kielbik pisze:
Chore jest rowiez to, ze zabroniono korzystac z niemieckich tablic krotkoterminowych tylko dlatego, ze grupa cwaniaczkow nie wypelniala w dowodach rej. danych pojazdu (czyli de facto jezdzili na nich bez ubezpieczenia). Tymczasem Panstwo Polskie obowiazuja umowy bilateralne. Polskie tablice probne sa w Niemczech uznawane i niemieckie powinny byc, na zasadzie wzajemnosci, uznawane w Polsce.
Ale to nie są typowe tablice próbne, bo próbne wyglądają inaczej, a nazwijmy je "dojazdowo-przejazdowymi" i zostaly stworzone dla obywateli mających przynajmniej meldunek w DE.
To, że jak piszesz kiedyś masowo wjeżdżaly do Polski, nie znaczy, że bylo to dobre, bo wtedy w dokumentach nie zgadzalo się kompletnie nic.
I bardzo dobrze, bo jeśli samochodem za 100 EUR jechal Wiśniewski, auto kupil jego szwagier Kwapiszewski, umowa jest na babcię, a w dowodzie stoi Jurgen, to strach bylo kolo niego zaparkować, że o wyprzedzaniu nie wspomnę.