Predzej Ka za te pieniadze kupisz, z Arosa moze byc problem. Wszystko chyba zalezy od stanu. Kupilem mojej Agnieszce Seata Arose 1.0 ze wspomaganiem, el. szybami i odsuwanym szmacianym dachem. Fajne autko, pali 5-8 litrow. Silniczek chodzi cicho, autko jest zrywne i calkiem wygodne.
Niestety typowe bolaczki tego modelu sie odezwaly. A wiec sprzeglo po 100kkm powoli sie kwalifikuje do roboty, ciezko wchodzaca jedynka (prawdopodobnie wodziki). Korozji brak, ale to dosyc mlode auta. Nie wiem jak dzisiaj, ale poltora roku temu to auto kosztowalo ok 10tys zl.
Niedawno moja ciotka kupila Ka za cos ok 5tys. Jest w niezlym stanie, jak na razie nie robila przy nim nic. Jednak Ford to Ford. Auto ma ponad 100kkm, zawory slychac jak cholera na zimnym silniku, silnik na zimno pracuje jak Fiat 125p. Pali niemalo (tam akurat jest 1,6). Moze po prostu jestem do niego uprzedzony.
Chyba wiekszosc kolegow sie ze mna zgodzi, ze jak maly, ekonomiczny, zwinny i tani w zakupie, to tylko MB W201 albo W124
