodzie była taka sama jak Kruszyna do dzisiaj i możecie mi wierzyć lub nie, ale nigdy świadomie nie władowałby kogoś w minę, znam go zbyt dobrze!!!. W minę to władował Badera gość od którego on ten samochód wziął. Piotrek był tym autem zachwycony i też sam go dobrze nie sprawdził nigdy. Więc proszę bez takich krzywdzących komentarzy pod adresem Piotrka.
Pozdrawiam Mateusz.


Dlatego pisze ze nie mam pretensji bo pewnie Piotrek sam o tym nie wiedzial i jezdzil sobie nieswiadomy :D:D spoko nie napisalem tego zeby kogos oskarzac bo jak mowie moge miec pretensje tylko do siebie ze nie ogladnalem.... tazke do Badera naprawde nie mam zalu :) pisze to bardziej ku przestrodze ludzi ktorzy tak jak ja napalili sie na auto ktore zawsze wtedy wydaje sie piekne i zaden problem nie jest na tyle powazny zeby nie przymknac na niego oka :D:D a co do serduszka i tak mialo isc do wimiany :) i na dniach ma byc juz drugie :) tazke mysle ze nie bedzie tak zle Auto i tak bardzo mi sie podoba tazke poza tym ze troche mnie to nerwow kosztuje jest OK:D:D i prosze ewentualnie zablokowac ten post bo nie mial na celu oskarzanie kogokolwiek tylko byl jedna z wielu informacji z zycia mojego auta :):)
pozdrawiam :)

Autor:  Witek [ czw cze 30, 2005 9:00 am ]
Tytuł: 

Bader pisze:
... dzwoniłem do kolegi Matrixa, żeby mi przedyktował co wychodzi z VIN'u i wszystko się zgadzało - łącznie z numerami silnika (przegląd przeszedł bez problemu)


No tak to sie zazwyczaj robi:)

Autor:  mojojojo13 [ czw cze 30, 2005 9:51 am ]
Tytuł: 

Bader czemu nie zwróciłeś samochodu temu od kogo go kupiłeś- miałeś na to rok i pełne prawo (jeśli okazało się że to siep albo coś koleś zataił) ?

Autor:  Bader [ czw cze 30, 2005 10:11 am ]
Tytuł: 

mojojojo13 pisze:
Bader czemu nie zwróciłeś samochodu temu od kogo go kupiłeś- miałeś na to rok i pełne prawo (jeśli okazało się że to siep albo coś koleś zataił) ?


Heh - dalej chyba jeszcze nie udało mi się wysłowić. W momencie kiedy zamieniałem się z Kruszynem autko naprawdę ładnie śmigało. Był problem z gazem (strasznie ubywało mocy) ale myślałem, że to kwestia regulacji. Silnik palił na dotyk, wymieniłem klocki z przodu i z tyłu, tarcze , okłądziny od ręcznego, kopułkę, palec rozdzielacza, podnośniki szyb elektrycznych, świece , filtry i płyny. Blacharsko wychodziło z zewnątrz kilka kwiatków, ale naprawdę nie wyglądało to źle - autko miało chyba wszystkie blachy oryginalne. Wszystko łącznie z radiem zgadzało się z VINem.
Naprawdę przykro mi że okazało się więcej pracy niż Kruszyn przypuszczał, ale nie czuję się w żaden sposób winny - oddając tą 126 myślałem że daję naprawdę niezłe auto, które wymaga dopieszczenia - zresztą on i Dobrzan przecież obejrzeli, przejechali się i świadomie się zdecydowali (to najlepiej świadczy, że wcale się nie zapowiadały większe inwestycje).
Ogólnie zamiana była dlatego, że 126 jeździłem na benzynie (jakoś nie mogę się przekonać do gazu) i wychodziło mnie to dość drogo i rzuciłem na forum że pewnie będę szukał 115. Nie miało to na celu wrabiania kogo kolwiek.
Nie piszę tego żeby zaprzeczyć, że wyszło trochę nierówno z zamianą, ale te wszystkie niespodzianki zaskoczyły mnie tak jak Kruszyna. Jest mi bardzo przykro jak moderator forum (który daje swoim zachowaniem przykład) wyzywa mnie od oszustów. Myślę że jak by mnie poznał zmienił by zdanie, ale mogę sobie myśleć ... :roll:

Autor:  kocur [ czw cze 30, 2005 10:12 am ]
Tytuł: 

Nie przejmuj się, Kruszyn... nie ty pierwszy... tyle że moja maszyna przynajmniej jeździ jak złoto. Co prawda "parę złotych" też władowałem... :roll: Ale na tym forum jest mnóstwo przykładów działań jeszcze bardziej "niedochodowych"* ** niż wtopa paru(nastu) tysięcy na skopaną 126... i jeszcze się ludziska z tego cieszą [hehe2] . Sam mam nadzieję do nich dołączyć z jakimś gratem (najchętniej 116).
Jak nie masz bitego VINu to jeszcze nie tak źle...

*chociaż dobra restauracja czegoś wyjątkowego nie musi być porażką ekonomiczną,
**a użytkowanie na co dzień np. balerona w dieslu jest na pewno sensowniejsze ekonomicznie niż CC.

Pozdrówka,

Autor:  mojojojo13 [ czw cze 30, 2005 10:52 am ]
Tytuł: 

Bader zobacz że Sebi nieobraził nikogo imiennie , a gdybyś nie wyjaśnił tej sprawy to i ja bym poddał się wrażeniu że ktos celowo chciał Kruszyna oszukać :) - takie było pierwsze wrażenie

Podaczas ostatniego zlotu , na forum poruszony był wątek (pozniej został usunięty ) w którym jeden z forumowiczów [szalone] sprzedał samochód niemówiąc całej prawdy (delikatnie powiedziane) Prawda jest taka że coraz rzadziej można ufac ludziom, ludzie nie mają skrupułów i ogolnie rzygac sie che. Widze że do nich nie należysz i chwała ci za to :)



ludzie pamiętajcie że przysługuje wam prawo do zwrotu lub obniżeina ceny samochodu do roku czasu, jeśli własciciel zataił coś przed wami , oszukał was, albo samochód posiada wade prawną ale to inna historia

Autor:  kruszyn [ czw cze 30, 2005 11:03 am ]
Tytuł: 

oj :) rozpetalem mala wojenke ....niedobrze nie o to chodzilo :D i nie czepiajcie sie juz prosze Piotrka bo nie ma sensu najmniejszego chlopak jest w pozadku :) a ja juz tak mam ze chyba nie uda mi sie nigdy miec autka w ktorym nie bede musial robic kapitalki :D:D taka juz moja karma :) ale nie powiem ze nie lubie remontow :) bo zawsze po nich okazuje sie ze mam autko jakiego wielu moze pozazdroscic i ludziska sie ogladaja ( prozny jestem hehehe) jedyne co czasem boli to wydawanie kasy ktorej sie nie przelewa i dlatego czasem pomarudze bo nie lubie takich niespodzianek :D:D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/