rzepak pisze:
jak sprawa wygląda w przypadku instalacji 1-zbiornikowej i używania oleju posmażalniczego ? wiadomo że jest on gęstszy niż zwykły olej nawet po dokładnym przefiltrowaniu bo tych najmnijeszych drobinek nie sposób usunąć , które powodują dodatkowe zagęstnienie oleju , czy do takiego oleju trzeba dolać trochę ON , czy używac go tylko w lecie ?
Gęstość to pikuś, problem jest inny:
1. OR przesmazony, zaleznie od tego jakiej jest jakosci ma bardzo rozna temperature krzepniecia. Coś miedzy +10 a -20st. Dlatego zawsze trzeba nowa dostawe sprawdzic.
2. taki olej, obojetnie jak dokladnie bys go nie filtrowal, moze wiele szybciej zatykac filtr w aucie. Znam przypadki zywotnosci filtra na takim paliwie od 5km(!!) do 30.000km
3. sklad chemiczny - OR przesmazony odklada na powierzchniach metalowych pewna warstewke osadu. W pompach rozdzielaczowych jest to problem, po jakims czasie taka pompa wymaga rozbiórki i czyszczenia recznego inaczej silnik coraz to gorzej pracuje. A przy pompach rzędowych naogol nie ma takiego problemu - dlatego stare Merce to jedyne autka ktore bez wiekszych przebojów trawia olej przesmazony.
Oczywiscie, mozna dolewac ON, niekiedy nawet trzeba - wsio zalezy od tego jakiej jakosci jest ten olej przesmazony i jak zostal przygotowany do bycia paliwem

.
lelek_der_1 pisze:
"za gorami za lasami mieszkal sobie czarownik....
Ja wyjalem z zamrazarki butelke OR ( -18°C ) i zaczalem nia wbijac gwozdzie do sciany. Po prostu mlotek byl mi niepotrzebny, bo mialem kloc zamarznietego oleju rzepakowego.
Prawdopodobnie do swojego auta zamiast pompy wtryskowej zamontowales KRUSZARKE do lodu, a zamiast wtryskow miotacze sniegu.
Slyszales historie o niewiernym Tomaszu? Wyjasnialem juz różnice miedzy testem w lodowce a praktyka w samochodzie. Chłopie, sorry, ale jak nie chcesz wierzyc faktom to nie musisz
PZDR!
Kris