I kolejne zdjęcia - wczoraj posiedzialem wieczorem w garażu i rozmontowalem tyle na ile starczylo mi sił
http://mackuz.bolinko.org/is/img5/11794 ... C04775.jpg
http://mackuz.bolinko.org/is/img5/11794 ... C04784.jpg
http://mackuz.bolinko.org/is/img5/11794 ... C04797.jpg
http://mackuz.bolinko.org/is/img5/11794 ... C04809.jpg
http://mackuz.bolinko.org/is/img5/11794 ... C04810.jpg
Został mi jeszcze przedni błotnik i widelec, a także koła. Zastanawiałem się, by zostawić wszystko w oryginale i nic nei ruszać, ale ubytki lakieru są dla mnie zbyt duże, bym mógł je zaakceptować

Należy tez wszystkie połączenia posprawdzać, przesmarować, powymianiac gumy... POza tym, największą frajdę mam nie tyle w poruszaniu się pojazdem, ale doprowadzenie go do możliwie najlepszego stanu.
I tu pojawia się bardzo duży plus, pokajujący wyższość motocykla nad samochodem... Teraz wieśka potrzebuje jedynie małego skrawka garażu, podczas, gdybym zajął się jakimś 2śladem to zająłby mi cały garaż i beczka mokłaby na dworzu....
Będę relacjonował dalszy stan prac:)