Oooooo kolejny potencjalny użytkownik 924.
Powiem tak, jak kupisz i pojeździsz 924 to w każdym innym aucie będziesz czuł się... dziwnie. No chyba, że będzie to 944 itd
Osobiście, gdyby nie brak klimy w 924 to W126 chyba by mi służyło tylko do oglądania w garażu, prosiak jest genialnym autem na codzień.
Ergonomia dla kierowcy i pasażera doskonała, fotele superwygodne. Wsiadanie ciulowe, ale za to siedzi się niziutko i przez to świetnie "czuje się" samochód. Słabe jest jedynie przewietrzanie (tzw. dmuchawa).
Jak ktoś wspomniał mam tego urządzenia kilka sztuk

, i mimo że nie mam czasu się nimi wszystkimi bawić to nawet przez myśl mi nie przechodzi, żeby sprzedać.
Na gazie spisuje się znakomicie, nawet bez blosa - pod warunkiem, że masz dobry mikser (dwuprzelotowy, a nie pojedynczy jaki jest najczęściej spotykany). Moc spada minimalnie, podobnie przyspieszenie.
Jednakże prędkość maks. na gazie i benie w zasadzie jednakowa, także nie jest źle.
Części jak napisano tanie, choć nie zawsze tak łatwo dostępne, ale na szczęście... nie ma potrzeby częstych napraw (o ile auto zdrowe). Za kwotę o jakiej piszesz można kupić naprawdę zacne auto, gdzie oprócz mniej lub bardziej drobnej kosmetyki nie będziesz musiał kiwnąć palcem przez długi czas. Tylko lejesz i jedziesz.
Ja jedno 924 wziąłem na przetrzymanie - jeżdżę nim, aż padnie. I nie chce paść, już trzeci rok

Stan techniczno-wizualny ma opłakany, ale i tak mam pewność, że jutro rano do niego wsiądę po trzech tygodniach postoju "pod chmurką" (jeździłem mercem), przekręcę kluczyk i... pojadę nim do pracy. W 924 jest to po prostu oczywiste.
I chyba prawdą jest, że auto jest mniej awaryjne od zadbanego merca (też mam porównanie-patrz moja stopka). Dlaczego tak jest? Może dlatego, że jego konstrukcja jest po prostu... prostsza? Nie wiem.
Autko polecam z całego serca (wiem, wzruszająco to zabrzmiało).
Mogę pomóc w ewentualnych naprawach, ale dopiero po nowym roku, bo teraz pracuje nad lokalem dla nadchodzącego młodego porschemaniaka
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)