Waciak pisze:
Czy dalej jest sens ciągać się po sądach?
Jest sens, bo już i tak sprawa chyli się ku końcowi. Pozwani i tak już nic nie zdziałają. Chcieli udowodnić mi, że przeszczep ja zrobiłem, usiłując wezwać poprzedniego właściciela, który i tak nie istnieje lub podał nieprawdziwe dane osobwe a pozwani nie dołożyli starań aby sprawdzić wiarygodność danych osobowych. Być może podpisali gotową umowę kupna-sprzedaży z fikcyjnymi danymi osoby sprzedającej.
Waciak pisze:
Nie wierzę abyś udowodnił winę poprzedniemu właścicielowi.
Ja tylko muszę udowodnić, że numer identyfikacyjny VIN nie jest od tego Mercedesa, a tym już się zajmie biegły sądowy, bo to jest klucz całej sprawy.
MERCEDES 4 EVER pisze:
Auto jest tak zrobione ze nieidzie dojśc czyje to było
Pozwani nie mają żadnych dowodów, jakimi mogliby mi cokolwiek udowodnić. Sąd odrzucił ich wniosek o przesłuchanie pierwszego właściciela, którego szukali od kwietnia zeszłego roku, pisali pisma do Urzędu Meldunkowego o aktualny adres, niestety nie uzyskali. Więc teraz moja kolej. Przyjedzie biegły i nie sądze aby stwierdził, że numer VIN jest oryginalny od tego Mecedesa
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
Opinia biegłego ma tu kluczowe znaczenie, po jej sporządzeniu i przesłaniu do Sądu, sprawa powinna już się zakończyć, nie sądzę aby pozwani coś zdziałali podważając opinię biegłego.
Podważając opinię biegłego, jest tak samo, jak z nieprzyjęciem mandatu za przekroczenie prędkości, dla Sądu to co napisał policjant jest święte a Sąd jest od tego aby uznać czy jest się winnym czy nie. W mojej sprawie będzie czy ma oryginalny numer VIN czy też nie. Jeżeli tak, to rządaniem pozwu pozwani mają mi oddać pieniądze i zabrać szczepana.
MERCEDES 4 EVER pisze:
Niechciałes nim jezdzic to trzeba było rozkrecic i na czesc....odzyskał bys te 6-8 tys i stracił tylko pare tys.TRUDNO.Auto by juz niejezdziło a tak stoi-zniszczało -minoł rok a Ty wydałes kupe kasy a efektu zero...
No dobrze, jeździłbym i nie daj Boże uczestniczyłbym w wypadku, mogłoby być z mojej winy lub nie. Stwiedzają, że ma przebite numery i będzie sytuacja podobna do tej jaką teraz ma facet, który ma VW TRANSPORTERA, był w programie TURBO KAMERA w TVN TURBO, mam ten program nagrany i postaram się wrzucić dla wszystkich. Facetowi policja zabrała VW na parking, prokuratura go ściga, a on, komis od którego kupił, którego właściciel twierdzi, że on jest w tej sprawie najbardziej poszkodowany, a ten co kupił ani kasy ani samochodu.
MERCEDES 4 EVER pisze:
Przynajmniej dla mnie bo auto dalej jest u Ciebie i pleśnieje ,traci na wartosci,(opłacasz OC?) a tu ciagle koszty,dojazdy,opinie sraty pierdaty
To co się z nim stanie to mnie nie obchodzi, może nawet się rozlecieć. Sprawa i tak chyli się ku końcowi, nawet jeśli pozwanu złożyli by odwołanie apelacyjne to i tak opinie biegłego jest nie podważalna, mogą nawet powołać drugiego biegłego, ale nie sądzę aby napisał inaczej.
Opłacam OC bo muszę, z kosztów sądowych zostałem zwolniony, jedynie ponoszę oplaty związane z opinią biegłego i dojazdami do Łodzi, na razie tylko dwa razy. Wszystkie poniesione przeze mnie koszty zostaną mi zwrócone wraz z odsetkami.
MERCEDES 4 EVER pisze:
Poza tym skad wiesz ze ten koles co od niego kupiłes to zrobił? Mozliwe ze on tez kupił bo tani a potem ktos go uswiadomił i on tak samo chciał sie pozbyc kłopotu jak Ty?
Ja nie twierdzę, że on to zrobił, na pewno kupił już takiego i tak jak piszesz zorientował się i pchnął dalej. Jakby był uczciwy to oddałby mi kasę a poprzedniego właściciela ciągałby po sądach, ale to już byłby jego problem, jakby nie mógł go znaleźć.
W każdym bądź razie będę czekał, bo wiem, że źle nie będzie. Następna rozprawa za około 3 miesiące.