MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

każdy jak widać ma indywidualne podejście do tematu , to dobrze bo gdyby wszyscy prezentowali ten sam pogląd .....

wywołałem i sprowokowałem tą burzliwą dyskusję na temat gazu to więc też się wypowiem. Miałem kiedyś poczciwego,służbowego Lanosa na gazie.Faktycznie było z nim kiepsko! Po tym aucie powiedziałem sobie "nigdy więcej na gazie"! Po pierwsze każdy przegląd w stacji ASO to zakup nowych świec i przwodów.Pierwsze 4-6 tys.kilometrów spokój a później to eksplozje w dolocie 3 razy na godzinę! Obudowy filtra powietrza nawet już mi się nie chciało składać bo po co!Raz sam zakupiłem przewody i świece wysokiej klasy(bo te w serwisie to była zwykła popelina) i faktycznie przez 15tys. kilometrów zupełny spokój,no ale znowu mi je ktoś wymienił i lipa. Jak jeździłem powyżej 100km/h to jak pusciłem auto na luz to samo gasło! Oleju nie brał ani grama.Jeździłem tak jak się jeździ służbówką-PEŁEN BUT non stop i robiłem po 7-10 tys.kilometrów miesięcznie i naprawde auto sprawowało się bez zarzutów(poza tymi eksplozjami i gaśnięciem).Żadnych spadków mocy,nadmiernrgo zużycia oleju itd.Dopiero kiedyś jak wyjeździłem całą benzynę i zatarłem pompę paliwową zmuszony byłem do ciągłej jazdy na gazie. Zimą możecie sobie wyobrazić,jakieś -15 stopni poniżej zera a ja tak go długo kręciłem na gazie aż zaskoczył i żeby nie zgasł pełen but!5000 obrotów żeby złapał temperaturę.Gaz przy -15 po rozprężeniu w cylindrach obiża swoją temperaturę o jakieś 20 stopni albo i jeszcze więcej i nagle zapala się i tak w kółko.To się działo w tym biednym silniku! No ale jak wspomniałem-to służbowe auto i do tego Lanos na gwarancji! Mietka w życiu tak bym nie potraktował,jeszcze w dieslu!Dopiero ciągła jazda i rozruchy na gazie negatywnie wpłynęły na moc mojego auta.Przy 120 tys.kilometrów pękł pasek rozrządu po tym jak sie rozsypał napinacz i dopiero po naprawie głowicy samochód był kupą złomu,nasi mechanicy coś totalnie zrąbali i auto było o jakieś 30% słabsze.No ale po 120 tys.na gazie możecie sobie policzyć skalę oszczędności!

No widze, ze jest wielu zarowno wrogow jak i zwolennikow instalacji LPG. Ja jednak pozostane przy swoim, twierdzac, ze gaz to wielka kupa. Pomijajac skutki uboczne jakie powstaja w autach z instalacja gazowa (strzaly, nierowna praca silnika), gaz sam jako paliwo jest kiepskim materialem. Owszem jest duzo "mocniejszym" paliwem, poniewaz ma ponad 100 oktanow, jednak jego wlasciwosci chemiczne sa zle dla naszych silniczkow. Ale nie bede tu pisal o tym bo tu zapewne nikt nie lubi chemii tylko mercedesy:).
Pozdrawiam wszystkich "zagazowanych" i "normalnych" rowniez.

_________________
W107024 '77 Smoczyca, za niedługo będzie już 10 lat razem.
w trakcie namyślania się: W116; ex: W201018 '90 Murzyn.

"bułka tarta to nasz narodowy symbol bohaterski... to nasz wkład w światową kuchnię"