Elo.
Dawno nie sprawdzałem wtryskiwaczy, do tego jakiś czas temu (nie miesiąc, rok czy dwa, to już trochę trwa...) zaczął szarpać szaleńczo - jak jest ciepły i jadę powoli na dwójce, z lekko tylko wciśniętym gazem, wpada (nie zawsze) w okropne drgawki i szarpie jak opętany. Pomaga dodanie gazu, ale przecie jak jadę powoli, to nie po to żeby rurować :/. Miałem cichą nadzieje, że to może wtryski. No i dzisiaj pojechałem, wtryski sprawdzili, wszystkie P=115bar (powiedziałem, żeby ustawili na 120, ale że nie trzeba było regulować, to zostawili jak były, i dobrze), trzy rozpylają idealnie, jeden, na drugim cylindrze, kuleje, ale nie leje
. Zamontowane w te same miejsca na nowych podkładkach.
Sprawdzili i wyregulowali też zawory, chociaż mówiłem że były robione i mają nie tykać, ale dobrze uczynili bo jeden wydechowy był megaciasny (miał 10).
No i przy okazji, skoro już nie było wtryskiwaczy, sprawdzili mi ciśnienie. Nic z tego nie rozumiem, wyjaśnijcie mi czemu ono takie duże.
Załącznik:
WP_20180801_20_58_56_Pro.jpg [ 40.54 KiB | Przejrzano 8129 razy ]
To przy okazji jednakowoż, co do szarpania zaś, to podobno wina pompy. Może to być? Nieruszana, nigdy, ~450kkm.. nie chciałbym jej bez potrzeby wyciągać.
Ale uwaga! Po tych wszystkich zabiegach silnik pracuje koszmarnie! Drga niesamowicie, na wolnych obrotach buja całym samochodem, cały się trzęsę stojąc na światłach. Do tego pracuje jakoś tak dziwnie metalicznie, twardo a wcześniej miękko chodził i lekko tylko drgał. Teraz jest tak, że jak zwalniam, to już od 50km/h czuje drgania silnika, które się nasilają wraz ze spadkiem prędkości. Powiedzieli, żeby pojeździć i zobaczyć, no dobra, po paru km rzeczywiście drga jakby mniej, ale dźwięk sięnie poprawił. Teraz pytanei z czego ta zmiana, skoro nie regulowali wtryskiwaczy, tylko zostały sprawdzone i sąw tych samych gniazdach co wcześniej. Do tego te zawory, nic więcej. Wk... mnie to, kolejny raz się przekonuję o tym, że jak działa, to k... wojz, nie ruszaj!