Nie wiem, czy wolno mi się podpiąć pod ten temat, ale ja też pierwszy raz odpaliłem po zimie moją Beczunię.
Wczoraj wcześnie wróciłem z zajęć. Poszedłem do garażu. Pokrowiec w dół, kluczyk w stacyjkę, przekręcam i ... z pół-obrotu rozrusznika silnik pięknie (o ile można tak mówić o motorze przed remontem) zagrał

. Pierwszą przejażdżkę AD 2007 postanowiłem uwiecznić aparacikiem. A oto jej efekty (mieszkam w Wieliczce i nie ma tu problemów ze znalezieniem fajnych miejsc "w plenerze":
Najpierw pojechałem do parku, twardo wjechałem na zakaz i zacząłem cykać

. Patrzę a z głębi parku jedzie Combo'lot wielickiej straży miejskiej. Panowie się zatrzymują i tak patrzą, po czym jeden pyta. "Pan jest kierowcą?", odpowiadam "Oczywiście, że JA!

". "A Pana nie obowiązuje zakaz wjazdu?", "Mnie może i tak, ale mojego Youngtimera to już nie

, z resztą tu mój kolega mieszka //co jest zgodne z prawdą// a ja tylko kilka zdjęć wiosennych robię

", "No to niech Pan zrobi i szybko kończy, bo się nam tu ludzie skarżą

". LUDZIE! Pierwszy raz straż miejska zrobiła na mnie dobre wrażenie!

))))). Zatem fotki z parku:
Potem pojechałem na rynek gdzie stanąłem pod dawnym żeńskim ogólniakiem (obecnie liceum ekonomiczne). Na pierwszym zdjęciu widok na rynek
Zdjęcia przed Pałacem Konopków w Wieliczce. Obecnie pięknie odrestaurowana siedziba małopolskiego IPN, a w czasach, gdy "na truskawki chodziłem z drabiną" była tam biblioteka miejska
Następnie pojechaliśmy z Beczunia pod zabytkowy XVII kościółek św. Sebastiana. Jest to miejsce ślubu moich rodziców, oraz wielu wielu ludzi z Wieliczki i okolic
Na koniec udałem się na pozostałość "starej czwórki", czyli około 400 metrowej długości odcinek ślepej ulicy, która zanim zbudowano obwodnicę Wieliczki była główna droga KRK-RZE. Tam było jeszcze trochę światła i zrobiłem ostatnie zdjęcia tego dnia (ten typ bezczelnie opierający się o dach to oczywiście ja

).
PS Sorki za rozmier zdjęć, ale ja je już naprawdę sporo pomniejszyłem
