Siemando. Koleżakna szuka domu dla psa. Ma czas do środy. Jak pies nie znajdzie nowego właściciela do tej pory, czeka go "lepszy świat". Źródłowy opis i zdjęcie zwierza poniżej. Pozdrawiam:)
"Jest to bardzo sympatyczny piesek, średniej wielkości (zdj. w załączniku),
wykastrowany (no
chyba że jest wnętrem ale w to nie wierzę;)). Do środy trzeba mu znaleźć
dom, został więc tydzień. Od dwóch tygodni przebywa w jednej z
Warszawskich
lecznic, tu przyprowadziła go kobieta aby go uśpić. Na szczęście tak się
nie stało. Wzięła go ze schroniska, tam sobie totalnie nie radził, nie
jadł, nie pił, siedział smutny w kącie i zdychał. Niestety zachowała się
nieodpowiedzialnie i zostawiła go samego ze swoimi 8 kotami i psem. Kiedy
zagryzł pierwszego, nie zareagowała i dalej zostawiała go samego, po
trzecim postanowiła go uśpić!! Wiadomo jak to pies ze schroniska, życie
tam
to nie bajka!! Trzeba walczyć o każdy kawałeczek jedzenia! Pewnie więc o
to
poszło, bo sam pies nie reaguje agresywnie na koty. przebywa z nimi w
jednym pomieszczeniu w lecznicy, widzi je cały czas ze swojej klatki i
kompletnie nie wykazuje żadnego złego zachowania względem nich, na
spacerze
kiedy któryś blisko przebiegnie, tez nie ma żadnej reakcji wiec na pewno
nie jest jedną z tych krwiożerczych bestii co to się rzuca na każdego kota
którego zobaczy, jego zachowanie musiało mieć inny powód! Jednak lepiej
żeby trafił do domu bez kota! Do psów ma pozytywny stosunek, merda
ogonkiem
kiedy sie z nimi wita, do ludzi - idealny!! Zrównoważony, spokojny, idzie
zawsze na luźnej smyczy, więc nawet starsza osoba dała by sobie z nim
radę.
Jest troszkę wystraszony, ale po trzech wspólnych spacerach w poniedziałek
we wtorek już mnie witał radośnie. Lubi się przytulać. W klatce się nie
załatwia, czeka na wyjście na podwórko więc jestem pewna, że w domu tez
nie
będzie! Jest jeszcze całkiem młody - około 3-4 lat, dlatego na pewno
przyszły właściciel będzie miał czas aby się nim nacieszyć. Jest zdrowy i
bardzo sympatyczny, do schroniska nie może wrócić a w lecznicy w
nieskończoność siedzieć tez nie może, dlatego jak najszybciej trzeba mu
znaleźć dom!! Proszę, przekażcie informacje o nim komu tylko możecie,
mogę
go dowieźć w każde miejsce, nawet bardzo oddalone od Warszawy, byle do
środy (9 lipca)ktoś się znalazł.Bardzo proszę o pomoc, jeśli nie Wy to
może
wasza rodzina czy znajomi...
Kontakt: Agnieszka Urbanowicz 512 100 991"
http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/ ... 1_pies.jpg