MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

[W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=68&t=61312
Strona 1 z 1

Autor:  fullsize [ sob mar 02, 2013 8:04 pm ]
Tytuł:  [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

W123 240D
Pojemność 2399 cm sześc. OM616
Skrzynia biegów: manualna 4-biegowa
Rok produkcji: 1978r.
Nadwozie: sedan
Kolor: Englischrot (504)
Tapicerka: Bambus (004)
Wyposażenie:
- wspomaganie
- podgrzewana tylna szyba
- centralny zamek (działa! ;) )
- manualny szyber
- elektryczna antena
- hak

No dobra, słonko zaświeciło, więc można było w końcu wyciągnąć auto, podjechać na myjkę i zawieźć do pana Rysia na dalsze naprawy, a w międzyczasie cyknąć parę zdjęć 8)

Tak jak pisałem - jest to dobra baza, wymagająca jednak jeszcze sporo pracy. Plany na ten sezon:
1. Ogarnięcie mechaniki
2. Doprowadzenie do porządku przednich błotników i uśmiechu. Po dokładnych oględzinach okazało się że ktoś w tych okolicach już kiedyś grzebał. Trzeba więc będzie poza zlikwidowaniem kierunkowskazów pozbyć się paru małych bąbli z rantów i zedrzeć z uśmiechu wszystko do żywego, zakonserwować i pomalować w kolorze nadwozia.
3. Powymienianie kilku uszczelek: drzwi kierowcy, zgarniających, bagażnika, tylnych lamp i tylnej szyby (więc nie wykluczone będzie też spawanie rantu i podszybia)
4. Pozbycie się rdzy z ramy szyberdachu. Zanim sam to zacznę rozgrzebywać, pewnie udam się na rekonesans i wycenę do Brzyszcza.
5. Reanimacja lub wymiana elektrycznego hirschmanna
6. Wymiana zarwanego siedziska. Mam już nowe od Mitu, czeka tylko na wypranie (siedzisko, nie Mitu)
7. Parę pierdół typu plasticzki, listewki i inne, które pewnie wyjdą w trakcie.
8. Jak starczy kasy, to kupiłbym jakiegoś Beckera z epoki i dorobił mu od razu wyjście AUX

Poza tym wziąłem się właśnie za renowację kołpaków. Robię jakieś zdjęcia, więc z racji tego, że poprzedni artykuł o renowacji kołpaków jest już niedostępny, pokuszę się może o zrobienie dla potomnych wersji 2.0

Załączniki:
DSC_1145_1024.JPG
DSC_1145_1024.JPG [ 36.63 KiB | Przejrzano 6188 razy ]
DSC_1147_1024.JPG
DSC_1147_1024.JPG [ 37.77 KiB | Przejrzano 6188 razy ]
DSC_1151_1024.JPG
DSC_1151_1024.JPG [ 237.55 KiB | Przejrzano 6187 razy ]
Komentarz: Zdjęcia z dzisiaj. Trzeba będzie jeszcze wypolerować chromy :)
DSC_1149_1024.JPG
DSC_1149_1024.JPG [ 273.43 KiB | Przejrzano 6188 razy ]
Komentarz: Tak wyglądało sitko po wyjęciu z baku. Auto ledwo jechało, ale przejechało tak 400 km.
382188_541971912503709_1248900402_n.jpg
382188_541971912503709_1248900402_n.jpg [ 32.61 KiB | Przejrzano 6188 razy ]
Komentarz: Tak wyjeżdżaliśmy ze Świdnicy. Zdjęć z poprzednimi właścicielami nie mam, ale stali na schodach i nam machali. Naprawdę.
DSC_1142_1024.JPG
DSC_1142_1024.JPG [ 31.82 KiB | Przejrzano 6188 razy ]

Autor:  Milosh [ sob mar 02, 2013 8:25 pm ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

O qrwa ale zur na tym sitku, fajnie ze w ogole sie dowlokles do Wawy.

Furka bardzo mi sie podoba, pierdoly poogarniasz - nie pali sie dopiero sie wiosna robi [hihi]

Autor:  kielbik [ sob mar 02, 2013 8:31 pm ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

fullsize pisze:
Tak jak pisałem - jest to dobra baza, wymagająca jednak jeszcze sporo pracy. Plany na ten sezon:
1. Ogarnięcie mechaniki
2. Doprowadzenie do porządku przednich błotników i uśmiechu. Po dokładnych oględzinach okazało się że ktoś w tych okolicach już kiedyś grzebał. Trzeba więc będzie poza zlikwidowaniem kierunkowskazów pozbyć się paru małych bąbli z rantów i zedrzeć z uśmiechu wszystko do żywego, zakonserwować i pomalować w kolorze nadwozia.
3. Powymienianie kilku uszczelek: drzwi kierowcy, zgarniających, bagażnika, tylnych lamp i tylnej szyby (więc nie wykluczone będzie też spawanie rantu i podszybia)
4. Pozbycie się rdzy z ramy szyberdachu. Zanim sam to zacznę rozgrzebywać, pewnie udam się na rekonesans i wycenę do Brzyszcza.
5. Reanimacja lub wymiana elektrycznego hirschmanna
6. Wymiana zarwanego siedziska. Mam już nowe od Mitu, czeka tylko na wypranie (siedzisko, nie Mitu)
7. Parę pierdół typu plasticzki, listewki i inne, które pewnie wyjdą w trakcie.
8. Jak starczy kasy, to kupiłbym jakiegoś Beckera z epoki i dorobił mu od razu wyjście AUX
Czyli tak z 10 tysi lekko liczac (niech mnie poprawia koledzy zajmujacy sie tym zawodowo). Reszta wyjdzie w praniu. A na naprawde ladne samochody za ta cene wybrzydzales.
fullsize pisze:
Poza tym wziąłem się właśnie za renowację kołpaków. Robię jakieś zdjęcia, więc z racji tego, że poprzedni artykuł o renowacji kołpaków jest już niedostępny, pokuszę się może o zrobienie dla potomnych wersji 2.0
Polecam goraco moje szablony do malowania kolpakow. Renowacja z ich pomoca to sama przyjemnosc ;).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  Rafako [ sob mar 02, 2013 8:49 pm ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

No, toś Pan pikne auto zanabył [zlosnikok] Szerokości, przyczepności i czwartego miliona kilometrów życzę ;)
Co do szablonów kolegi, szablony też super ale o ile dobrze pamiętam, cena w polskich realiach niestety powala :(
Serdecznie pozdrawiam.

Autor:  kielbik [ sob mar 02, 2013 9:02 pm ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

Rafako pisze:
Co do szablonów kolegi, szablony też super ale o ile dobrze pamiętam, cena w polskich realiach niestety powala :(
Do uzytku garazowego to faktycznie tanie nie sa ale w przypadku kogos, kto maluje regularnie inwestycja zwraca sie po 3-4 kompletach. Samo malowanie wyczyszczonych kolpakow zajmuje max 15 minut. Przygotowanie do malowania jakies 15 sekund na sztuke ;).

Autor:  Stomek [ ndz mar 03, 2013 2:01 am ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

kielbik pisze:
Rafako pisze:
Co do szablonów kolegi, szablony też super ale o ile dobrze pamiętam, cena w polskich realiach niestety powala :(
Do uzytku garazowego to faktycznie tanie nie sa ale w przypadku kogos, kto maluje regularnie inwestycja zwraca sie po 3-4 kompletach. Samo malowanie wyczyszczonych kolpakow zajmuje max 15 minut. Przygotowanie do malowania jakies 15 sekund na sztuke ;).


Dobrze gada, sam zainwestowalem. W hurcie jednak wole uzywac tylko gwiazki, a ringi oklejac elastyczna 3Mka. Za duzo mycia przy przekladaniu , zwlaszcza jak chce sie puscic jakies m/m w celu zwiekszenia przyczepnosci (kiedys juz mi zjechal sam akryl z kolpakow)

Autor:  fullsize [ ndz mar 03, 2013 10:35 am ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

kielbik pisze:
Czyli tak z 10 tysi lekko liczac (niech mnie poprawia koledzy zajmujacy sie tym zawodowo). Reszta wyjdzie w praniu. A na naprawde ladne samochody za ta cene wybrzydzales.

Kurna, kielbik, czy Wy ze Stomkiem macie jakąś prowizję od tego gościa, jak sprzeda to chinablau? [hihi] Auto kupowałem dla siebie, a nie dla Was i to mi ma odpowiadać. Tamto nie miało szybra, a szyber musiał być i koniec. Poza tym moje kosztowało 9k, a tamto minimum 12k - to jest 3k różnicy, a w tym niebieskim też było parę rzeczy do zrobienia. Tutaj też tak jak piszesz jest do wsadzenie trochę kasy, ale na pewno nie 10k. Zresztą będę to wszystko sobie liczył i nie omieszkam napisać tu, albo w temacie Bukola o pakietach startowych.

kielbik pisze:
Polecam goraco moje szablony do malowania kolpakow. Renowacja z ich pomoca to sama przyjemnosc ;).

Pewnie masz rację, ale na własne potrzeby (renowacja czterech kołpaków), taki zakup się nie opłaca. Pozostanę jednak przy taśmie 3M ;)

Poza tym, jak słusznie zauważył Stomek, trzeba jeszcze poustawiać drzwi, bo ktoś kto je wcześniej robił, za bardzo się do tego nie przyłożył :roll:

Autor:  Stomek [ ndz mar 03, 2013 12:30 pm ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

fullsize pisze:
Kurna, kielbik, czy Wy ze Stomkiem macie jakąś prowizję od tego gościa, jak sprzeda to chinablau? [hihi] Auto kupowałem dla siebie, a nie dla Was i to mi ma odpowiadać. Tamto nie miało szybra, a szyber musiał być i koniec. Poza tym moje kosztowało 9k, a tamto minimum 12k - to jest 3k różnicy, a w tym niebieskim też było parę rzeczy do zrobienia. Tutaj też tak jak piszesz jest do wsadzenie trochę kasy, ale na pewno nie 10k. Zresztą będę to wszystko sobie liczył i nie omieszkam napisać tu, albo w temacie Bukola o pakietach startowych.


Poza tym, jak słusznie zauważył Stomek, trzeba jeszcze poustawiać drzwi, bo ktoś kto je wcześniej robił, za bardzo się do tego nie przyłożył :roll:


Nie mam prowizji, bo auto w zasadzie sprzedane [zlosnik] Za to mailem okazje te pare rzeczy poprawic. Zajelo wszystko razem 12-15 godzin, jak zreszta wczesniej sadzilem.


Troche tu drzwi nie poustawiasz u siebie, jak znam zycie. Wedlug mnie to auto ktos przygotowywal kazdy element z osobna, wiec zapomnij o wspolnej lini. Zniwelujesz tylko roznice w pewnym stopniu.

Autor:  howser [ wt mar 05, 2013 9:30 pm ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

kielbik pisze:
Polecam goraco moje szablony do malowania kolpakow. Renowacja z ich pomoca to sama przyjemnosc ;).

Obrazek

Obrazek

Obrazek


a na 15 cali też pasują???

Autor:  fullsize [ wt mar 05, 2013 10:48 pm ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

Z tego co wiem, do 15" są inne.

Autor:  Ronin78 [ pt sty 03, 2014 8:59 pm ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

Bardzo ładny - epoka haków jak widać i jego nie oszczędziła - mam to samo i zastanawiam się nad demontażem - jedyny plus to jakby ktoś chciał w tył wjechać to trochę pancerniej z hakiem... także są za i przeciw

Autor:  Rafako [ pt sty 03, 2014 9:37 pm ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

Ronin78 pisze:
Bardzo ładny - epoka haków jak widać i jego nie oszczędziła - mam to samo i zastanawiam się nad demontażem - jedyny plus to jakby ktoś chciał w tył wjechać to trochę pancerniej z hakiem... także są za i przeciw

Ja w swoim usunąłem hak przy okazji remontu. Pomimo, iż był oryginalnie, w moim odczuciu trochę taki artefakt szpeci klasycznego Merca [zlosnikz]
Serdecznie pozdrawiam.

Autor:  fullsize [ sob sty 04, 2014 5:47 pm ]
Tytuł:  Re: [W123] 240D 1978 r. "cegła" - fullsize

Dzięki, aczkolwiek do ładnego w moim odczuciu jeszcze trochę mu brakuje - chociażby właśnie ładnych oryginalnych błotników bez tych nieszczęsnych kierunkowskazów... Moje auto miało to nieszczęście, że wyjechało z fabryki z hakiem, więc ze względu na obowiązujące u nas wówczas przepisy, dostało te śliczne pryszcze na błotnikach.
Jeżeli go nie sprzedam do wiosny to będę dalej go ogarniał - wtedy u mnie też wyleci hak, bo podobnie jak Rafako uważam za trochę taki "kwiatek do kożucha" a przyczep nim nie ciągam i ciągać nie zamierzam. No i przydałyby się oryginalne błotniki, komplet nowych drzwi i odświeżenie lakieru. Wtedy będzie ładny ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/