Cześć, Pozdrowienia dla wszyskich po paru dobrych latach. Mój Mercedes S420 Coupe 94r (C140) jak ma problemy to z aletrnatorem. A to olej zespuje alternator, a to pada płyta (rok temu naprawiałem diody). Zawsze objawia się to brakiem ładowania i paleniem się lub zarzeniem kontrloki ładowania.
Teraz jest inna sytuacja - przestał ładować podczas jazdy, jakby jakieś zwarcie czy coś - bardzo szybko się aku wyładował. Po naładowaniu aku, w ogóle nie zapala się kontrolka ładowania, reszta kontrolek po lewej na chwile się zapala i gaśnie - jakby silnik chodził. Jak zapalę to silnik - to np. zapala się od świateł - muszę wymienić żarówkę stop.
Wygląda tak jakby ciągle było ładowanie - a nie ma. Nawet jak silnik zgaszony.
Zaglądnąłem od spodu, niestety bez kanału nie podejmę się zrzucić alternator, a dostęp aby wymienić regulator - niemożliwe.
Zrobiłem jednak doświadczenie - odłączyłem przewód wzbudzenia (tak się nazywa chyba) - sytuacja ta sama kontrolka ładowania się nie zapala a reszta miga na chwilę i gaśnie. Odłączyłem też gruby przewód od alternatora - to samo.
Mam niedobre doświadczenia z elektromechanikami w okolicy (Jelenia Góra).
Pytanie czy tak zachowują się kontrolki ładowanie + te obok jak się odłączy alternator, czy możliwe jednak jest że alternator jest dobry, a gdzieś coś zwarło (albo wręcz przeciwnie) i mojej mercedes wydaje się, że ciągle ładuje.
_________________ Pozdrówka, MB W124 220 TE, MB C140 S420 Coupe
|