Sebian pisze:
drwal pisze:
zmiana rodzaju paliwa jest wedlug ciebie malo istotna??
Gdyby to było zjawisko naprawdę globalne i w oryginalnym wydaniu, to faktycznie byłaby to bardzo istotna zmiana. Dlatego z większą ciekawością patrzę na hydrogen lub gaz ziemny niż na LPG.
Gaz ziemny cuchnie wcale nie mniej niż LPG, i jest jeszcze bardziej kuchenkowy niż ten ostatni. Rozwiązanie fabryczne cacy, tyle, że oczywiście ciągle nie chcesz przyjąć do wiadomości, że od conajmniej 20 lat można kupować MB z fabrycznymi instalacjami LPG. Jak dla mnie plucie na LPG, patrząc jednocześniej przychylnie na CNG jest całkowicie pozbawione logiki. LPG jest rozwiązaniem dość powszechnym [zależy jeszcze od kraju], a niestety W123 ani W124 z oryginalnie fabryczną instalacją już raczej nie kupisz - butle są homolowane na 10 lat, reszta elementów instalacji kończy swój żywot jeszcze wcześniej, i dalsze serwisowanie zapewne rzadko odbywa się na częściach pakowanych w pudełka "MB-Teile", ponieważ MB i tak te zabawki zamawia u producentów którzy specjalizują się w produkcji, instalacji, i serwisowaniu zestawów LPG. Mieszkając w Holandii, i jeżdżąc MB którego okres gwarancyjny już minął, napewno gaz serwisowałbym w specjalizowanym zakładzie, a nie w pierwszym lepszym ASO.
Hydrogen jest rozwiązaniem nieimplementowalnym w Polsce dopóki nie będziemy w naszym kraju czerpali energii elektrycznej z atomu - a więc prędzej MB R-klasa stanie się autem zabytkowym, niż będziemy powszechnie lali do aut wodór.
Ciekaw jestem co powiesz jak za 4-5 lat upowszechni się technologia aftermarketowych hybryd spalinowy/electro, pozwalając na 35-50% oszczędności spalania, bez względu na paliwo jakim zasilane jest auto. Pierścieniowe silniki elektryczne montowane pomiędzy silnik i skrzynię biegów [3-6 cm grubości], moduł szybkoładowalnych akumulatorów Li-Poly [50-80 Kg] montowany w bagażniku lub pod nim podobnie jak butle LPG, tylko nieco mniejsze, i w bardziej "ustawnym" kształcie, całość przeróbek oczywiście całkowicie odwracalna. Ładowanie podczas działania silnika na wolnych obrotach, i podczas hamowania silnikiem. Jest to produkt już po etapie testów marketingowych, i po wstępnym etapie projektów inżynierskich wykorzystujących obecne technologie dostępne po cenach akceptowalne przez rynki UE. Ktoś po zamontowaniu takiego czegoś powie "odkąd stosuję hybryd, OM617 w mojej beczce pali w mieście 4 litry". Ciekaw jestem czy wtedy też powiesz coś przeciw...