Stomek pisze:
Moim zdaniem powinno to zostac usankcjonowane prawem, tak jak i sprzedaz aut "bezwypadkowych" Dopoki jednak tego nie ma , nie ma sie co dziwic , ze ta luka jest wykorzystywana. Nie szkoda mi natomiast ludzi, ktorzy kupuja kilkuletnie auto i nie potrafia podzielic przebieg/lata i wyciagnac z tego wnioskow.
W zasadzie masz racje, ale taki przepis bylby zupelnie martwy, bo w starszych autach na zegarach nie ma plomb, a w nowszych nie trzeba sie nawet, az tak trudzic, zeby licznik przekrecic. A wiec jesli na kupujacego spadaloby udowodnienie to byloby to prawie niemozliwe wskazanie kto zawinil. Do tego dodaj jazde 2-3 lata w sadzie (vide sprawa szczepana). Co do potwiedzenia przebiegu to zawsze sa najlepsze do tego niezalezne dokumenty. Z przebiegu/lata mozna tylko domniemywac, ale tez slabo, bo np sa firmowki robiace okolo 100 000km i samochody okazjonalne robiace 5000km. Pierwszy po 3 latach bedzie mial 300 000, a drugi 15000. Drobna roznica
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Pozniej zamiennia sie uzytkownicy i po kilku nastepnych latach masz metlik, ze trudno sie polapac. Ale jak sa dokumenty, np z de potwiedzenia TUV, faktury z serwisow (na kazdym z tych dokumentow jest nr rejestracyjny, czesto vin, do tego data i przebieg) to jestes pewny co kupujesz. O ksiazce serwisowej celowo nie pisze, bo w niej nie zawsze jest podany jakis numer samochodu, a i pieczatki narod potrafi przybijac
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Swoja droga pieczatke tez mozna dostac za sama wymiane oleju (jak sie poprosi w ASO to nie moga odmowic) i serisowany w ASO, moze oznaczac olej wymienialem w ASO
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)