MarcinMer pisze:
Moi gazywnicy twierdzą, że nie takie rzeczy zniesie butla.
słyszałemu już kilka opowieści na ten temat. wszystkie z życia wzięte. najlepsza jest ta o tym, że w zaprzyjaźnionym zakładzie gazowniczym mieli jakiegoś vana czy coś. właściciel chciał jak najwiekszą butle. padło na 110 l walcowa. niestety brakowało kilku cm aby weszła za tylnym siedzeniem. polak potrafi więc sklepano delikatnie boki butli. butla weszła na styk, przymocowano ją itd. zatankowano ją do pełna czyli jakieś 88 l. wytrzymała! kiedy ktoś z ciekawości pukną ją jakimś kluczem stało się coś niesamowitego. sklepane boki wróciły do swojej pierwotnej postaci. zbiornik nie przepuszcał wszystko OK. tylko jeden mały szczegół został. pamiętacie brakujące kilka cm? jak ktoś kiedyś będzie musiał ją wyjąć to będzie miał mały problem bo butla zaparła sie o boki nadwozi i za chiny nie można jej ruszyć D:D to taka mało ciekawostak na temat wytzymałości butli. pozdro