MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Nigdzie nie zapisałem, że porównuję stockowe BMW z przygotowanym nipponem. Niestety wszelkie opinie n/t przygotowywania aut do driftu są jednomyślne - przygotowywanie BMW do driftu się nie kalkuluje, bo trzebaby po prostu zrobić całe auto inaczej, co czyni bawarskie samochody absolutnie nieodpowiednimi bazami do zawodów D1. Nawet w przypadku E30 - ilość usztywnień nadwozia potrzebnych do zapewnienia odpowiedniej kontroli nad geometrią auta w poślizgu rodzi poważny handicap masy w starciu z już przygotowanymi S13 czy AE86. Do tego jeszcze ciężki sześciocylindrowiec pod maską, i już wiadomo jakiego auta nie brać do tej zabawy. Na poziomie zabawowym to jeszcze gra, ale w sporcie lepsze jest śmiertelnym wrogiem dobrego.

_________________
Supposed Former Automotive Journalist

Faktem jest, że przygotowanie japońskiego samochodu do driftu jest dużo łatwiejsze i tańsze ( na to składa się wiele czynników ) Tu przyznaję Ci rację. Uważam jednak, że to słowo "nieodpowiednie" jest właśnie nieodpowienie, a nie bawarskie auta Seryjne BMW doskonale sobie radzą, w porównaniu z równie stockowymi ryżowcami, a po tuningu...Cóz, tu nie ma ograniczeń, wyspecjalizowany warsztat może przygotować zwykłe auto np. VW Golfa, które prześcignie McLarena F1, więc ganiać się wokól dłubania aut możemy bez końca
Na koniec warto powtórzyć, gdyż już o tym pisałem, że auta startujące w drifcie są praktycznie ZUPEŁNIE NOWYMI KONSTRUKCJAMI- nowe (czyt. nie fabryczne) zawieszenie, układ hamulcowy, kierowniczy, napędowy, karoseria...Nie pisz więc o " potrzebie zrobienia całego auta inaczej" z BMW, bo właśnie takie zabiegi mają miejsce w przypadku aut japońskich, z tą różnicą, że te są kilkakrotnie razy tańsze. Z tego z kolei wynika, idąc Twoim tokiem rozumowania, że i one są "nieodpowiednie". Bądźmy konsekwentni

_________________
HEROE PINOCHET - GUERRERO CONTRA MARXISMO 1973.09.11