Królik pisze:
no bo u nas kultury jazdy nie ma
A ja widzę duże postępy. Przynajmniej w mieście, w którym mieszkam. Aut coraz więcej, jak wszędzie. Jeszcze kilka lat temu obowiązywal model jazdy agresywnej, czyli o swoje miejsce trzeba bylo "powalczyć". Teraz widzę, że ludzie zrozumieli, że jeśli nie będzie plynności ruchu na drodze, nie pojedzie nikt. Wpuszczam, bo za chwilę ja o to poproszę - obowiązuje.
Królik pisze:
Jadą melepety lewym pasem i jeszcze mają pretensje, jak ktoś ich wyprzedza prawym. Miałam okazję jeździć trochę po Portugalii: tam jest zasada niepisana - jedziesz wolniej, pozwol jechać tym, co jadą szybciej.
Oj jadą, a często środkowym i to do tego stopnia, że skrajne puste a środkiem kolumna. Ale to coś w glowach siedzi spoleczeństwa. Popatrzcie na ruchome schody. Niby żadna filozofia, bo wynalazek jest jeszcze przedwojenny, ale Polska to jedyny kraj, w którym można stanąc przy lewej poręczy i sobie spokojnie zjechać/wjechać. Wszędzie na świecie ludzie, którzy wiedzą, że po schodach ruchomych można takze chodzić, a nie tylko wieźć tylek na koszt wlaściciela galerii, uprzejmie nas przeproszą, ewentualnie dostaniemy parasoloką w nerkę. A i niedawno w monachijskim metrze uslyszanemu przeze mnie
links gehen, rechts stehen! towarzyszyl mocny kop w zad wymierzony jakiemuś kolesiowi, który się zagapil. Może tak?