Wyslane przez: Jacolzab
Email:
jacy@promail.pl
Silnik to : M110 2.8 na wytrysku 110.988
A o to fragment mojego postu z forum MMC on może rozjaśni bardziej sytuacje
Opisze jak to było od początku.
Etap 1
Silnik zimny (np. po nocy). Odpalam, momentalnie gaśnie. Potem trzeba parę razy odpalać i historia z gaśnięciem się ciągle powtaraza. Po n-tym odpaleniu silnik już nie gaśnie, ale do osiągnięcia temp. około 40-50st nie można dotykac gazu bo dławi się i też gaśnie. (dodam że mam popsute sprzęgło wiskozowe). Po dojściu do temp. 40-50st silnik pracuje normalnie.
Etap 2
Mechanik regulował (Psinthos okreśłił to że reguluje się skład mieszanki powietrza czy coś tego typu - nie wiem czy dobrze pisze ale chyba wiesz o co chodzi). Teraz zapala, od razu gaśnie i po długim czasie (parę minut) odpala już normalnie. Mechanik proponuje mi jechać do Tobolskiego (jedyny spec w Bydgoszczy od wtrysków przedstawiciel Bosha) żeby ten podłączył pod aparaturę i powiedział co jest.
A oto moje wcześniejsze posty na ten temat (może one bardziej rozjaśnią Tobie sytuację)
Ja mam podobną sytuację:
Jak zapalam zimngo Mercedesa od razu gaśnie. Tak jest parę razy zanim zaskoczy. Do momentu rozgrzania temperatury do około 40-50st.C auto prawie wcale nie reaguje na gaz albo bardzo słabo. Dodam że mam popsute visco (ten duży wiatrak z przodu kręci się cały czas), mam nowe przewody wysokiego napięcia i kopułkę. Co to może być ?