MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Moja 230.4 od podstaw...
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=51&t=36414
Strona 12 z 12

Autor:  arkooo [ śr mar 30, 2011 11:49 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

witam !!!

Mam pytanie na temat tego CYNOWANIA, będę to robił pierwszy raz w życiu .
Przeczytałem dokładnie ten artykuł co wrzucony jest do tego tematu, i chciałem zapytać czy jak wypiaskowałeś te spawy, to czy przed cynowaniem nakładałeś kwas aby oczyścić jeszcze miejsce cynowania czy od razu nakładałeś pastę(kwas do cynowania) a później cynę.

Chciałem też zapytać jaką pastą polerowałeś te kołpaki oraz czym?

pozdrawiam !!!!!

Autor:  Kamael [ ndz maja 01, 2011 12:34 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Witaj, przed cynowaniem zawsze należy wytrawić powierzchnię.

Co do polerowania, pisałem o tym w temacie remontu w123 300D:

Cytuj:
-Czym polerowałeś chromy?

-Zwykłą pastą "K2 alluchrom". Zaobserwowałem, że najlepszy efekt dają filcowe krążki na wiertarkę. Po dwukrotnym przepolerowaniu jest naprawdę ok. Jeśli ktoś ma chęci może polerować więcej. Na koniec polerowanie gąbką, również na wiertarkę. Potem ręcznie i jest ładnie. Przy polerowaniu trzeba dosyć mocno dociskać ale nie polerować maksymalnymi obrotami. Płaszczyzna musi się nagrzać ale nie na tyle, żeby nie dało się dotknąć. Potrzeba cierpliwości. Po 2 kołpakach byłem znudzony i zmęczony. Po polerowaniu i umyciu np. wodą z płynem do naczyń osiąga się ostateczny połysk.

Autor:  Kacper Kasperkiewicz [ pn maja 16, 2011 7:55 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

pasta BHP - działa świetnie w kwestii czyszczenia chromów i usuwania nalotów rdzawych. Może to mało wyrafinowany sposób ale działa.

Autor:  Rafako [ sob sie 25, 2012 5:13 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Przeczytałem uczciwie ;) cały temat, obserwowałem też Twoje wyniki w walce z Beczkami, nie będąc jeszcze nawet zarejestrowany na Forum MB/8 i rzeknę tak: chylę czoła. Mając taki talent w rękach, aż żal, że tracisz czas na studia ;)
Niewielu ludzi ma taki dar i potrafi tak dobrze zrobić coś z niczego [ok]
Szacun, jak to teraz mówią i życzę jeszcze wielu przywróconych do życia moto-staroci :D
Serdecznie pozdrawiam.

Autor:  Kamael [ pt paź 19, 2012 11:02 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Cytuj:
aż żal, że tracisz czas na studia ;)


Następny... [clown]


Bardzo dziękuję i odzdrawiam. :)

Autor:  subi [ ndz kwie 07, 2013 8:29 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Cześć!
Jestem pod dużym wrażeniem tego co zrobiłeś- BRAWO!!!
Jakieś postępy? ;)

Pozdrawiam!

Autor:  Kamael [ pn kwie 08, 2013 6:42 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

A witam. Postępy tak jak w temacie. Czasu ciągle brak. Jestem już pewien, że będzie ukończona jako ostatnia. Trochę zmieniły mi się poglądy na staruszki i zrozumiałem, że tak mocno przeorane auto nie rokuje na ładnego klasyka. Z tego względu postanowiłem obrać inną drogę przy tym projekcie i nie jest to krojenie na żyletki broń boże! :)

Autor:  GEORGE P. [ śr maja 01, 2013 10:16 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Kamael pisze:
postanowiłem obrać inną drogę przy tym projekcie


Co to będzie?

Autor:  KarolS1988 [ czw maja 02, 2013 5:53 am ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Fju fju szykuje sie ostro pojechane auto, juz wiem dzieki komu :D
Ty czekaj zaraz zaraz 123 230C ? Tlumacz sie natychmiast !!! :D

Autor:  Kamael [ czw maja 02, 2013 2:33 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

GEORGE P. pisze:
Co to będzie?


Co to będzie jeszcze nie powiem, bo zanim się za nią zabiorę, zdążę zmienić zdanie jeszcze z pięć razy. Powiedzieć mogę tylko tyle, że nie będzie to co miało być :P

Autor:  Mitu [ sob maja 04, 2013 11:22 am ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Kamael pisze:
Jestem już pewien, że będzie ukończona jako ostatnia. Trochę zmieniły mi się poglądy na staruszki i zrozumiałem, że tak mocno przeorane auto nie rokuje na ładnego klasyka. Z tego względu postanowiłem obrać inną drogę przy tym projekcie


Szkoda, bo byłby to najbardziej niesamowity Feniks z popiołów w dziejach forum, a tak będzie po prostu fajna wydumka, czy custom, jak kto woli. Z drugiej strony nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo może to właśnie ja, jak Bóg da, będę miał kiedyś najbardziej niesamowitego Feniksa z popiołów w dziejach forum.

Powodzenia.

PS Czy Stomek maczał palce w zmianie Twojego podejścia do tematu?

Autor:  Kamael [ pn maja 06, 2013 9:24 am ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Stomek, Stomek, wszystko co złe to Stomek :P

Na niesamowitego Feniksa już za późno. Gdyby blacharka była jeszcze zrobiona jak przystało na prawdziwe odrodzenie, to owszem byłoby ok, ale jest tu zbyt dużo własnej inwencji twórczej i to mnie najbardziej boli.

Z tym customem, to proszę się nie obawiać. Nie wchodzą w grę żadne daleko posunięte modyfikacje! Na razie są tylko różne pomysły.

Mitu, trzymam kciuki za powodzenie Twojego dzieła. Wiem, że nie jest łatwo.

Autor:  Xytras [ wt lip 02, 2013 10:04 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

A ja jestem ciekaw jak tam podwozie po poprawce z 2009? [palacz]

Autor:  Mike6 [ śr lip 08, 2015 12:30 am ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Witam, z zaciekawieniem przeczytałem ten temat od początku i nie spodziewałem się, że skończy się tak nagle i w taki sposób. Wiem, że mój post to takie odgrzewanie kotleta, ale ciekawi mnie co u użytkownika Kamael i jak ma się jego 115? Czytając "historię" rozpoczętą w 2008 roku przez niecałą godzinę, poczułem więź z innymi użytkownikami, którzy systematycznie się tu udzielali. Mam 19 lat i jestem fanem marki. Posiadałem w124 88' 230E, obecnie jeżdzę w202 2,3kompressor w wersji sport. Kilka miesięcy temu zakochalem się w pierwszej serii w114-115 i powoli zaczynam przeczesywać forum by zebrać tyle potrzebnych informacji ile się da, ponieważ w niedalekiej przyszłości zamierzam zakupić /8. Pozdrawiam i liczę na jakieś info;)

Autor:  Kamael [ wt lip 14, 2015 8:23 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

A witam ;)
Użytkownik Kamael ma się bardzo dobrze, choć zaczyna powoli łysieć (pewnie przez tego stresującego szefa [zlosnik] ).
Aktualnie siedzę w starych Mercach (i nie tylko) po uszy (a jednak!), a jak wiadomo "szewc w dziurawych butach chodzi".
Los w115 jest dokładnie taki sam jak w tym wątku. Zamrożony projekt. Stoi w garażu i trzyma się kupy. Póki co nie wyjeżdżam za gramanicę, nie urodził mi się syn, nie mam chorego psa, więc nie planuje sprzedawać "po kosztach". Wciąż marzy mi się ukończenie tego na przekór wszystkim i samemu sobie. Stało się jednak tak, że choroba na którą cierpi większość z nas dała o sobie znać i pojawiły się kolejne auta, które (o zgrozo) stały się "spełnionym marzeniem". Tak więc moja walka z blachą i nie tylko trwa w najlepsze i wszystko to muszę ustawiać w kolejkę na końcu której jest w115. Szczytem opanowania w tej sytuacji jest niepakowanie się w kolejne auta.
A jeśli chodzi o ciekawą historię, to z pewnością ma ją do opowiedzenia moja w123 200, która jest w dziale "klasyki odbudowa remont" i która po ów remoncie wozi mnie do dziś niezawodnie, a nasz staż zbliża się do 150tyś km. Kochany samochód. Więcej niż samochód...

Strona 12 z 12 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/