Tak jak w temacie. Pojechałem dzisiaj do Pana Karbowniczka, żeby zajrzał pod spód mojej beczuni i powiedział co trzeba kupić/wymienić i wycenił robotę... i wyjechałem stamtąd po prostu oczarowany! To miejsce jest po prostu jak wehikuł czasu - wszystko wygląda tak jakby czas zatrzymał się w latach siedemdziesiątych!
Wszędzie na półeczkach równiutko poukładane pudełeczka, części do Mercedesów, w kącie staruteńkie radio Unitra. Wszystko oświetlone mętnawym żółtym światłem, a w powietrzu unosił się zapach olejów i smarów samochodowych.. Może jestem nienormalny, ale wg mnie tam jest tak przytulnie, że mógłbym tam mieszkać. Wg mnie po prostu magiczne miejsce:)
No i właściciel, to po prostu przemiły człowiek możnaby było z nim rozmawiać o Mercedesach godzinami, a poza tym uważam że wie o nich 10x więcej niż my tu wszyscy na tym forum razem wzięci
Poza tym na podwórku stał MB W110 z 1965 roku, który od początku ma jednego właściciela, a od 30 lat jest serwisowany u pana Karbowniczka
Oczywiście nie muszę chyba dodawać że nie dodawać że autko było w idealnym stanie technicznym...
No i przy okazji w moim Mercedesie odkryliśmy pozostałości po instalacji nivo...
Aha, no i poznałem fajnego gościa z tego forum, który podjechał swoją 126 do warsztatu, bo mu coś M110 nie chciało jeździć

Pozdrawiam serdecznie!
Reasumując, nie polecam Pana Karbowniczka, bo już teraz trzeba się do niego umawiać na dwa tygodnie do przodu
Po prostu warsztat i człowiek z innej epoki wyłącznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu... jestem urzeczony!