adi_1233 pisze:
dla mnie tylko G-klasa... marzenie to w463 300TD... lub G55AMG
Jeśli to jazdy na codzień i nie do topienia, to ok, bo pewne elementy dyskwalifikują akurat te dwa modele z mocniejszego off-roadu. Jeśli już, to wymagałyby chorych przeróbek. Niestety moim (W463 300 Turbodiesel) nic poza fabrykę się nie powojuje: w kratce na błotniku mam wylot, a nie wlot powietrza, no i chłodnica pod przednim zderzakiem. Poza tym szkoda go trochę. Po ostatnich wyczynach na imprezie Dla Choinki i rachunku za naprawę kieruję swoje zainteresowania w kierunku turystyki off-roadowej, a nie extremie. Nie ma to jak mieć dwie sztuki: Jedną na codzień, a drugą w błoto (290D lub 290D Turbo).