MERCEDES 4 EVER pisze:
Dlatego G Bukola pali 15ltr bo silnik męczy sie z taką masą.Polecam chipsa do niego -spokojnie 210 KM i bedzie to już całkiem inna jazda i spalanie.Poprostu na takie masy to musi byc ponad 200KM i około 500Nm.
Uwielbiam, po prostu uwielbiam

Czyli jak ma 190KM to nie jedzie? Jak 400Nm tez nie? A G300TD rozumiem, ze jezdziles? Znasz to "meczenie sie" z autopsji? Pali tyle, bo to 2,5 tony, kanciak, 2x sztywniak, rama... archaiczna konstrukcja, a silnik tez starego typu. Meczyl to sie moj Wolfik 240GD, ale w terenie objezdzal niejednego Range'a V8 - dzieki blokadom n.p. Meczyc to sie mogl Twoj szwajcarski wojak - odprezony 230GE w automacie. A jaki byl najmocniejszy diesel stosowany w terenowkach europejskich lub japonskich w 90-tych? Bo z tego co pamietam, to te 177KM i 330Nm w G to byl gorny pulap dla aut terenowych (przypominam - 96 rok wprowadzenia).
Chipa do G300TD proponujesz i nawet polecasz (!?) - skrzynie w tych autach sa w stanie przeniesc niewiele wiecej momentu niz generuje silnik (330Nm). Na niemieckich forach poswieconych G, wytluszczonym drukiem pisza, zeby nie czipowac tych samochodow, bo skrzynie padaja, mosty nie wytrzymuja itp. Probowali to w fabryce z 400CDI - efekty wiadome.
Wiecej mocy - owszem, chce, dlatego szukam G500 w porownywalnym stanie co moj dieselek. Tu bedzie 300KM i 456Nm - moze sie nie umeczy bez tych 500-set "njutonow"

Co do DPF'a - w ciezarokach to chyba nie problem, tam sie nie jezdzi za rog po bulki. Problemem sa krotkie przejazdy, wtedy jest kicha, bo sie zapycha. Wiele aut ma kontrolke i opisane w instrukcji procedure "przedmuchania" auta gdy sie zapali kontrol. W 211-tka z 2003 roku chyba jeszcze szla bez DPF, na pewno moja 220CDI - ostatni rocznik, dlatego w DE nie dostalem zielonej plakietki.