panie wau radziłbym na drugi raz nie generalizować, bo to zawsze niesie ze sobą przykre i krzywdzące efekty. To jak będzie jeździć taki 18 latek zależy głównie od tego, jaką szkołę przeszedł. Mnie od małego bracia (którzy notabene dobrze jeździli) uczyli jak się zachowywać na drodze i żeby nigdy nie rżnąć kozaka, dlatego długi czas nie było nawet blisko, żebym spowodował kolizję. Poza tym zapamiętałem sobie kiedyś mądre słowa mojego brata: "jeśli kiedyś powiesz sobie na drodze, że "o! już dobrze jeżdżę", to tak jakbyś jedną nogą był w grobie" <---- lub coś podobnego. Dobrze, to jeżdżą kierowcy rajdowi, czy Ci, którzy ustawicznie szlifują zdolności na torach etc. a taki typ co ma 200+ koni pod maską i piętnaście systemów dbających o trakcję, do tego 12 poduszek powietrznych, 4 jaśki, 2 kołdry i jedzie trasą, którą zna na pamięć to jest wielki mistrz prostej i ciśnie. Trafia na trasę której nie zna i zapocony na każdym zakręcie...
_________________ [b]Tatowy MB [W210] 99. rok 2.2CDI[/b]
dlatego tutaj jestem [quote]"Jazda Mercedesem to tak jakby trafić do nieba- bez konieczności umierania"[/quote]
na co dzień skromny ale dumny posiadacz swojego pierwszego auta: Opel Astra F 1.4 8v :)
|