Maroko - najlepsze miejsce do jakiego bez zbędnych przygotowań można śmignąć na kołach. Najlepsze bo inne ? Najlepsze bo daleko ? Najlepsze bo już mi znane ? Nie wiem. Byłem tam już kilka razy i zawsze znalazłem dla siebie coś nowego i fascynującego Raz prawdziwą męską przygodę na motocyklach enduro. Raz luksusowe wczasy w siodle na Harleyu. Tym razem chodzi mi po głowie wigilia na skraju pustyni.
Jest w nas wszystkich coś takiego co siedzi głęboko w środku i generalnie w codziennym życiu nie przeszkadza , lecz czasami musi wyleźć choćby nie wiem co
. U mnie to " włóczykijstwo". Raz na pół roku gdzieś mnie niesie i tym razem chciałbym wyciszyć się w orientalnych klimatach Maroka. Ale tego prawdziwego , blisko jego mieszkańców. Bez przewodników , klimatyzowanych autobusów , campusów hotelowych i opasek All inclusive. Będzię trudniej i bardziej spartańsko ale prawdziwie .Miejsca które chciałbym zobaczyć robią się coraz piękniejsze i dziksze w miarę rozwoju naszej cywilizacji. Nie oferują jednak często tego co dla nas stało się oczywiste. Lecz oferują możliwość nabrania dystansu do siebie i swojego życia w majestacie surowego piękna . A tego mi teraz potrzeba
Zdecydowaliśmy się na 123. Można mnożyć argumenty za i przeciw , ale decyzja została podjęta. Choć to może dość dziwne ,że szukając niezawodności , niskiego spalania , komfortu , łatwości naprawy - decydujemy się na samochód w najlepszym wypadku ponad 25 letni
. Ale tutaj chyba nikogo to nie dziwi. W przygotowanie pojazdu/pojazdów mam nadzieję zaangażować kilka osób , miło że są też osoby które ofiarują sponsoring w zamian za reklamę podczas wyprawy
Jeżeli nie macie nic przeciwko temu chętnie dołączyłbym też nasze klubowe barwy do tej wyprawy
To będzie wymagający wyjazd . I trzeba będzie odpowiednio się do niego przygotować. I nie mam na myśli stanu technicznego samochodu , bo wiadomo że to oczywiste , lecz specyficzne wymagania. Opony - takie które poradzą sobie na śniegu , wodzie , piasku , gravelu i skałach. O dodatkowym oświetleniu nocnym ze względu na krótkie dni. O zabezpieczeniu odpowiedniej ilości światła i prądu - bo nie wszędzie będzie prąd całą dobę. W końcu o podstawowym wyposażeniu kempingowym - którego brak kiedyś wiele nas kosztował. Troszkę trzeba też będzie dostosować zegary biologiczne do wymagań wyprawy. Dni są dość krótkie , więc żadnego wylegiwania się do 7.00. Poranny wyjazd i o 22.00 w łóżku . Trzeba przygotować tez stronę czy fotoblog , bo już dziś kilka osób mi o tym przypomina
Pod względem infrastruktury , dróg , policji i nastawienia mieszkańców - Maroko to najbardziej przyjazny kraj arabski na świecie. Jeżeli nie będziesz ich nawracał , szanował ich obyczaje i nie pałętał się narąbany nocami po medinach - to nic ci nie grozi.Policja pomaga turystom i takich pozytywnych przygód jak z nimi nie miałem z żadną policja w żadnym kraju. I najczęściej właśnie w Maroku spotkałem się z prawdziwą niekomercyjną życzliwością ludzi. Darmowa kawa na stacji serwowana przez kelnera do pojazdu , torba owoców na drogę od przydrożnego sprzedawcy , czy berberyjska biżuteria od chłopaka który pilnował nam motocykli ( bo przecież dostał 100 Dirhamów a nic nie robił tylko stał całą noc ) to miłe wspomnienia które sporo mówią o tych ludziach
A tak chciałbym to zrobić :
Plan Wyjazdu17.12
Zgorzelec - Montelimar (FR) - 1357kmTypowy WarmUp
. Długi autostradowy odcinek nastawiony wyłącznie na połykanie kilometrów. Długi okres jazdy po zmierzchu i możliwość padającego/zalegającego śniegu będzie raczej nużąca
18.12
Montelimar (FR) - Grenada (ESP) - 1380 kmKolejny "połykacz kilometrów" , lecz tym razem z happy endem. Południe Hiszpanii powinno być cieplejsze i wolne od śniegu. Degustacja malagi. A i pospać będzie można nieco dłużej
19.12
Grenada (ESP) - Marbella (ESP) - 180 kmDzień odpoczynku. Zwiedzanie twierdzy Maurów w Grenadzie. Krótki transfer do Marbelli. Po południu sprawdzenie samochodów i przygotowanie do wjazdu do Afryki. Raczej bez degustacji , ze względu na pobudke o 6.00
20.12
Marbella (ESP) - Chefchaouen (MAR) - 190 kmTransfer szybkim promem do Ceuty enklawy hiszpańskiej w Maroku , uzupełnienie zapasów odczynnika C2H5OH na cały pobyt , granica i krótka tarsa w góry Rif do Szeszawanu. Zwiedzanie błękitnego miasta
21.12
Chefchaouen (MAR) - Fes (MAR) - 254 kmPrzejazd malowniczą drogą do Fesu. Zwiedzanie zabytkowej , wpisanej na listę UNESCO Mediny ( medresa , suk , warsztaty - w tym słynne garbarnie skór)
22.12
Fes (MAR) - Errashida (MAR) - 340 kmPrzekraczamy Atlas Średni i wjeżdżamy w piękny krajobraz Ergu
23.12
Errashida (MAR) - Ait Ben Haddou (MAR) - 366 kmZapierająca dech trasa po pustynnej stronie Atlasu . Wąwóz Todra i dolina Dadesz
24.12
Ait Ben Haddou (MAR) Jedno z bardziej odjechanych miejsc na Ziemi
Kasba, jej mieszkańcy , monumentalny Atlas i piaszczor po horyzont - słowem idealne miejsce na tradycyjna polska Wigilię
25.12
Ait Ben Haddou (MAR) - Zagora(MAR) - Ait Ben Haddou (MAR) - 320 kmPrzejazd doliną róż , wśród palm szlakiem Saharyjskich karawan. Obowiązkowe zdjęcie przy drogowskazie "Timbuktu - 52 dni "
26.12
Ait Ben Haddou (MAR) - Marrakech (MAR) 185 kmPrzekraczamy Atlas wysoki w masywie Jabal Toubkal ( 4,5k npm) , przez przełęcz Tis'in Tiszka ponad 2k npm. Normalnie religijne prawie przeżycie. Ciężki snieg prawie pewny - wiec zobaczymy czy się uda
Wieczorem Berber Whishy i szisza na Jemma el Fna w Marrakeszu.
27.12
Marrakech (MAR) - Agadir (MAR) 249km Lajtowy , płaski odcinek do najcieplejszego kurortu w Maroku. Jak Bóg da , ręcznik i plaża
28.12
Agadir (MAR)Plaża , drinki z parasolką , serwis samochodów
29.12
Agadir (MAR) - Essaouira (MAR) - 165 kmMalowniczy odcinek wzdłuż Atlantyku. Zakupy na jubilerskim suku w Essaouirze
30.12
Essaouira (MAR) - Skhirat (MAR) - 416 kmAutostradowy transfer. Casablanca i Rabat
31.12
Skhirat (MAR) - Gibraltar (GB) - 285 kmPożegnainie z Marokiem. Transfer Tanger - Algeciras , Wieczorem impreza na miarę końca szalonego roku !
01.12
Gibraltar (GR)Kac morderca
, kto da radę ten szykuje samochody do przelotu powrotnego
02.01
Gibraltar (GB) - Montelimar (FR) - 1450 kmTransferowy odcinek , dobre warunki drogowe , nużąca odległość
03.01
Montelimar (FR) - Zgorzelec (PL) - 1357 kmCiężki odcinek , zmęczenie , możliwe złe warunki i dystans i długa jazda po zmroku - wyzwanie dla kierowców
Łącznie ok 9000 km w 18 dni czyli ok 500 km dziennieZałącznik:
maroko1.JPG [ 38.13 KiB | Przejrzano 10780 razy ]
Poglądowy przebieg trasy , bez Zagory ale z Meknes
Załącznik:
1.JPG [ 50.04 KiB | Przejrzano 10780 razy ]
Wesoły autobus w górach Rif
Załącznik:
2.JPG [ 40.42 KiB | Przejrzano 10780 razy ]
Fes , garbarnia na Medinie
Załącznik:
4.JPG [ 37.92 KiB | Przejrzano 10780 razy ]
Atlas wysoki
Załącznik:
5.JPG [ 41.07 KiB | Przejrzano 10780 razy ]
Tiszka przełęcz w masywie Jabal Toubkal ( kwiecień i jeszcze gdzie nie gdzie śnieg)
Załącznik:
6.JPG [ 36.37 KiB | Przejrzano 10780 razy ]
Ait ben Haddou
Załącznik:
7.JPG [ 20.01 KiB | Przejrzano 10780 razy ]
Wielki zachodni Erg
Załącznik:
8.JPG [ 30.6 KiB | Przejrzano 10780 razy ]
"ness-ness" - czyli coś dla ciała i ducha
Robiłem już imprezy tego typu na motocyklach na każdym kontynencie. Nigdy nie robiłem jednak niskobudżetowych samodzielnych rajdów bez logistyki, wsparcia i pomocy technicznej. Zawsze miałem do dyspozycji odpowiednio wysoki budżet , tym razem trzeba liczyć się z każdym groszem . Dlatego proszę Was o rady. Jak przygotować samochód i jaki bo jeszcze musimy go kupić
? CO zabrać z części zapasowych , jakie opony , jakie wyposażenie , może polecacie coś na miejscu lub po drodze ? Nocleg , restaurację coś co warto zobaczyć ?
I dwie rzeczy na koniec :
1) Jak to nazwać , jeżeli macie jakiś pomysł na logo i nazwę wyprawy - bardzo proszę
. Przejdziecie do historii
, a i ja wybrany pomysł nagrodzę oryginalnymi gadżetami Harley-Davidson
2) Może ktoś w Was chciałby do nas dołączyć ? To nie będzie na tyle trudny wyjazd żeby kogoś wykluczać - lecz preferujemy pary 25+ , ciekawe świata , samodzielne , nie stroniące od alkoholu i o liberalnym światopoglądzie
Myślę że 2 dodatkowe załogi byłoby ok
P.S. I zapomniałem dodać na wstępie że strasznie się cieszę znajdując Was tutaj w dobrej formie po mojej długiej nieobecności