Jednak juz nie przesadzajmy, jeśli sytuacja jest sporna - a ty jestes przekonany o słuszności swojego stanowiska - trzeba wykorzystac wszystkie mozliwości jakie daje kierowcy prawo.
Ale w bezsprzecznych sytuacjach jak: brak pasów, brak OC, brak dokumentów, przekroczenie prędkości, ewidentne łamanie przepisow udokumentowane nagraniem, stan techniczny samochódu - sory ale tu nie ma sie co stawiać, bo i tak nic nie zdziałasz.
Troche przegięcie, bo mając świadomość że "masz coś na sumieniu" to nie ma kombinować, przyznać sie i poprosic o "łagody wymiar kary". Brak OC - jak by kogos rozjechał, rozbił komus samochód ( bo sa rożne sytuacje na drodze, i nawet najleprzym kierowcą się przytrafiają) - to co? płaciłbys z własnej kieszeniu??
brak dokumentów - można w jakiś sposób się dogadac i je dowieść, jednak pomyśl że taka same gadke może mieć zlodziej Twojego samochodu, i juz nie wróci z dokumentami....
Brak pasów, w razie czego to będziesz szybował przez przednia szybe, i juz Ci nic nei pomoże. A czy jedziesz 100m, czy 100km - nikt tego nie jest w stanie potwierdzić, jak obowiązek jazdy w pasach ( z wyjątkami : kobieta w ciaży, zwolnienie lekarskie) i taki obowiązek jest! Nie przez przypadek w MB montowali czujniki zapiętych pasów
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, a np w W124 jest zawsze migająca kontrolka pasów
więc nie łączmy ewidentych przewinień z kwestami spornymi w interpretacji kolizji, tak jak w pierwszym poście zajechanie drogi, podjęcie czynnośi wobec nie tego kierowcy.