MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Historia mojego MB 123 ---
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=12623
Strona 1 z 1

Autor:  MarcinL [ ndz cze 05, 2005 2:37 am ]
Tytuł:  Historia mojego MB 123 ---

Może troche przynudze ale co tam... nie mam się z kim podzielić swoimi spostrzeżeniami, problemami związanymi z moim eMB.
Już niektórzy pewnie wiedzą że kupiłem go w lutym ... na początku było wiadomo że szyba jest peknięta i trzeba wymienić bendix rozrusznika wszystko zostało wymienione i alegancko...kilka tygodni później chłodnica ... taaaka dziura ... więc chłodnice musze wymienić ... narazie jest polutowana.
Zakupiłem sobie dwie opony do przodu bo druciki już wydostawały się na zewnątrz.
Oczywiście jak kupowałem MB nie miałem pojęcia zielonego co i jak... na szczęście spotkałem kiedyś jakiegos zdolniache w coupe i powiedział że jest dobry i że sie opłacało...
Teraz jednak po ostatnich oględzinach dostrzegłem coś niefajnego ... po stronie kierowcy pod maską na nadkolu jest rozcięcie na około 2cm w kształcie ksieżyca ... zjarałem 30 petów przy zastanawianiu się co mogło aż tak mocno uderzyć w nadkole od zewnątrz... i okazało się że uderzył to drążek, czy jakaś końcówka elementu zawieszenia ... po prostu koło na jakiejś dziurze tak mocno dobiło że jest dziura.... no i teraz czeka mnie chyba jakiś remont zawieszenia...
Jednym zdaniem ... Lubie swojego MB [oczko] nigdy nie daje odpocząć

Zastanawiam się nad kupnem 123 coupe ... do jazdy na co dzień... może coś doradzicie

Pozdrawiam

Autor:  dobrzan [ ndz cze 05, 2005 12:29 pm ]
Tytuł: 

nie jaraj tyle bo nie doczekasz sie kolejnego MB!! :P:P:P:P

Autor:  Wookee [ ndz cze 05, 2005 12:54 pm ]
Tytuł: 

misiak123 pisze:
okazało się że uderzył to drążek, czy jakaś końcówka elementu zawieszenia ... po prostu koło na jakiejś dziurze tak mocno dobiło że jest dziura...


Jeżeli to prawda, że pod wpływem naprężenia - bo w ten uderzający element, to jakoś mi trudniej uwierzyć - pękło ci nadkole, to chyba wystąpiła jedna z lub kombinacja poniższych możliwości:
1) miałeś nieprzejrzane zawieszenie;
2) nadkole składa się gównie z tlenku żelaza III;
3) pomyliłeś W123 z Gelandą.

Wnioski nasuwałyby się wtedy niejako same...

Autor:  Bodzio [ ndz cze 05, 2005 1:03 pm ]
Tytuł: 

Też sądzę, że przez dym nie widzisz tego co najważniejsze.

Autor:  MarcinL [ ndz cze 05, 2005 2:58 pm ]
Tytuł: 

porobie dzisiaj fotki to zobaczycie sami .. z tymi 30 fajami przesadziłem, były może 2 :)

Autor:  MarcinL [ ndz cze 05, 2005 11:55 pm ]
Tytuł: 

Obiecanki cacanki ... czyli fotki
Obrazek
To jest widok spod maski ... widać że przecięcie jest w kształcie półksiężyca.

Obrazek
Tutaj kategorycznie wudać że obiło się to coś co jest na dole czyli jakaś końcówka...

Co Wy na to ... ?

Autor:  lukasz 200 [ pn cze 06, 2005 12:53 pm ]
Tytuł: 

Wygląda to tak jakby koło na poważnej dziurze w jezdni dobiło do końca.Zdarzyło mi się tak kilka razy ale nigdy końcówka wahacza nie doszła do nadkola.Mówiąc krótko wahacz górny uderzył w nadkole stąd to pęknięcie.Ale osobiście gdyby mi ktos to powiedział to nie uwierzyłbym ,że wahacz może dojść tak wysoko.Wyklep pospawaj i będzie OK.Jeszcze jedno pod maską na ściance od kabiny biegnie taka czarna rura zwana stabilizatorem.Idzie od koła do koła.Pod akumulatorem i pod serwem jest przykręcona do budy.Osadzona jest na takich gumowych owalnych elementach i przykręcona jakby kształtkami w kształcie C.Zobacz jak wyglądają te gumy .Jak stabilizator ma luzy w tym miejscu to możliwe ,że wahacz tak wysoko dochodzi.Te gumy kosztują około 15 zł.Ale wymiana szczególnie tej pod serwem jest kłopotliwa.

Autor:  Witek [ pn cze 06, 2005 1:16 pm ]
Tytuł: 

a może urwał sie kiedyś ten swożeń i walnął w bude, Z tego co widze to chyba jest właśnie stabilizator.

Autor:  Maniek [ pn cze 06, 2005 3:53 pm ]
Tytuł: 

Wg mojej wiedzy za ogranicznik skoku przedniego zawieszenia odpowiada amortyzator który w sobie posiada odbój gumowy. Sprawdź stan amortyzatorów!

Autor:  lukasz 200 [ pn cze 06, 2005 3:58 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
a może urwał sie kiedyś ten swożeń i walnął w bude, Z tego co widze to chyba jest właśnie stabilizator.


Stabilizator to ta rura od koła do koła.Jest przykręcona do wahacza i siedzi w dwóch gumach.Raczej gdyby zerwał sie gwint na sworzniu kulistym w wahaczu to przytrzyma go stabilizator i nie ma siłe żeby doszedł do budy.Dziwnie to wygląda ,wydaje mi się ,że nawet gdyby sprężyna się całkiem złożyła to i tak wahacz nie dojdzie do budy.Jedyne co przychodzi mi do głowy to poważna dziura na dużej prędkości.Ale taki strzał mógł skrzywić dolny wahacz,i skutki byłoby widać gołym okiem,pozatym nie dałoby rady jechać.

Autor:  MarcinL [ pn cze 06, 2005 6:17 pm ]
Tytuł: 

Dziura jest świerza ...
Właśnie biore się za sprawdzanie całego zawieszenia ... ale amortyzatory idą napewo do wymiany.
Trzeba pospawać i wypucować...

Mam nadzieje że nie będe musiał się już zgłaszać z podobnymi zagadakmi, ale jeżeli tylko coś się wydarzy napewno pojawi się na forum.

Pozdrawiam

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/