filippo pisze:
- Kocopoły to zacytowany wywiad z Prof. Jaworowskim bo wycieczki Eleny obnażają jego niewiedzę a to zdanie to jest szczyt wszystkiego -
Przecież Elena pisała, że większość z tych terenów nadaje się do zamieszkania.
filippo pisze:
ukaniu napisał:
Trzeba na sprawę patrzeć realnie, śledząc statystyki państw posiadających taką energię od lat, przekalkulować sobie ile znajomych miało wypadki samochodowe (skoro to takie forum) a ilu zginęło w katastrofach atomowych
Średnio trafny ten realizm kolego bo co ma piernik do wiatraka (niby ryzyko niewielkie ale jak już coś to wynik jest kiepski)
Ja to rozumiem tak:
codzień ginie bardzo wielu użytkowników samochodów i nie wiele się z tym robi. Oczywiście są prace nad poprawą bezpieczeństwa, ale pojedynczy wypadek znika w statystyce, a przyczyna to:nadmierna prędkość , bo nie jest tak spektakularny. No, ewentualnie jak taki Zientarski się rozwali na słupie betonowym, to poprawią kawałek asfaltu w tym miejscu, ale 5 km. dalej już zostawią dziórę.
Jak spadnie samolot i przy okazji zginie kilkaset osób, to natychmiast zaczyna działać komisja, która bada szczegółowo przyczyny wypadku i powstają nowe procedury i zmiany konstrukcyjne i raczej drugi taki sam wypadek nie nastąpi. Kierowca samochodu pozna przepisy, nauczy się posługiwać samochodem i nie ma pojęcia na temat zagrożeń jakie na Niego czekają na drodze. Pilot samolotu został odpowiednio przeszkolony nie tylko pod względem techniki latania i obowiązujących przepisów, ale również włożono sporo pracy w przygotowanie go do działań w przypadku awarii. Tak samo jest w energetyce. Jedna kopalnia, czy elektrownia węglowa, która truje ciągle, ale małymi dawkami, czy nawet kilka ofiar jakiegoś wypadku nie jest tak spektakularne, jak awaria w Czernobylu, dlatego ze szkodliwością zwykłych elektrowni nie wiele się robi, a kwestia bezpieczeństwa elektrowni atomowych jest sprawą wartą wiele miliardów dolarów. Są odpowiednie procedury, których się przestrzega, bo ludzie mają świadomość, że w razie kłopotów może być katastrofa na skalę światową. Dla tego też najprawdopodobniej "Czarnobyl" już nigdy się nie powtórzy.
Im większe szkody może przynieść awaria, tym mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia tej awarii. <br>
Dodano po 53 minutach.:<br> Takie jest zdanie laika, czyli moje
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)