harrier pisze:
roadrunner napisał:
Zostawiles auto na parkingu ktory nie mial ubezpieczenia - jestes frajer, trzymaj je lepiej pod domem.
harrier napisał:
ukradli mojej mamie radio bez panelu (bo był w domu) z samochodu, pod naszym blokiem, na parkingu strzeżonym
roadrunner napisał:
naucz sie czytac.
Sam się naucz czytać...
Jednak naucz sie czytac
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Tlumacze bo inaczej nie zrozumiesz- parkin strzezony na ktorym zostawiasz auto powinien miec ubezpieczenie, ukradli cos na nim zwracaja ci kase. postawiles auto na takim ktory tego nie mial ...
roadrunner pisze:
jestes frajer,
harrier pisze:
Okradają Cię z czegoś a Ty z pokorą lecisz do sklepu i sobie "odkupujesz"
Chyba masz jednak male (lub tez nie) braki w intelekcie - odkupuje bo dana rzecz mi jest potrzebna a nie dlatego ze mi ja ukradli rownie dobrze moglem ja zgubic zniszczyc lub jeszcze na kilka innych sposobow sie z nia rozstac/utracic. Pozatym nie obawiam sie podac na podejrzanego, nawet jesli nie mam 100% pewnosci bo moze akurat mi nie ukradl ale komus innemu i akurat znajda cos u niego. tak sie tepi zlodziejow. Wiesz ze ktos kradnie podajesz jego dane przy kazdej starcie jaka masz - w koncu znajda u niego trefny towar- jak nie twoj to kogos innego. A nie wiem ale sie boje bo pomowienie jest karalne - zygac mi sie chce nie dosc ze frajer to jeszcze tchorz.
WeebShut pisze:
Widzi i co, i może zabijmy tych co nas okradają, mam prawo dokonac przestępstwa tak jak oni?
najlepiej siedziec z zalozonymi rekami i nic nie robic - bo przeciez nic nie da sie zrobic
WeebShut pisze:
iekawe czy byłbys taki wyszczekany, gdyby własnie dziś Ci go podprowadzili.
Malo prawdopodobne ale jesli by jednak sie to przytrafilo to oczywiscie bylbym zmuszony do zakupu innego auta. juz 2x kradli mi samochod. Jeden nawet sie znalazl po 3 latach lecz juz sie do niczego nie nadawal. Raz ukradli mi z auta caly dobytek i na wlasna reke odszukalem zlodzieja (troche pomogl mi przypadek i jego glupota bo w moich ciuchach chodzil) i udalo mi sie wiekszosc odzyskac a za reszte odzyskalem pieniadze. Ukradzionych radii z auta juz nawet nie licze i w razie kradziezy to najbardziej denerwuje mnie jesli sa zniszczenia w aucie. kiedys z bagaznika wyciagneli mi towar na 4k + ponad 3k za zniszczenia w aucie bo zlodziej mial fantazje wejsc przez szklany szyberdach w hondzie. nigdy nie rozczulalem sie nad rzeczami bo to tylko rzeczy zawsze jednak staralem sie znalezc winnych i nawet czasem mi sie to udawalo. Oczywiscie po odzyskaniu rzeczy dane goscia ladowaly na komendzie.
Gdybym jezdzil autem za gruba kase pewnie mialnym AC a ze jezdze starym trupem to wystarcza mi kilka patentow. A w razie kradziezy stac mnie na zakup innego.
Nie wiem czemu tak sie dziwicie ze jest zlodziejstwo skoro to jest odwieczna kolej rzeczy ze jesli ktos cos ma to jest i osoba ktora chce mu to cos ukrasc. Jesli mam cos drogocennego to chronie to na tyle na ile jest to dla mnie cenne. Jesli tego nie robie to nie mam prawa skarzyc sie potem ze tego nie mam i obarczac wina wszystkich w kolo. jakbym mial zlote klamki w aucie to pewnie bym je odkrecal na noc a ze ich nie mam to nie musze tego robic. <br>
Dodano po 11 minutach.:<br>
kruszyn pisze:
i nie przezywam straty aparatu ( nie czytasz uwaznie)
no coz takie odnioslem wrazenie czytajac :
kruszyn pisze:
jakies skur................... wyjeb............. mi szybe i zapierd.......... aparat (2199zl) jak zawsze pamietalem zaby chowac itd tak
dzisiaj calkowicie zapomnialem ze wogole go zabralem i o 15 min poza autem i po sprawie .
kruszyn pisze:
powinienem kupic sobie drugi za 100zl na ogledziny auta ... i moze jeszcze 4 inne na urodziny na swieta na wakacje itd bo maga mi ukrasc Rownie dobrze moglem byc w ZS i robic zdjecia hmurkom i kwiatkom itd... i wtedy tez powinienem miec inny aparat tanszy bo tez jest szansa ze mi go ukradna
no coz widze ze jestes tzw. gadzeciazem i jak robisz zdjecie chmurkom to musisz to robis super, mega wypasiony, wszystkomajacym... mi wystarcza cos co robi "pstryk" no ale to juz inna opowiesc i w sumie nie ma zwiazku z sytuacja
kruszyn pisze:
ciekawe czy tak bys sobie zlal i nie wkurzal sie gdyby ktos zakorbil Ci przeszlo 2000 zl z kieszeni
Nie dalbym sobie wyciagnac z kieszeni i to jest podstawowa rzecz bo po 1 nie nosze 2k w kieszeni po 2 zazwyczaj pieniadze mam w miejscu malo dostepnym po 3 jesli juz mialbym te 2k w kieszeni to z pewnoscia uwazalbym na nie.