(me: how) pisze:
Czyli zrobiłeś sobie QQ na własne życzenie
(me: how) pisze:
Może dlatego, że nocną porą do łba by mi nie przyszło poginać 130 przez las. A gdyby przyszło i odbiłbym się od wielkiej, dzikiej i szablozębnej świni, to bym się nie dziwował i wytłumaczyłbym sobie, to w ten sposób, że to świnia jest u siebie i mogła się tam znaleźć, a może przy 80 straty byłyby daleko mniejsze
(me: how) pisze:
To nie wiedziałeś, że ja na tym forum się przy...am i wymądrzam regularnie? Za siebie i za wojz'a?
(me: how) pisze:
No to musisz się zdecydować, co jest dla ciebie ważne? Jeśli ktoś lub coś zmusza cię do prucia i narażania życia, to znaczy, że nie jesteś wolnym człowiekiem, bo ktoś decyduje za ciebie. Co innego, jeśli to twój świadomy wybór albo brak dobrej organizacji i zęby myjesz w samochodzie. Czesem wystarczy wyjechać 30 min. wcześniej, żeby na miejscu być tylko 30 min. później i ne robić po drodze głupot. Ale jak się spieszysz i w końcu hukniesz, nie możesz mieć do nikogo pretensji.
(me:how) pisze:
Może jak w Polsce powstaną niebawem autostrady, to powszechnie ludzie odkryją dziwne dla większości jeszcze zjawisko, że jeśli przez godzinę będziemy wyprzedzać kogo się da i zjedziemy na parking posikać, to wychodząc z toalety zobaczymy jak prawie wszyscy wycięci bedą mijać akuratnie parking z naszą toaletą
(me: how) pisze:
Ale jestem z tego powodu szczęśliwy. A jak jeżdżę to kombinuję, jak tu nie jechać przez piekło. Może dlatego jeszcze żyję, chociaż jeżdżąc prędkościami zbliżonymi do znaków, stwarzam realne zagrożenie powodując zatory, zmuszając normalnie (czyt. tak jak większość) jadących do wyprzedzania mnie na trzeciego, na zakrętach, pod górę i przez podwójną ciągłą. Nawet nie wiesz jaki to dyskomfort psychiczny. Jesteś zupełnie sam, nawet na forum boki zrywają, a tu na drodze jeszcze taka presja większości... Wszyscy ci świecą, grożą i pokazują środkowy palec... A wieczorem siedzę, popijam sobie wino, słucham statystyk i widzę ich w telewizorze leżących, zapakowanych szczelnie i jeszcze zmuszają mnie, żebym im współczuł, bo to precież ludzki, normalny odruch pochylić się nad nieżywym idiotą.
Cieszę się Michale, że tak szybko odpisujesz, bo dzięki temu sam nie muszę się produkować...
A od siebie dodam, iż osobiście miałem kilka stłuczek ale właśnie dlatego tylko stłuczek bo nie jechałem szybko.