MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Wspomnienia przykre i miłe chętnie poczytam. Chodzi o silniki benzynowe 1.4 / 1.6

_________________
[b]116 280S / 673 + 303[/b]
Turchese Farfalla - 126 '77
miejski cruiser na pedały - UNION '80

halo, co jest? takie dziadostwo, że szkoda czasu nawet postykać w klawiaturkę? Czy nikt nie miał do czynienia?

_________________
[b]116 280S / 673 + 303[/b]
Turchese Farfalla - 126 '77
miejski cruiser na pedały - UNION '80

ja miałem fiestę 1,6D MK2 `86 - blacharsko beznadzieja, układ napędowy dość dobry, półosie i inne el. zawieszenia delikatne. to tyle na "F"

_________________
C123 E28 AUT`82 RHD-"Komornik"-narazie...


"litr benzyny wlej do żył żebys zły i twardy był"

Trzeba zapytac Dempsey & Makepeace oni takim "byli na tropie"

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM

Mialem XR3 1.6 na gazniku '84 i na tamte czasy to byla rakieta ( 97 KM) . W UK to juz pelnoprany youngtimer, Seryjnie mial nizsze/twardsze zawieszenie, ladne alu z 4 wielkomi okraglymi otworami.Milo wspominam tamte czasy .

_________________
https://www.facebook.com/pages/Old-Merc-Garage/618806288213349

Ja co prawda nie miałem takiego pojazdu, ale w mojej wsi jeszcze w latach 90-tych był jeden gość który był wybitnie fanem tego modelu. Zajeździł takie trzy albo cztery.

Musze przyznać, że był to wóz całkiem wytrzymały, pamiętam jeszcze co z jednym z nich wyprawiał potem jego synek, on sam też styl jazdy miał niezbyt delikatny, poza tym nie słynął z chętnego ponoszenia wydatków na samochód, raczej na czym mógł to oszczędzał, mimo to tamte jego Fordy rzadko kiedy stały zepsute.
I jak to na wsiach bywa każdym chyba zaliczył parę razy rów i za każdym razem po "naprawie" (albo i bez) auto wciąż jeszcze nadawało się do użytku.

Jestem nawet skłonny zaryzykować stwierdzenie, że ten model to był wyjątek potwierdzający regułę o ogólnej badziewności Forda nie tylko z tamtych lat...

_________________
Samochody się psują. Nasze rzadziej niż inne.
'87 300TDT & '88 300TDT & '90 300TDT

Raczej badziewne to staly sie Fordy w polowie lat 90-tych, razem z Mercedesami, jak zaczeli je robic ksiegowi. Nie pamietam zeby wtedy byly takie problemy z autami, obojetnie czy Ford , MB czy VW, no chyba ze ktos mial przeklepany przystanek autobusowy. Kolego potem mial XR3i '86 i latalo to to jak zloto na rowni z Golfami na KR-ach. Teraz mam w garazu Capri Mk II Ghia i wedlug mnie na tamte czasy to bylo state of art.

_________________
https://www.facebook.com/pages/Old-Merc-Garage/618806288213349

Przez około 0,5 roku jeździłem 1,8 benz i silnik dawał rade ale i sporo łykał.
Mieliśmy 2 problemy :
- wentylator nie działał na wszystkich prędkościach
- silnik zaczął szarpać - okazało się patent forda ze jest zbiorniczek na powietrze z zaworem jak do pompowania opon i po napompowaniu problem ustąpił. Naszukaliśmy się tej usterki o naszukaliśmy. Wydaj mi się ze jest to element uzpełniający mieszankę spalaną w silniku - odpowiada za podciśnienie powietrza.

_________________
107 - 380 SLC
108 - 280 SE 4.5