MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest czw mar 28, 2024 10:44 am

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
Post: wt kwie 19, 2011 4:27 pm 
Offline
postmajtek

Rejestracja: sob mar 06, 2010 11:48 am
Posty: 13
Lokalizacja: Jaworzno
Chciałem dokładnie opisać mój problem. Posiadam w124 E320 Coupe. Samochód stał w lutym na śniegu nieruszany około 16-20 dni. Odpaliłem samochód i następnie chciałem wyjechać tyłem pod górkę, koła mi dość mocno boksowały, potem przy zahamowaniu kół włączyła się pomarańczowa kontrolka ABS (ale przy śniegu już od dawna dość często się zaświecała).
(Nie wiem czy powyższe informację mają coś wspólnego z problemem, ale na wszelki wypadek je opisałem).
Gdy wyjechałem na prostą drogę zauważyłem, że coś bije cyklicznie (wchodzi w wibracje) przy hamowaniu od około 40 km/h. Gdy jadę na przykład 140 km/h te bicie jest o wiele mocniejsze i częstsze. Odgłos tego bicia rozchodzi się po całym samochodzie i nie jestem w stanie stwierdzić (i nie tylko ja) z której strony samochodu to słychać. Problem występuje tylko przy hamowaniu. Przeszukałem fora i wywnioskowałem, że przyczyną problemu są zapewne krzywe tarcze hamulcowe. Kupiłem i założyłem nowe tarcze. Założyłem jeszcze potem stare klocki dla pewności. Efekt był taki sam. Zdesperowany wpadłem na pomysł, aby każdy hamulec sprawdzić z osobna. Wymontowałem (powiesiłem na drutach) tylne zaciski hamulcowe. Przejechałem się i to samo. Następnie wymontowałem przedni lewy hamulec (ściągnąłem tarczę i w miejsce klocków włożyłem trochę blachy o szerokości klocków). Jazda próbna i to samo. Potem prawy hamulec…. i znowu było słychać te wibracje. Kierownica się nie trzęsie, pedał hamulca nie pulsuje. Koła wymieniałem stronami. Hamowałem w trybie D i N na automacie. Więc co to może być?? Bardzo dziękuję za pomoc.


Na górę
Post: pn maja 02, 2011 12:08 am 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw kwie 23, 2009 10:40 pm
Posty: 434
W tarczach nie ma co szukać. Jeśli przed zimą były dobre to przecież śnieg ich nie zwichrował. Z tego co opisałeś może wynikać wiele rzeczy. Zdejmij koła i powoli dokładnie przeanalizuj wszystkie elementy po kolei. Innego wyjścia nie masz najwyżej loteria. Oczywiście bardzo dokładnie obejrzyj też CAŁY układ hamulcowy. Pzdr.

_________________
Skoro nie można być uniwersalnym i wiedzieć wszystkiego, co się da wiedzieć o wszystkim, to trzeba wiedzieć wszystkiego po trochu. O wiele bowiem piękniej jest wiedzieć coś ze wszystkiego, niż wiedzieć wszystko o jednym.


Na górę
Post: pn maja 02, 2011 9:55 am 
Offline
postmajtek

Rejestracja: sob mar 06, 2010 11:48 am
Posty: 13
Lokalizacja: Jaworzno
Już tej analizy mam serdecznie dość, straciłem na to klikanaście godzin czasu. Być może to łożyska kół albo wału, tylko, że nie słysze jak na razie żadnych odgłosów zużytych łożysk w kołach. Nie wiem gdzie z tym pojechać, żeby jakiś Fachowiec to zdiagnozował. Bo na stacjach diagnostycznych tylko gdybyją. Może zadzwonie do ASO i zapytam. Sama diagnoza (o ile będzie trafna) chyba nie powinna być droga. Dziękuję za pomoc.


Na górę
Post: pn maja 02, 2011 2:43 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw kwie 23, 2009 10:40 pm
Posty: 434
Gdybyś chociaż wiedział na której osi tak wali. Może opony? - w czasie hamowania zmieniają obciążenia i wtedy i tylko wtedy to coś wyłazi., U mnie kiedyś (co prawda w innej okoliczności) w czasie przyspieszania od około 80km/h zaczynało strasznie walić i w miarę zwiększania prędkości to walenie narastało. mogłem jeździć praktycznie tylko do tej osiemdziesiątki. Też już byłem bliski zrezygnowania ze samochodu. Dopiero kolega jadący za mną przypadkiem zauważył, że prawe tylne kolo jakoś nienormalnie się kręci. okazało się, po przekroczeniu właśnie tej magicznej prędkości opona (Pirelli) zaczynała po stronie od samochodu zmieniać kształt. Zaczynał z boku wyrastać jej taki "balonik" im szybciej jechałem tym bardziej ten balonik rósł. Przyznasz, że wtedy miałem szczęście. Cały jeszcze "dobry" komplet opon tej "słynnej" firmy natychmiast poszedł na śmietnik a autko z miejsca odzyskało zdrowie. :) Może i u Ciebie jest jakieś g...., którego nie widać a które odbiera Ci dobry humor. Niestety musisz dalej szukać a im większa będzie niespodzianka tym większe zdziwienie. Powodzenia.
P.S.
może coś niedokręcone, skrzywione (któryś zacisk?, tarcza?). Wyeliminuj (odłącz) całkowicie ABS. Pozostanie mniej do kontroli. Szukaj obszarami (grupami). Znajdziesz na pewno.

_________________
Skoro nie można być uniwersalnym i wiedzieć wszystkiego, co się da wiedzieć o wszystkim, to trzeba wiedzieć wszystkiego po trochu. O wiele bowiem piękniej jest wiedzieć coś ze wszystkiego, niż wiedzieć wszystko o jednym.


Na górę
Post: pn maja 02, 2011 3:46 pm 
Offline
postmajtek

Rejestracja: sob mar 06, 2010 11:48 am
Posty: 13
Lokalizacja: Jaworzno
Zmieniałem już koła tył/przód, więc przynajmniej dźwięk powinien dochodzić skądinąd, a było to samo. To chyba nie opony. Dzisiaj spuściłem powietrze z opon – zostało przód 1 bar, tył 1,2 bara, przejechałem się i zauważyłem, że dźwięk stał się bardziej wyrazisty i bardziej go było słychać. Pojutrze zrobię test: z każdego koła spuszczę powietrze osobno i tym sposobem dojdę, która „ćwiartka” lub „połowa” jest winna temu problemowi. Jak mi się uda to napiszę.


Na górę
Post: pn maja 02, 2011 5:03 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt maja 15, 2009 10:32 am
Posty: 513
Lokalizacja: Warszawa
Taki objaw może być przy tarczach wentylowanych jak przerdzewieją wręgi wewnątrz tarcz. Tarcze dociskane są klockami i uginają się w momencie jak trafią na miejsce uszkodzonymi wręgami.
No, ale Ty podobno wymienialeś tarcze...
Podobny objaw jest przy odklejających się klockach.
Ale miałeś je w ręku więc to też odpada.
A może stary płyn w układzie hamulcowym i gotuje się?

_________________
Pozdrawiam - PanKot
MB 123 230CE 84r.


Na górę
Post: pn maja 02, 2011 5:57 pm 
Offline
postmajtek

Rejestracja: sob mar 06, 2010 11:48 am
Posty: 13
Lokalizacja: Jaworzno
Według mnie to łożyska kół, lożyska wału albo coś z mostem. Jakby się dało to mógłym pojechać na 3 kołach i to by była najlepsza diagnoza, ale to chyba nierealne.. Gdyby to był płyn to zapewne inaczej by się hamulce zachowywało po częstości hamowania, a zaraz po odpaleniu auto i hamowaniu efekt jest taki sam jak po przejechaniu jakiejś większej trasy.


Na górę
Post: pn maja 02, 2011 6:33 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt maja 15, 2009 10:32 am
Posty: 513
Lokalizacja: Warszawa
Łożyska to by najpier hałasowały podczas normalnego toczenia się niezaleznie czy hamujesz czy przyspieszasz. Jeśli zaczną zgrzytać to toważyszyć temu musi również grzanie się. Grzeją się łozyska?
Wał, przeguby będą stukać gdy przyspieszasz a później puszczasz gaz.
Równie dobrze mogą to być luzy na tulejach w zawieszeniu. Hamujesz a wachacz się telepie

_________________
Pozdrawiam - PanKot
MB 123 230CE 84r.


Na górę
Post: wt maja 03, 2011 12:00 pm 
Offline
postmajtek
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz sty 18, 2009 12:46 pm
Posty: 23
Lokalizacja: Lbn
W sumie koledzy już sporo Ci podpowiedzieli, ale i ja dorzucę jedną propozycję do sprawdzenia. Miałem podobnie - przed zimą wszystko było OK, podczas zimy jakoś nie zwróciłem na nic uwagi, bo po równej nawierzchni rzadko się jeździło. Dopiero po roztopach zainteresowałem się tym, że przy hamowaniu dało się wyczuć bicie, a przy większych prędkościach efekt występował w mniejszym stopniu, ale również bez hamowania. Postanowiłem więc wybadać o co chodzi - winowajcą okazała się zewnętrzna końcówka drążka kierowniczego, w moim przypadku prawego koła. Koło miało luz i przy hamowaniu bezwładnie sobie furgotało na boki powodując efekt bicia. Po wymianie wadliwego elementu, wszystko wróciło do normy (swoją drogą z pozoru prosta czynność, a kosztowała mnie trochę nerwów - zapieczona, zakorodowana nakrętka kontrująca i końcówka na drążku na cacy - już myślałem, że nie da się tego ruszyć).
W sumie w twoim przypadku mało prawdopodobne, żeby to była końcówka drążka, wszak one się nie zużywają gdy auto stoi ;) , ale sprawdzić nie zaszkodzi, może wcześniej nie zwróciłeś na to bicie uwagi...

_________________
W124 300D '92 Arcticweiss


Na górę
Post: śr maja 04, 2011 11:49 pm 
Offline
postmajtek

Rejestracja: sob mar 06, 2010 11:48 am
Posty: 13
Lokalizacja: Jaworzno
Witam ponownie.
Pamiętam, że na początku posiadania mojego samochodu kiedyś przy dość dużej prędkości walnąłem w krawężnik, objawem tego było lekkie wibrowanie prawej przedniej części samochodu przy prędkości od 150 km/h. Może to piasta się wtedy wykrzywiła. Zbagatelizowałem problem, bo nie było to zbyt dokuczliwe. Piszę o tym dlatego, że zauważyłem teraz zdartą gumę na prawym drążku kierowniczym. Nie wiem jakie jest zadanie tej gumy, ale może teraz ten drążek gorzej tłumi drgania albo sam wchodzi w jakieś wibracje. Wczoraj jak jechałem na autostradzie to widziałem jak GPSem mi telepało przy 120 km/h bez hamowania.
Poniżej linki do zdjęć tego drążka, przy okazji zrobiłem też fotki innych elementów.

http://www.moonrise-interactive.com/Yu/Drazek.jpg
http://www.moonrise-interactive.com/Yu/Drazek-2.jpg
http://www.moonrise-interactive.com/Yu/Drazek-3.jpg
http://www.moonrise-interactive.com/Yu/Drazek-4.jpg
http://www.moonrise-interactive.com/Yu/Drazek-5.jpg
http://www.moonrise-interactive.com/Yu/Drazek-6.jpg
http://www.moonrise-interactive.com/Yu/Drazek-7.jpg


Na górę
Post: czw maja 05, 2011 8:53 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt maja 15, 2009 10:32 am
Posty: 513
Lokalizacja: Warszawa
Uszkodzenie gumy osłonowej przegubu spowoduje jego szybsze zurzycie. Dostanie luzów i trzeba będzie wymienić bo bedzie luz na kole i bedzie Cię wozić po drodze. Będzie ściągać w jedną bądź w drugą stronę. Po podniesieniu koła, łapiesz za koło i próbujesz poruszać na boki oraz góra-dół. Jak nie wyczujesz luzu to jest jeszcze OK. Samej gumy chyba się nie wymienia bo cały przegub kosztuje coś koło 30 zł. Ale może warto gdy przegub jest nowy postarać się o samą gumę. Zaoszczędzi się na ustawianiu zbierzności.
My tu rozważamy sprawę bicia przy hamowaniu a Ty walnąłeś w krawężnik i pewnie pokszywiłeś felgę. Teraz powoduje bicie koła przy normlnej jeździe a przy hamowaniu jeszcze bardziej. Podjedź na wyważarkę.

_________________
Pozdrawiam - PanKot
MB 123 230CE 84r.


Na górę
Post: czw maja 05, 2011 11:00 am 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: ndz paź 28, 2007 1:39 am
Posty: 792
Lokalizacja: Jarosław, Podkarpackie
Z tego co doczytałem to po wymianie tarcz dałeś stare klocki. A próbowałeś z nowymi klockami? Taki objaw jak ty miałem przy cienkich tarczach (ledwo na dopuszczalnej granicy) i startych do połowy klockach. Przy hamowaniu blaszka rozdzielająca klocki nie pozwalała na sciśnięcie równoległe (zbyt cienka tarcza) i klocki dochodziły do tarczy skosem co powodowało dokładnie takie objawy jak u ciebie. Wymieniłem tarcze, dałem nowe klocki (obowiązkowo dla nowej tarczy) i jest ok. Podobny objaw mże też dawać zanieczyszczenie i zapieczenie otworów klocków i szpilek w nich: klocki nie przesuwają się płynnie po szpilce i stąd są te drgania. Ale jak wymieniałeś tarcze to raczej ściągałeś klocki więc szpilki powinny być ok.

_________________
MB 115 200 (benzyna+LPG) rocznik 1976 - służył dzielnie ponad 10 lat - oddałem w dobre ręce
MB 126 260SE rocznik 1989 automat (benzyna+LPG) po 3 latach przegrał z młodszym
MB 126 300SEL rocznik 1991 automat (benzyna+LPG) To jest to !!! (jak na razie :P)


Na górę
Post: czw maja 05, 2011 11:24 am 
Offline
postmajtek

Rejestracja: sob mar 06, 2010 11:48 am
Posty: 13
Lokalizacja: Jaworzno
Dawałem nowe i stare tarcze oraz nowe i stare klocki, kombinowałem na różne sposoby. To na pewno nie wina tarcz ani klocków. Jeszcze jedno: kręciłem przednim kołem i co jeden obrót słychać takie "pyk", obrót i "pyk" (nie wiem jak to opisać, coś jakby głośne chodzenie sekundowej wskazówki od budzika).


Na górę
Post: pt maja 06, 2011 1:14 pm 
Offline
wiarus junior

Rejestracja: ndz paź 28, 2007 1:39 am
Posty: 792
Lokalizacja: Jarosław, Podkarpackie
No to stawiałbym na łożyska. Z przodu masz stożkowe więc bez problemu. Ściągasz kopułkę, zawleczkę, odkręcasz blokadę śruby zaciskowej i widzisz co się dzieje.

_________________
MB 115 200 (benzyna+LPG) rocznik 1976 - służył dzielnie ponad 10 lat - oddałem w dobre ręce
MB 126 260SE rocznik 1989 automat (benzyna+LPG) po 3 latach przegrał z młodszym
MB 126 300SEL rocznik 1991 automat (benzyna+LPG) To jest to !!! (jak na razie :P)


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl