MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

A co miała "bidula" powiedzieć, wyszła z opresji bardzo politycznie

_________________
Nerwowa Niemra

Jestem ksiadz jak to jest w DE .Wyraznie widac ze to filmik z USA.Chopaki niemieli co robic,to se zniszczyli mercedesa ktory zresztą był smieciem co widac po zajechanym srodku i zamalowanych chromach itp itd.Wielki szum o nic.

_________________
Bez Gwiazdy Nie Ma Jazdy......
MB 308 automatic

Ludziom brak kultury zupełnie,wczoraj jak wychodziłem z knajpy ktos mi nadepnął na rekę!!!

No to Bukol będziesz musiał sprzedać RoadKinga i kupić FatBoya

A po co mam Road Kinga sprzedawać?

Ale jest coś co łączy dwa koła i V8:

http://majesticladies.org/Boss%20Hoss%2 ... 7small.jpg
http://www.alumrad.com/BossHossRad.JPG

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

Albo i budę w całości
http://www.youtube.com/watch?v=eNvvSWEb ... re=channel

Sprzęt widać jest na naczepie i może się przemieszczać, znając tych idiotów amerykanów niedługo powstaną firmy, które będą z tym jeździć po ludziach i mówić "dzień dobry, zmielimy Panu/Pani samochód na miejscu, dostanie pani za to rabat na małe gówno z silnikiem od kosiarki"

_________________
W123 200D '82 "Puchacz"

Faktycznie - idioci. Pozbawiają ludzi frajdy użerania się z laweciarzem, właścicielem złomowiska, uroczej podróży na cmentarzysko... i do tego jeszcze wciskają ludziom te śmieszne samochodziki z silnikami HEMI lub dieslami Cumminsa. Zamiast dać każdemu rasowe, 55 konne 200D. Masakra po prostu.

PS - w Twoim avatarze to też "idiota amerykanin"?

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

Kolego Bukol widzę, że masz małe problemy z czytaniem ze zrozumieniem i uwielbiasz ironizować.
Nie uważam, że każdy mieszkaniec USA to debil i idiota, który nie wie ile boków ma trójkąt, chociaż takich yntelygentnych jest tam mnóstwo. Po prostu idiotyzmem jest dla mnie zachęcanie ludzi do niszczenia dóbr, które mogą jeszcze posłużyć przez długi czas, np. nakaz zarżnięcia silnika.

PS -Jak chcesz się ponabijać ze mnie i mojego 200D to sobie nie żałuj.
PS2- Nie uważam Clinta Eastwooda za idiotę.

_________________
W123 200D '82 "Puchacz"

Czytać i rozumieć potrafię - napisałeś "tych idiotów amerykanów". Mam awersję do generalizowania i obrażania narodów.


Nie zachęcanie, a ułatwianie. To różnica. Ja też wolę mieć łatwiej niż trudniej. N.p. blisko do śmietnika.


Nie chce się nabijać w Twojego 200D - śmieszy mnie tylko, gdy użytkownik tego "monstrum" nabija się z "małego gówna z silnikiem od kosiarki". Zapewne te gówna przyspieszają lepiej - też miałem 200D

A Clint jest rewelka

A teraz już loozik

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

Nie nabijam się z małolitrażowych samochodów, w pracy gdzie sobie dorabiam jeżdżę małym samochodzikiem i uważam, że do tej pracy jest idealny. Chodzi mi np. o zamianę Mercedesa 500SEL na KIA (gdzieś na yt jest) czyli "zamienił stryjek siekierke na kijek". Rozumiem, że ktoś chce mieć nowy samochód, ale dlaczego ten stary dobry samochód nie mógł dalej iść w obieg i inna osoba mogła go używać? Utylizacja samochodu kosztuje, sprzedaż nawet za grosze nie.
Nie ukrywam, że szkoda mi jak takie piękne samochody są nie ukrywajmy, bezmyślny sposób niszczone.

_________________
W123 200D '82 "Puchacz"

http://www.youtube.com/watch?v=waj2KrKY ... re=related
ten niszczony samochód chyba trudno uznać za nieekologiczny

Tak czytam wątek i oglądam filmy na YT i jest mi smutno.
Bardziej mi żal tego Volvo ( słyszycie jak płacze) niż Seca.
Myślę że my Polacy mamy inną mentalność i nawet w starym Trabancie widzimy samochód, którego ogromem wyrzeczeń można przywrócić do czasów świetności.
Zobaczcie ile po naszym kraju jeździ beczek, po którymś z rzędu kapitalnym remoncie, a które są w świetnej formie.
Myślę że jest to kwestia podejścia i sentymentu do aut, oraz wszczepionych wartości i naszej historii.
Większość z nas stare mercedesy, traktuje nie tylko jako środek lokomocji, ale głównie jako hobby.
Dla mnie taki silnik R4 czy V8 to bijące serce, a nie tylko kupa metalu który można bezmyślnie zniszczyć.
Pytanie ile kosztuje nas i środowisko wyprodukowanie kolejnego silnika, przecież huty i fabryki emitują więcej szkodliwych gazów niż samochody.
P.S.
Nie wiem z czego się Ci kolesie śmieją, może jak nie będą mieli czym jeździć na stare lata, to zarzynane Volvo będzie im się śniło po nocach.

_________________
Witek
W126 500SEC '83 - ex. R.I.P.
Buk, humor, dziczyzna

Ale to jest w USA, czyli kompletnie nie na temat. Tam mają troszkę inne podejście do samochodów, trochę jak do sprzętu AGD. Ja stary mikser też wywalam na śmietnik bez żalu

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

Jak nie na temat, jak autor wątku dał temat "Cash for Clunkers", co jest akcją w USA. Film i sec też jest z USA.

_________________
126.045
fb.com/waxclusive

Masz punkt za czytanie ze zrozumieniem

_________________
Nerwowa Niemra

Witam moim zdaniem wynika to z takiej a nie innej historii naszego kraju. W Polsce samochody nigdy nie były traktowane jako przedmiot użytkowy. W latach międzywojennych automobil był luksusem tylko dla bardzo bogatych (w stanach mógł sobie na niego pozwolić prawie każdy farmer). W Polsce powojennej to władza decydowała komu należy się samochód (w stanach auta posiadała już większość młodzieży) a szary obywatel mógł najwyżej samemu "łatać" jakiegoś "starego grata" lub wpłacać "przedpłaty" i czekając kilkanaście lat marzyć o swoich 4 kółkach. Po 1989 roku nowe auto tez było po za zasięgiem przeważającej części Polaków którzy muszą się zadowolić pojazdami używanymi. Które chcąc nie chcąc trzeba "dopieszczać" by chciały jeżdzić. Dlatego podejście większości Polaków do samochodów jeszcze długo nie będzie takie jak do zwykłego przedmiotu. Ale może to i dobrze.