Do wzięcia jest Krokodajl 2.0i z bordową skórą i fajnym drewnem na drzwiach. Rocznik poznają znawcy po detalach, przebieg do uzgodnienia, a cena zachęcająca.
Auto kupiłem osobiście w Berlinie gdzieś w 2008 r dla dobrej koleżanki, która oczywiście jest architektem i zapowiedziała, że do niczego innego nie wsiądzie. Po sprowadzeniu przeszło mały lifting blacharski u Stomka za niemałe pieniądze, tapicer uszył elegancki sufit a mechanicy w tym roadrunner zajęli się mechaniką ponieważ za sterem miała usiąść kobieta, wszystko musiało być dopięte, nie tyle z szacunku dla płci pięknej, co po to, żeby mogła cieszyć się, że spełniła marzenie o posiadaniu krokodyla i nie zawracała gitary częściej niż raz w roku przed przeglądem,
Auto do dziś służy bezawaryjnie i
jest używane na co dzień w dużym mieście. Posiada drobne wady typu nieodświeżana latami skórzana tapicerka, kilka rys na karoserii - pamiątki po zazdrosnych kierowcach plastikowych samochodów, drobne szkody powstałe w wyniku włamu po radio itp. Saab nie ma korozji, nie puszcza wody do środka, technicznie wszystko jest sprawne, przeglądy przechodził "z marszu". Jak pan diagnosta powiedział właścicielce, że sworzeń się skończy za pół roku, to jechało się go zrobić w tym tygodniu. Wtrysk jest sprawny, nie gaśnie, nie faluje, wg mnie trochę za dużo pali, ale może to średnia z krótkich, zimnych odcinków do pracy. Ktoś kto szuka dziś dobrego Krokodyla, dobrze wie, gdzie wsadzić głowę, więc nie ma sensu się rozpisywać o szczegółach. Zapraszamy na oględziny, ewentualnie opowiemy przez telefon.
Dla zdecydowanego kupca w prezencie kultowe felgi od wersji AERO na lato.
Załącznik:
saab1.JPG [ 31.5 KiB | Przejrzano 878 razy ]