kolo motocykla wyscigowego ma chyba ograniczona przyczepnosc przy jezdzie na wprost ze wzgledu na kompromis, gdzie trzeba zapewnic przyczepnosc podczas kladzenia motoru (sciana boczna opony)
Poza tym przy kladzeniu motoru sily miedzy kolem a asfaltem sie troche inaczej rozkladaja niz podczas jazdy na wprost.
w samochodzie opona nie jest przystosowana do trzymania sie asfaltu powierzchnia boczna, za to jest bardzo szeroka i plaska kiedy trzeba jechac na wprost.
Wydaje mi sie ze na kola samochodu jest przenoszony wiekszy ciezar niz na kola motocykla (nie nissan micra w porownaniu z harleyem
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
)
Faktycznie jakies tam moze mikronierownosci powoduja znikome uslizgi, ale przeciez na predkosciomierzu wskazowka nawet nie drgnie od takich rzeczy.
A sprzeglo nie moze sie slizgac. Sprzeglo ktore sie slizga zaczyna sie palic, a przy predkosciach (mocach) o ktore nam chodzi musialoby sie slizgac non-stop, idac twoim tokiem rozumowania, cos jak woda kapiaca powolutku z kranu. Duze przebiegi w takich warunkach wydaja mi sie nie do pomyslenia.
I nie wiem jak jest w motorach... moze tam tez sie wszystko slizga
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
.