Nie ma co kupować jakiegoś badziewia, bo tak jak pisze Darul , dzwięki są złe.
Ja miałem taki zestaw w samochodzie od "konesera". Układ cały nowy ale nadawał się tylko na śmietnik, bo powyżej 140 nie dało się jeździć. Wpadał w takie wibracje, że w środku nie dało się wysiedzieć (Jak zapytałem go co za badziew założył, to powiedział, że nie słyszał bo tak szybko nie jeździł...
Było zamontowane:
- imitacja katalizatora
- środkowy "P" kiedyś słyszałem coś o firmie Polmostrów, czy jakoś tak.
- tył nie jestem do końca pewny ale też chyba "P"
Po kolei wymieniałem tłumiki od końca, licząc na poprawę. Założyłem tylny "Ernst". Poprawa była ale dalej głośno i dzwięk jak z poloneza.
Srodkowy tłumik chciałem już kupować ale znalazłem "na strychu" układ wydechowy z prawie nowego okularnika E320 (M104), którego kiedyś mój tatuńko skasował
. Tłumik wyglądał tak samo jak mój, więc nie zastanawiając się długo wstawiłem sobie ten z okularnika (oryginał).
Dalej było głośno w okolicy skrzyni biegów. Więc wstawiłem katalizatory też z tego układu od okularnika. W fabrychnym ustawieniu się nie mieszczą ale trochę myślenia i pasują.
Teraz jest cicho jak na starego mercedesa przystało.
Wniosek mój jest taki, że najwięcej na głośność wydechu wpływa katalizator. Tu jest oryginalny, więc może to też owocuje lepszym tłumieniem, niż przy katalizatorze z allegro. Potem ostatni tłumik. Środkowy niweluje buczenie i wibracje. Takie są moje obserwacje w wymiany całego wydechu etapami i obserwowanie zmian.