MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Na goraco... jestem po rozmowie z kolega, sprawa wyglada tak nastepujaco...

Samochod VW Passat Variant 1.9 TDI (105 KM) 12.2007, rejestracja 2008.
Kupiony jakies 3 tygodnie temu za kwote 44000 pln.
Autko naprawde fajne, zdrowe, przebieg 112000 naprawde orginalny.

Samochod zostal ubezpieczony przez kolege (pelny pakiet) w Compensie, w dniu ubezpieczania, czyli bardzo niedawno wedlug Pani ubezpieczajacej auto bylo warte 51000 pln.

Mial wypadek, auto rozwalone choc nie bardzo powaznie.
Rozwalony zderzak, odpalone poduszki czolowe, napinacz kierowcy, peknieta szyba (poduszka pasazera), uszkodzony wahacz prawy przod, felga, drzwi kierowcy, pasazera z tylu, cos poprzestawiany (ale lajtowo).
Do zrobienia za 9-10 kola.

Wezwany zostaje rzeczoznawca, z miejsca gada, ze bedzie napewno szkoda calkowita - myslimy spoko, dostanie ze 25 kola, zrobi sie za 10 i od razu pogoni, albo auto za 23 (za tyle mama juz chetnego)

I tu zaczynaja sie schody i to z*****e
Jego Ojciec byl dzisiaj w ubezpieczalni, baba agresywana, od razu gada, ze nie ma wogole mowy o naprawie bezgotowkowej, tylko szkoda calkowita.
Dzisiaj dla nich wartosc rynkowa wynosi 40700, czyli 10 tys. spadla w ciagu 3 tygodni...

Pani oswiadcza: jest szkoda calkowita, bo wartosc naprawy przekracza iles tam % (zawyczaj chyba 70), ze wrak jest warty 33000 i kolega dostanie niecale 8000, a auto do zyda.

Co teraz robic z tymi dziadami?

_________________
W123 280CE
Porsche Cayenne Diesel S
Mercedes CLA

wez sobie adwokata, mozesz tez pojsc i nakrzyczec na wszystkich i pokazac tylna czesc ciala na 4 litery a pierwsza to P lub D
mozna tez napisac do redakcji "Przyjaciolki" i wyplakac sie listownie, tam maja kacik porady

_________________
mam trocha gratow do MB 123, 116 ;-)

"Szkoda Ziutka. Dobry był z niego herbatnik. Mógł jeszcze pożyć..."

ps. co autor mial na mysli

"w sprawach nieuregulowanych" lub gdy ma ktos odmienne zdanie - zawsze do uslug jest droga sadowa

_________________
mam trocha gratow do MB 123, 116 ;-)

"Szkoda Ziutka. Dobry był z niego herbatnik. Mógł jeszcze pożyć..."

Niech sobie ubezpieczalnia weźmie ten wrak i sama go sprzeda.

_________________
TReneR

W124 230E '87
Drink Beer!

temat zmniejszenia wartości po kilku dniach od ubezpieczenia już kiedyś przerabiałem, a skończyło się sądem...

szkoda całkowita, bierzesz kasę którą Ci dają i próbujesz sprzedać wrak...

szukasz ofert - najlepiej żeby były na piśmie i sprzedajesz najdrożej jak się da, ale wiadomo że do chorej wartości wraku wyliczonej przez ubezpieczalnie nigdy nie dobijesz... przedstawiasz im to wyliczenie i każesz dopłacić różnicę, pomiędzy faktyczną wartością wraku - cena jego sprzedaży a tym co oni Ci wyliczyli i żądasz dopłaty tej kwoty

_________________
MB W140 500SE '94

podstawa, zanim zacznie kolega cokolwiek robic, to protokol szkody w lape i szuru buru do PZMot po wycene wartosci pojazdu przed szkoda i po wycene kosztow naprawy w/w pojazdu (w 300pln powinno sie zamknac)

bez tego to mozna gadac o "dupie maryny"