Ojej, ale była awantura!;) Jeszcze sie dym unosi;))
Nawet nie wiedziałem, że aż tak można skomplikować oczywistą sprawę;) Ponieważ od 7 lat nierozerwalnie (niestety;) jestem powiązany z reklamą a projektowanie to mój chlebek, prawo autorskie nie jest mi obce;(
Właścicielem logotypu jest jego autor absolutnie na I miejscu (prawo autorskie jest niezbywalne). Na II miejscu dopiero zlecenidawca projektu i WŁAŚCICIEL PRAWA do jego użytkowania na sciśle ustalonym (przez umowę) polu (nośniku reklamowym). Z reguły zleceniodawca kupuje prawo do użytkowania na wyłącznośc i na wszelkich polach eksploatacji. Byłem świadkiem wielu wpadek agencji reklamowych i samych ich klientów i wiem, że za naruszenia prawa autorskiego niemal zawsze są bardzo poważne konsekwencje finansowe. Sam musiałem kiedys walczyć na drodze prawnej własnie o swoje prawa autorskie . Sprawa zakończyła sie pomyślną dla mnie ugodą choć mogłbym klienta zszargać straszliwie;)
Omawiana przez was sytuacja jest jednoznaczna i nic pewnie już tego nie zmieni. Prawo do robienia czegokolwiek z logotypem klubu ma wyłacznie zarząd i nikt więcej (zakładając, że ktoś z zarządu jest również autorem;)
... A przy okazji, szkoda że temat usechł, bo takie "obrendowanie" to super pomysł. Sam chętnie Qpię dwie takie ramki najlepiej "nierdzewki"
pozdrawiam