(me: how) pisze:
trener, ty jeśli dobrze pamietam, jesteś umysł jakiś techniczny (walisz otrografy w stylu: pruba).
Tak - podobają mi się tylko takie piosenki, które już kiedyś słyszałem

Skuter po całonocnym postoju na mrozie odpala na dwa razy - trzeba zakręcić, poczekać parę sekund, zakręcić znowu, wtedy odpali (zawsze tak jest jak jest zimno).
Dzisiaj odpalił przy pierwszym zakręceniu - wiec chyba lepiej?
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
<br>
Dodano po 9 minutach.:<br>
vangoc pisze:
widze ze tylko jedna osoba podchodzi do tego entuzjastycznie
Trener nie wiem jak skuter bedzie sie spisywal na nitro i nie wiem ile dodales do paliwa ale na pewno nie zaszkodzi to silnikowi i moze poprawic odpalanie tak jak juz napisales ale czy wplynie na poprawe spalania to nie wiem, nawet jesli to bedzie ciezko sprawdzic bo skuter sam w sobie malo pali,
Dodalem 50ml na 5.5l benzyny (niby duzo ale rozpuszczalnik nitro zawiera tylko 30% acetonu).
Czy podchodze entuzjastycznie - nie, poprostu mnie to zaciekawilo i chce sprawdzic, czy to cos daje.
Poprzez wymiane cewki na inna dajaca wyzsze napiecie i swiecy na irydowa, zszedlem z 2.6-2.7l/100km na 2.0-2.1l/100km, wiec sporo. Jezeli aceton cokolwiek da, to mysle, ze tez bedzie to widac.
(me: how) pisze:
Wyskakujesz jak Filip z konopi z raptem dwoma linkami, jeden do jakiegoś filmu co trwa 30 sekund z poradami typu, że jak zwiększysz ciśnienie w oponach, to ci spalanie spadnie, a drugi artykuł z obrazkiem cząsteczki acetonu i tekstem na półtora ekranu.
To ja wkleilem te linki.
(me: how) pisze:
Pokaż coś konkretnego, napisz o co chodzi, dlaczego, jak i kiedy? Podaj dobre źródło albo sam ujeb się po łokcie i rzucaj mięsem podczas MIARODAJNYCH testów. Bo póki co naciągnąłeś trenejra i chłopak uwierzył, że pierdząc rano na swoim chińskim tłoku do pracy z kapką acetonu uczestniczy w czymś ważnym.
Jestem raczej sceptycznie do tego nastawiony. Ale jako umysl scisly zdaje sobie sprawe z tego, ze nie zjadlem wszystkich rozumow i jezeli czegos sam nie sprawdzilem (praktycznie, czy tez na wzorach) to nie mam prawa ktytykowac i wysmiewac innych, bo sam narazilbym sie na smiesznosc i pogarde innych myslacych ludzi.
(me: how) pisze:
MIARODAJNY test w nielaboratoryjnych warunkach, to jest taki, w którym po tej samej trasie, jadą chłopaki takimi samymi samochodami...
Nie, to nie jest miarodajny test, bo trase trzeba powtorzyc wielokrotnie i to tym samym pojazdem (usredniajac wyniki).
Do pracy jezdze codziennie 40km po tej samej trasie, tankuje na tej samej stacji benzynowej (Shell). Mysle, ze usrednienie wynikow z kilku tygodni jazdy bedzie wystarczajaco miarodajne.