Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie. Okno uchyla roztrzęsiona blondynka.
- Co pani wyprawia? Jeździ pani od prawej do lewej krawędzi jezdni jak pijana!
- Panie władzo - coś strasznego, tak się przeraziłam! Jadę sobie spokojnie, aż tu nagle przede mną drzewo! No bałam się potwornie, że w nie uderzę, więc skręciłam gwałtownie w prawo. A tam kolejne drzewo na wprost, a ja na nie jadę! Więc skręciłam jeszcze mocniej w lewo, a tam kolejne drzewo, więc znowu skręciłam, żeby nie uderzyć...
Policjant zagląda do samochodu i mówi:
- Spokojnie, proszę pani. To tylko odświeżacz powietrza!
*****************
Mój dziadek ciągle narzeka - że koszty życia strasznie wzrosły w dzisiejszych czasach. Mówi:
- "...pamiętam kiedy byłem młody - mama mi dała 5 złotych na zakupy, a ja wróciłem do domu z pełną reklamówką - wędliny, mleko, chleb, ser, masło, konfitury. A teraz co?!! Wszędzie te lustra, te kamery!!"
*****************
Zima. Do przydrożnego baru wchodzi kierowca tira.
Siada przy barze i mówi:
- Poproszę setkę. Tfu! (spluwa na podłogę) P......... matiz...
Barman się zdziwił, ale nalał mu setkę. Facet wychylił duszkiem i mówi:
- Barman, jeszcze seteczkę. Tfu! P........ matiz...
Barman zdziwiony nalał setkę. Facet wychylił i mówi:
- Jeszcze jedna setka. Tfu! J..... matiz...
Barman mu nalewa i pyta:
- Ok, niech pan zamawia, co pan chce, ale czemu za każdym razem pan spluwa i przeklina jakiegoś matiza?
- Wie pan co? - mówi kierowca - Zakopałem się w zaspie 30-tonową „SCANIĄ” i ni chu-chu nie mogę wyjechać. Podjeżdża tiziak, wysiada kierowca i mówi, że mnie wyciągnie. Ja mu na to: "panie, jak mnie pan wyciągniesz tym matizem, to ja panu ze szczęścia laskę zrobię!".
*****************
Pewnego razu pastuch przepedzal swoje owce z jednego pastwiska na drugie.
Nagle, w kłębach kurzu i z rykiem silnika zatrzymało się przy nim
nowiutkie BMW. Kierwcą byl mlody czlowiek w garniturze Prada, butach
Gucci\'ego, okularach Dior\'a itd, itd. Typowy yuppie. Koleś wystawił
się przez opuszczana szybkę i pyta:
- Czy jeżeli powiem Ci ile dokladnie masz owiec w stadzie, dasz mi jedna z nich?
Owczarz popatrzył na facia, na swoje stado i odpowiedzial:
- Jasne, czemu nie?
Yuppie zaparkował samochód. Wyciągnął notebook DELL podlaczony do
komórki AT&T. Polaczyl sie z internetem, wszedl na strone NASA i za
pomocą GPS dokładnie określił swoja pozycje. Podal ja do innego satelity NASA, który zrobił zdjęcie obszaru w wysokiej rozdzielczosci. Mlody człowiek otworzył zdjęcie używając Adobe Photoshop, przekonwertowl plik i wysłał go do centrum obróbki zdjęć cyfrowych w Hamburgu. Po kilku sekundach na palmtopa przyszedł mail informujący go, ze zdjęcie zostało obrobione i podajacy adres, pod którym zostały zmagazynowane dane. Koleś wszedł wiec do bazy danych SQL i ściągnął dane, a następnie nakarmił nimi arkusz Excel'a wypchany setkami skomplikowanych formułek. Po otrzymaniu wyniku wydrukowal na swojej mini drukarce HP Laser Jet pełny 150-stronicowy raport. Podal go pastuchowi i powiedział:
- Masz w stadzie 1586 owiec.
- To prawda - powiedzial owczarz. - Jak przypuszczam, chcesz teraz
wybrać sobie jedna z nich?
Stal spokojnie, obserwujac mlodego czlowieka rozgladajacego sie wśród stada, wybierającego zwierzaka, a nastepnie ladujacego go do bagażnika nowiutkiego BMW. Po czym odezwal sie znowu:
- Hej, a jak Ci powiem, jaki jest Twoj zawod, to oddasz mi zwierzka?
Yuppie pomyślał przez chwilke, a nastepnie odparł:
- Jasne, czemu nie?
- Jesteś konsultantem - powiedzial pastuch.
- O rany, niesamowite! Jak zgadles?
- Nie musiałem zgadywać - rzekł owczarz. - Zjawiles sie tutaj
niewzywany, żądając zapłaty za odpowiedz, ktora znalem, na pytanie,
którego nigdy nie zadawalem. A w dodatku gowno wiesz o mojej robocie. Oddawaj psa!
_________________ Mercedes-Benz W110 200D 1967
Mercedes-Benz W121 190 1960
|