Slusznie, nie wspomnialem jeszcze dotad, ze na okolicznosc remontu zakupilem dawce, a raczej to co z niego pozostalo:
hadwis, czyli poprzedni wlasciciel niewatpliwie nie rozstal sie z tym samochodem w przyjazni
Na domiar zlego do wraku dorwal sie
drwalu i wywijal w bagazniku flexem na prawo i lewo niszczac calkiem dobry tylni pas
Ekipa ewakuujaca dawce, czyli ja,
howser i momentami takze
masakrer:
Auto odholowalismy z rewiru
hadwisia i
howsera, czyli z Siemianowic. Tydzien pozniej przyszla kolej na rewizyte Howserow w Katowicach (glownie celem wydobycia ostatnich fantow z dawcy, co wcale nie okazalo sie latwe):
Shrek jeszcze bez wycieraczek reflektorow i w nieoryginalnym kolorze (podobno wlascicielka coraz bardziej sklania sie do powrotu do oryginalu):
Pod koniec stycznia dawce odebral
Stomek. Bilans jest taki, ze z nadwozia, w ktorym podloga i progi wydawaly sie byc zdrowe, do wykozystania sa jedynie blotniki (oryginalne i w naprawde niezlym stanie) i trzecioseryjne plastikowe nadkola
.
Stomek pisze:
zdjęcia z transportu dawcu może wrzucić kielbik
Zdjecia z zaladunku i transportu do Gryfina ulegly niestety zniszczeniu podczas awarii komputera a szkoda, bo fajny spocik z udzialem prezesa naszego klubu sie z tej okazji zrobil...
.
Stomek pisze:
Zdjęcia z prac wkróce zostaną załadowane na stronkę warsztatową
Moglys przy okazji wrzucic te foty tutaj, w koncu to jest temat o remoncie tego samochodu...
roadrunner pisze:
kielbik pisze:
roadrunner pisze:
tak go wszyscy zachecacie ciekawe ktory potem bedzie lozyl na szkole dla jego dzieciaka
Gadasz jak moja zona...
No z tego jednoznacznie wynika ze kobiety tez czasem maja racje
Niewatpliwie, w dodatku rzadko maja zrozumienie dla wielkich pasji
.