Podepnę się - wczoraj rano normalnie auto otworzyłem (fabryczna IR, immo, rok 95), dojechałem do pracy, zamknąłem i po 8h kiedy próbowałem otworzyć, zamki podnosiły się bardzo wolno, pompka załączała się cyklicznie (może tak co sekundę było słychać jak pompuje), akumulator się rozładował. Rano wydawało mi się, że coś "syczało" chwilkę przy klapce wlewu paliwa (raz zimą się nie otworzyła i zrobiłem to ręcznie tym cięgnem, później nie sprawiała kłopotów). Co to mogło być? Ciągła cykliczna praca pompki (nie wiem jak długo, możliwe, że cały dzień) to problem z pompką, czy może z modułem podczerwieni? Rano zamykając auto domykałem też szybę z pilota.
Nie mogłem w firmowym garażu zdjąć wykładziny, żeby ją rozłączyć, wyjąłem bezpiecznik C i się wyłączyła. Jeszcze akumulatora nie naładowałem. Jak mogę zweryfikować ewentualne usterki IR / pompki / nieszczelności w przewodach?
Pompka powinna mieć też odcięcie, ale to się chyba dotyczy ciągłej pracy, moja się zwyczajnie co chwilę włączała. Przy nieszczelności chyba by dmuchała cały czas? To wyglądało jakby ciągle dostawała sygnał "otwórz", "otwórz", "otwórz", nie wiem, czy od rana nie usiłowała wciąż zamykać. Już drugi raz w ciągu kilku miesięcy rozładował mi się aku, za pierwszym razem myślałem, że zostawiłem włączone oświetlenie bagażnika.
--
edit - wydaje mi się, że to jednak coś z IR, pierwsze rozładowanie akumulatora nastąpiło zaraz po wymianie klapy bagażnika, drugie teraz. Taka cykliczna praca pompki sugeruje, że coś jej nieustannie powtarza ostatnią operację zamkiem, więc jak zamknąłem to wciąż się zamykała, jak otworzyłem, to wciąż próbował otwierać.
|