MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

W124 stabilizator przód
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=69747
Strona 1 z 1

Autor:  berts [ czw lut 15, 2018 10:18 am ]
Tytuł:  W124 stabilizator przód

Witam,

Panowie tak z ciekawości chciałem zapytać czy jest gdzieś podana minimalna grubość stabilizatora przód do W124, z tego co wiem to jest kilka rozmiarów wewnętrznych średnic gum, chciałem to dobrać jakoś rozsądnie bo wydaje mi się, że mam trochę za duży luz.

Obrazek

Autor:  w0jta5 [ czw lut 15, 2018 1:13 pm ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

http://www.w124performance.com/images/W ... aybars.pdf

Autor:  berts [ sob lut 17, 2018 8:19 am ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

Dzięki - czekam na trochę ciepła i będę walczył.

Autor:  Marian-m110 [ pt lut 23, 2018 1:09 pm ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

Z tego co pamiętam są tylko 2 rodzaje grubości dostępne bez kłopotu

Autor:  berts [ pn lut 26, 2018 3:27 pm ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

Marian-m110 pisze:
Z tego co pamiętam są tylko 2 rodzaje grubości dostępne bez kłopotu


Bardziej zastanawiam się nad "zużyciem" samego drążka stabilizatora, być może guma o zbyt dużej średnicy, ale z tego co pamiętam to ostatnio opaski dociągnięte na maxa a i tak spory luz był. Chcę sprawdzić czy drążek nie stracił wymiaru. Bo gumy to pewnie zwyczajowo się wybiły.

Autor:  THC [ pn lut 26, 2018 5:04 pm ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

Raczej stracił.
Można napawać i szlifować, ale pewnie da się dostać jeszcze dobry używany .

Autor:  Marian-m110 [ pn lut 26, 2018 7:19 pm ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

Drut nie bardzo się zużywa max 0,03 mil sprawdzić trzeba czyszcząc farbę obok miejsca mocowania , ale ja miałem wybite półpanewki

Autor:  berts [ śr lut 28, 2018 8:22 am ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

Marian-m110 pisze:
Drut nie bardzo się zużywa max 0,03 mil sprawdzić trzeba czyszcząc farbę obok miejsca mocowania , ale ja miałem wybite półpanewki


Też ciekawa koncepcja z tymi panewkami... czekam na wiosnę, lista rzeczy do zrobienia rośnie ;)

Jedyną dobrą rzeczą przy wybitej gumie jest to, że przestał mi pękać łącznik stabilizatora bo średnio co pół roku musiałem wymieniać ....

Autor:  bary123ce [ pt mar 02, 2018 12:45 pm ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

berts pisze:

Jedyną dobrą rzeczą przy wybitej gumie jest to, że przestał mi pękać łącznik stabilizatora bo średnio co pół roku musiałem wymieniać ....

Bo ta guma ma się obracać. Skoro pękał to się nie obracała. Walczyłem z tym 2 lata.

Autor:  berts [ wt mar 06, 2018 8:16 pm ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

bary123ce pisze:
berts pisze:

Jedyną dobrą rzeczą przy wybitej gumie jest to, że przestał mi pękać łącznik stabilizatora bo średnio co pół roku musiałem wymieniać ....

Bo ta guma ma się obracać. Skoro pękał to się nie obracała. Walczyłem z tym 2 lata.



Może za ciasno to skręciłem wszystko, stosowałem się do zaleceń, że fura na kołach nie w powietrzu, nawet druciakiem walczyłem i posmarowałem ludwikiem żeby się obracało... no ale może z czasem się znowu zapiekło.

Autor:  THC [ sob mar 10, 2018 4:58 pm ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

Dziś miałem na stole stabilizator z przebiegiem 400 000km.
Wymiana gum kompletu.
Te bliżej silnika mają 28 mm te bliżej kół chyba 22 , na pewno sa mniejsze.Półpanewki też są inne i nie są zamienne .
Sam drążek w miejscu gum mniejszy o 3mm po 23 latach i przebiegu jak wyżej.
Nie wiem skąd te 0.03mm??
Skręcić te pół panewki większe jest dobrze , ale te bliżej kół to lipa straszna.
Z wahacza wystaje gwint , który można zwykłym kluczem urwać .
Trzeba wtedy wiercić , odginać blaszkę wahacza , wkładac nakrętkę , masakra trzeba uważać.
Zanim się weźmiesz za wymianę oblewaj tą przy kołach płynem hamulcowym tydzień wcześniej.
Jakby co łatwo się wierci , miękkie śruby te gwinty , a i da się tam wcisnąć nakrętke i ją zaklepać potem.
Nie wiem czy dobrze widzę, ale u Ciebie jest śruba wkręcona w wahacz?
Mam na myśli tą na dole .

Autor:  THC [ ndz mar 11, 2018 8:17 pm ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

Dodam jeszcze, że ustało wibrowanie kierownicą przy prędkości od 90 do 105 .
Jaki miały na to wpływ gumy stabilizatora to pojęcia nie mam.

Autor:  berts [ wt mar 13, 2018 1:24 pm ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

THC pisze:
Dodam jeszcze, że ustało wibrowanie kierownicą przy prędkości od 90 do 105 .
Jaki miały na to wpływ gumy stabilizatora to pojęcia nie mam.



Cześć,

Dzięki za instruktarz, niby prosta sprawa a mogłaby mnie zblokować na parę dni ;) teraz wiem, że jednak trzeba się lepiej do tego przygotować. Tak z ciekawości to zostawiłeś stabilizator czy szukałeś używki? Udało się wygubić te 3 mm ?

Autor:  THC [ wt mar 13, 2018 4:33 pm ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

Zostawiłem stary , tylko zaznacz go sobie bo w pierwszej chwili chciałem na odwrót zamontować , a nie jest zbyt poręcznie go pakować na miejsce:)
Przy łącznikach wyszło ładnie , półpanewka docisnęła gumę do drążka, takze jeszcze te 3mm nie zrobiły różnicy .
Przy kole podobnie .Jest ok, na pewno nie ma luzu bo ustało głuche stukanie, a podejrzewałem końcówki drążków.
Kiedyś w 123 widywałem stabilizatory wyżarte strasznie miały 1/3 mniejszy obwód i wtedy juz było słabo .

Półpanewki dokręciłem do końca, aż doszły do uchwytu i do wahacza .
Stare gumy i nowe gumy łatwo zbija/nabija się młotkiem , nawet nie trzeba niczym smarować .
Wiadomo,że trzeba posmarowac smarem właśnie te wyżarte miejsca żeby łączniki nie strzelały.
Stabilizator pracuje też przód tył, kiedy koło wisi łącznik jest wygięty ,ale kiedy juz postawisz to się prostuje .

Autor:  berts [ pt kwie 20, 2018 11:30 am ]
Tytuł:  Re: W124 stabilizator przód

Czołem,

Wyrwałem chwasta, tak jak pisał wcześniej THC nie obyło się bez walki.

Obrazek

Dolne szpilki wkręcone w wahacz w środku wahacza nakrętka ? nie wiem czy tak było w oryginale. Górna z jednej strony przyspawana, z drugiej zwykła śruba. To co mogłem dałem nowe, ale do tematu chyba trzeba będzie wrócić.

Obrazek

Zaszalałem i kupiłem nowe panewki Lemfordera, ale masakrycznie utrudniały dokręcenie nakrętek. Trochę inaczej profilowane, niż stare i nawet cienkościenną nasadką miałem kłopot żeby to połapać. Na drążku większych śladów zużycia nie zauważyłem. Założyłem nowy wspornik i zobaczymy ile to pojeździ ;)

Przy okazji zaliczyłem rundkę w koło komina :)

Obrazek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/