Jarek Cz. pisze:
I tu zonk. Do buteleczki po przejechaniu 100 km nakapało jakieś 25 ml czyli ćwiartka oleju na 1000 km.
25 ml, czyli cwiartka setki, czy nakapalo ci 250 ml, czyli tyle co cwiartka wodki?
Znam problem z silnika cdi ze slusznym przebiegiem, tez bylem na etapie jezdzenia z butelka i przemyslenia mam zupelnie takie same.
Przerylem tez internety obcojezyczne i nie znalazlem jednoznacznej odpowiedzi, czy suszarka moze wytworzyc taki zasys.
Slabo tez znam sie na mechanice gazow, ale jesli odma wpieta jest za turbina i rurka jest sporo mniejszej srednicy, to na moj filologiczny leb, musi tam byc spory przeciag i wiatry ze skrzyni korbowej nic nie robia sobie z pracy turbawki i wieja niezaleznie.
Natomiast przeczytalem sporo postow ludzi, ktorzy byli 1. wlascicielami i robili pierwsze 50-100 tysiecy i silniki te wpierdololo grubo powyzej litra, oczywiscie byli tez tacy. ktorzy nie wiedzieli o co chodzi lub nie dowierzali, bo nie dolewali wcale.
Aktualnie mam OM603 w 124 i tez turbo swiezo po regeneracji. Przy obciazeniu lub gazie w podlodze widze, co mi wylatywa z wydechu nawet w dzien, a mimo to auto nie domaga sie oliwy. Zastanawia mnie, ze przy zuzyciu na poziomie 3l/1000 nie widzisz jednak tego oleju w lusterku. Wg mnie to jest po prostu niemozliwe, bo ja widzialem zaslone z tylu przy duzo mniejszym zuzyciu. Gdybys mial 4 posty i zarejestrowal sie wczoraj, obstawialbym, ze jutro napiszesz: temat do zamkniecia. mam plamy na podjezdzie. Nie piszesz tez nic, jak bardzo dmucha spod korka lub z rurki. Najlepiej widac to w nocy przy swietle latarki. Nie mylic z podrzucaniem oleju przez walki.
Pewnie Cie to nie pocieszy, ale w CDI zastosowano na zewnatrz pokrywy zaworow "cyklonowy" separator oleju, ktory mozna sobie w dupe wsadzic.
Uwazam tez, ze jesli to, co nalapales do butelki to rzeczywiscie tylko 25 ml, to jakas ilosc oliwy uciekla tez w postaci mgielki. Waz zalozylem zupelnie przezroczysty, olej zbieral sie na sciankach i wedrowal dosyc zwawo, ale srodkiem szla mgla i widac bylo to na palcu po zatkaniu rurki.
Jest jeszcze kwestia lepkosci oleju. Na 0w30, gdzies tak w 3/4 przebiegu mimo dolewek z wydechu zaczynalo byc juz wstydliwie. Po wymianie znowu lepiej.
Przy ostatniej inspekcji olejowej w tym aucie nalalem 5W i bez dolewki przejechalem tak na oko 2xdluzej mimo, ze cisnalem kilka tras po 130-140 przez kilka ladnych godzin, czyli byl tam niezly huragan.
Niestety, ale to, ze OM603 zapala w kazdej temperaturze i ma zupelnie przeciez subiektywnie "fabryczne osiagi" nie kloci sie z tym, ze kompra jest slaba.
20 lat temu zapalalem na grubym mrozie 200D w 124 z dziura w jednym tloku, a gdzies widzialem fajny wykres, z ktorego wynikalo, ze przy spadku kompresji wzrasta moc silnika i poprawia sie kulturwa jego pracy. Nie wiem, czy nie przez spalanie oliwy wlasnie.